serduszko7
Zarejestrowani-
Zawartość
405 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez serduszko7
-
Czy słowo bachor jest obraźliwe?
serduszko7 odpisał Lula40 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeśli jakiś dzieciak zachowuje się skandaliczne to słowo bachor jak najbardziej pasuje. Bachor czyli taki wstrętny podły dziecior. Chłopak mówiący do swojej matki: ty ku.vo! To dla mnie właśnie bachor. Albo ktoś sprawiający problemy w szkole, wychowany bezstresowi. Nigdy nie dostał pasem i robi co chce. Ale do grzecznego dziecka bachor nie pasuje. Poza tym może poszukaj faceta bez dzieci. Po co sobie komplikujess życie. Od razu widać że jego ex jest toksyczna. Chcesz się tak męczyć? -
Imię Slawek
serduszko7 odpisał Bartosz2100 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lepsze niż anal... O przepraszam : ALAN -
Ubezwłasnowolniony pełnoletni syn
serduszko7 odpisał Kasia.wroo na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To podobnie jak mój były... Najlepszy uczeń w szkole, wygrywał olimpiady, maturę zdał najlepiej, stypendia za wyniki w nauce. Niestety od gimnazjum eksperymentował z różnymi dziwnymi substancjami (dopalacze, kodeina, dxm itp nawet już nie pamiętam nazw tych środków), do tego brał psychotropy na depresję i nie zasypiał bez leków nasennych. Poszedł na studia, jedne, drugie, trzecie i żadnych nie mógł skończyć bo nie był w stanie się uczyć. Nie skończył żadnych studiów choć bardzo dobrze się zapowiadał. -
Ubezwłasnowolniony pełnoletni syn
serduszko7 odpisał Kasia.wroo na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A podobno dzieci to największe szczęście jakie spotyka kobiety. Róbcie dzieci! Bez dzieci jesteście puste, bo tylko dzieci dają szczęście... Taaa. Jak czytam takie tematy to cieszę się, że nie mam dzieci i nigdy nie będę musiała użerać się z ćpunem albo innym patusem. -
Ty jesteś ostro pi,e,r,d,o,lnięty. Nawet nie przeczytał o czym pisze autorka, bo leniowi się nie chciało, a się wypowiada. Wyjdź z tego tematu sm,ro,dzie.
-
Przy założeniu, że nie jest jakoś bardzo wysportowana.
-
Jak żyć z rozwodnikiem na odległość i zaakceptować jego dzieci
serduszko7 odpisał Yas30 na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Chyba jednak jesteś bardzo zdesperowana. Facet 37 lat mający konto na insta i oglądający nastolatki. Kolekcja tyłków na laptopie. Nie kręcisz go i jesteś tylko tymczasowo do seksu. Zakończ to jak najszybciej. Dobrze ci radzę. -
Jak żyć z rozwodnikiem na odległość i zaakceptować jego dzieci
serduszko7 odpisał Yas30 na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Nie dziwię się, że ten facet cię nie traktuje poważnie. Szukasz porady na forum, a nawet nie chce ci się porządnie napisać, tylko jakieś "bd". Do tego swojego faceta też mówisz "bd"? Sorry ale to wygląda jakbyś była upośledzona jakaś. Poziom gimbazy. -
Jesteś strasznie niedojrzałą egoistką. Mam nadzieję, że twój narzeczony zobaczy jakie z ciebie bele co i cię sam zostawi. A z byłym i tak wam nie wyjdzie, bo skoro mógł żyć bez ciebie to cię nie kocha i taka jest prawda. Poza tym nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Pogorszy mu się sytuacja finansowa i znowu go zostawisz. Typowa karyna lecąca na kasę.
