Ja z kolei wychowałam się w toksycznej rodzinie, gdzie każdy obgadywał każdego (kobiety w tym przodowały), nie było okazywania uczuć, były kary cielesne i wyzwiska. Tak więc to nie jest żadna nowość. Tacy podli ludzie zawsze byli. Ty miałeś szczęście, że urodziłeś się w wartościowej, pełnej miłości rodzinie. U mnie była toksyczna atmosfera w domu, despotyczna matka nie okazująca uczuć, ojciec uległy matce. Obgadywanie sąsiadów, innych osób z rodziny, wyzwiska, było na porządku dziennym.