-
Jak wygląda poród?
serduszko7 odpisał Gość 112 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Skoro poród to taki straszny ból, to czemu mimo tego kobiety rodzą dzieci? I coraz więcej ludzi na Ziemi, mimo tego że poród to koszmar. Jak to jest, bo nie rozumiem tego? A niektóre rodzą nawet po 10 dzieci w biednych krajach. Ja po dwóch porodach miałabym dość. -
Ogólnie pojęta sytuacja finansowa
serduszko7 odpisał Zyskazyska na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Pieprzysz bzdury. Ratownicy medyczni muszą dużo się uczyć, ratują życie, a zarabiają grosze. Z kolei nieuk co ledwo przechodzil z klasy do klasy, odziedziczy firmę po rodzicach i żyje jak król. To czy ktoś się uczył czy był leniem nie zawsze ma odzwierciedlenie w zarobkach. -
Ogólnie pojęta sytuacja finansowa
serduszko7 odpisał Zyskazyska na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Na internecie każdy jest bogaczem. Nie wierz we wszystko co czytasz na forach, bo dużo chorych psychicznie. Sama kiedyś się nabrałam. Jakaś baba chwaliła się, że jest pisarką, ma wielki talent, napisała książkę, a poza tym pisze prace dyplomowe i z tego ma 10 tys miesięcznie. Znając jej numer GG bo miała w profilu na forum, wpisałam w google i tam się pokazało jej imię i nazwisko. Okazało się, że rzeczywiście napisała książkę (ebooka) i można ją kupić za 2 zł (!). Kupiłam z ciekawości i straszny gniot, bardziej opowiadanie niż powieść... Znalazłam też jej ogłoszenia o pisaniu prac dyplomowych za 500 - 700 zł (!). Wiedząc ile czasu zajmuje napisanie porządnej pracy, wątpię, że ma z tego 10 tys xD -
Pytanie do kobiet (bez bąbelków) które mimo tego chciały je posiadać.
serduszko7 odpisał Polak098 na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Ja też cenie ciszę i spokój. U mnie w domu rodzinnym darcie mordy matki z byle powodu było na porządku dziennym. Nie znoszę wrzasku. Dlatego nie dałabym rady z niemowlakiem, który się ciągle drze. -
Pytanie do kobiet (bez bąbelków) które mimo tego chciały je posiadać.
serduszko7 odpisał Polak098 na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Patologia to nie zawsze alkohol. U mnie w rodzinie nie było żadnych nałogów. Za to matka to toksyk, przemocowiec, zimna osoba, do której nigdy nie mogłam iść z żadnym problemem. Całe dzieciństwo i okres nastolatki byłam samotna, trzymana pod kloszem, a z problemami musiałam sobie radzić sama. Może dlatego nie chcę mieć dzieci, bo własne dzieciństwo wspominam jako koszmar. -
Nie wiem po co w tych czasach chrzcić dziecko i jeszcze kazać mężowi jeździć 100 km na jakieś głupie nauki. Ty też masz coś z głową. Twój mąż święty nie jest, ale ty też normalna nie jesteś. Nauki do chrztu, 100 km Żal mi tego faceta.
-
Czy ślub to najszczęśliwszy dzień życia?
serduszko7 dodał temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wszędzie piszą, że ślub to najszczęśliwszy dzień życia. Co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Poważnie wzięcie ślubu to najszczęśliwszy dzień? Chyba dla jakiejś dziewczyny ze wsi, której głównym celem życia jest wyjście za mąż... Jak uważacie, bo ja nie rozumiem tego gadania o ślubie jako najszczęśliwszym dniu życia... ? -
Czy ślub to najszczęśliwszy dzień życia?
serduszko7 odpisał serduszko7 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Owszem jak ktoś inaczej myśli to wg prostaków zaraz zazdrości. Znikaj z tego tematu jak nie masz nic ciekawego do napisania. -
Jak ktoś ma swoje mieszkanie to albo dostał w spadku po babci albo rodzice mu pomogli. Po prostu miałeś pecha że nic nie dostałeś na start od rodziców ani babcia ci nie zapisała mieszkania. Mnie to śmieszy, że ludzi bez mieszkania uważa się za przegrywow. Najwięcej wyzywają ci do sami dostali mieszkanie. Sama czytałam kiedyś posty ludzi, skąd mają mieszkania. Wszystko dostało w spadku, albo pomoc rodziny, jakaś ziemię dostali, każdy coś dostał. A co zabawne ci sami ludzie wyzywają innych od nieudaczników. Jakby sami nic nie dostali to też by nie mieli mieszkania w wieku 35 lat i ciekawe czy wtedy byliby tacy mądrzy...
-
Pytanie do kobiet (bez bąbelków) które mimo tego chciały je posiadać.
serduszko7 odpisał Polak098 na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Sama jesteś upośledzona... Swoją drogą co ma powiedzieć ktoś kto miał dziecko, ale umarło, zginęło w wypadku i już nie ma dziecka... -
Czy ślub to najszczęśliwszy dzień życia?
serduszko7 odpisał serduszko7 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mam podobnie. Dlatego mi wystarczy sam ślub cywilny. Nie widzę nic cudownego w przysięganiu w kościele przed jakimś bogiem, patrzeniu się w oczy, dla mnie to trochę głupie jest. Szczególnie że i tak większość par po ślubach kościelnych z wielką pompą i tak się rozwiedzie. Dla mnie ślub to zwykła formalność, która ułatwia życie, bo np dziedziczy się po partnerze, ma się prawo do odwiedzin w szpitalu itd. Nie rozumiem dlaczego w prawie każdym artykule o ślubie piszą, że to najszczęśliwszy dzień w życiu. -
Co robić z wykształceniem średnim bez matury?
serduszko7 odpisał mulan45 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wykształcenie naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Zobacz w rządzie ile siedzi nieuków, całe rodziny pozatrudniane po znajomości, nawet na stanowiskach do których nie mają kompletnie żadnych kompetencji. Liczą się plecy tylko i wyłącznie. -
za pół roku wychodzę za mąż, ale go już nie kocham
serduszko7 odpisał Zosiasosia na temat w Śluby i wesela
Masz już 22 lata i jeszcze pięć lat studiów? Co to za kierunek, że 7 lat się studiuje? To zamierzasz jeszcze 5 lat mieszkać z toksycznymi rodzicami? Co do ślubu to zawsze można się rozwieść. -
Po co ludzie udają, że chcą być z daną osobą do końca życia ?
serduszko7 odpisał komar91 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tylko która atrakcyjna 20 latka będzie chciała 40 latka? Chyba jakaś z problemami psychicznymi albo wyrachowana, która szuka już ustawionego faceta z pozycją. Ale to też dziwne, bo przecież równie dobrze może sobie znaleźć też 20 latka ale z bogatej rodziny... Tak więc naprawdę nie wiem jaka atrakcyjna 20 latka chciałaby 40-50 letniego dziada, któremu już ledwo staje albo niedługo zaczną się problemy z potencją... A stary dziad to sobie może chcieć, ale czy jego ktoś będzie chciał? No i na koniec gdzie niby są ci piękni zadbani 40 latkowie? Bo ja takich nie znam. Wszystko z zakolami i brzuchem. Wystarczy wyjść na plażę latem. Przystojny zadbany 40 latek to może z jeden na sto. -
Zostałam sama a jestem w ciąży czy to moja wina
serduszko7 odpisał Karol.9393 na temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
Wydajesz się fajną dziewczynę. A ten facet to dla mnie kompletne zero. Nie ma nic złego w patrzeniu komuś do telefonu. Ja swojemu też sprawdzam telefon, więc nie obwiniaj się, nic złego nie robiłaś. Z tego co piszesz, ja uważam, że ten facet to jest dno i nie płaszcz się przed nim. Dziecko będziesz wychowywać sama ale lepiej być samej niż męczyć się z prostakiem. Skoro jest z bogatej rodziny to podaj go o wysokie alimenty i nie ponizaj się przed nim. Trzymaj się, powodzenia. -
I co powiedziałaś im prawdę? Wiem jak to jest. Za czasów szkolnych okłamałam koleżankę, że mam rower, a tak naprawdę go nie miałam (rodzice nie chcieli mi kupić). I potem musiałam ciągle wymyślać wymówki, dlaczego nie mogę iść z nią pojeździć na rowerze. Głupio było mi przyznać się, że rodzice nie chcą mi kupić roweru... W końcu coś zaczęła podejrzewać, ale zbliżał się koniec szkoły i potem już nie miałyśmy kontaktu, więc prawda nie wyszła na jaw...