Inoom
Zarejestrowani-
Zawartość
267 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Inoom
-
W ogóle w tej windzie mogłaby coś na siebie zarzucić nawet ręcznik. Nie wiem czy jako gość hotelowy chciałabym oglądać ludzi w strojach kąpielowych. Winda to nie plaża
-
No właśnie. Kupuje tyle szmat a potem cały czas ją widzimy w jednym dresie
-
Ostatnio dla porównania włączyłam kilka jakiś jej filmow z początku ich wspólnego z Laurent mieszkania. Chyba jakiś vlogmas 2017. I powiem Wam że różnica jest ogromna. Nawet gotowala jakieś obiady w miarę normalne. W zakupach było jak teraz dużo cukrów, ale też dużo warzyw, dużo owoców. No i bylo widać że zakupy które robi są dla 3 osobowej rodziny a nie jak dla jednej osoby Chodziła też prawie zawsze umalowana, była mniej pretensjonalna i odrobinę bardziej pokorna. I nawet jeśli robiła to tylko na pokaz do kamery, to zdarzało jej się czytać Aleksowi i spędzać z nim czas nie tylko przed TV.
-
A wśród najnowszych zdjęć Melissa tarzająca się po podłodze w pociągu
-
Wg mnie też się to kupy nie trzyma. Poronienie to nie jest katar, że człowiek tak od razu przechodzi po tym do porządku dziennego.
-
Ja to co raz częściej zaczynam się zastanawiać czy to poronienie to w ogóle prawda. Niby nie powinno się kłamać i zmyślać na takie tematy, ale kto ją tam wie.
-
Ten nie uesji błyszvzacy strój który pokazuje na Ig jest zwyczajnie za mały. Przynajmniej Góra. Z boku jej się wylewa przez to że za wszelką cenę chce wejść w xs
-
Wydaje mi się że Aleks jak był mały też był niegrzeczny ale Mell ciągle drze tą małą japę. Dają jej nóż, bo pewnie zaraz by było ją słychać w całej okolicy. To samo z tym ściąganiem kurtki, a raczej jej nie ściąganiem bo "mellisa musi dojrzeć do tego że chce ją ściągnąć " Jezus Maria... No właśnie ja rozumiem jak jest mega upał, gdzieś że chłopcy biegają po domu vez koszulek. Ale z tego co ja kojarzę to właśnie wyglądało u Aleksa zawsze tak, że on wracał ze żłobka, przedszkola i zaraz zrzucał spodnie i biegał często w samym pampersie/gaciach i zostało mu tak do dzisiaj a ma zaraz 7 lat. Plus jeszcze właśnie publikowanie tego w internecie. Bo ok w domu jak lubią niech sobie nawet chodzą w przebraniu wielkiego żółtego ptaka z ulicy sezamkowej nic nikomu do tego, ale ciekawe czy za 5 lat Aleks będzie zadowolony ze takie ujęcia są w necie.
-
Mnie mocno zastanawia też kwestią dawania Melissie ostrego noża przy otwieraniu jakiś pudeł. Ok J jest wtedy z małą ale przecież takim ostrym nożem to wystarczy sekunda, mała się zamachnie i nieszczęście gotowe. Zwłaszcza , że Melissa jest dzieckiem rozwydrzonym i w sumie nikt nie wie co zrobi za chwilę bo może nagle coś jej się nie spodoba. Druga sprawa, której nie mogę zrozumieć to dlaczego ona uczy te dzieci chodzenia po domu w samych majtkach, czy pampersie; beż koszulek, bez spodni itd. Aleks od małego wiecznie w domu chodzi bez koszulki albo w ogóle w samej bieliźnie, a teraz widzę, że mała też coraz częściej tak chodzi. Nauczą się tak i będą myśleli że to normalne.
-
'Łapie się na tym że piszę w dwóch językach' No jak francuski znasz tak jak znasz to, to czego nie wiesz piszesz po polsku proste.
-
Ciekawe, że nagle tak gada, że ślub to tylko papierek, gdzie tak mówiła że nie jest istotne jak ten ślub będzie wyglądał, bo ważne że będzie i że powiedzą sobie to sakramentalne tak. Teraz nagle to w sumie jest niepotrzebne i byłoby na siłę? Ktoś się plącze w swoich wymysłach i to mocno. Jak widać już jej nie zależy na adopcji Aleksa przez L, żeby mieli wszyscy to samo nazwisko itp itd. Mam wręcz wrażenie że ona sama siebie próbuje do tego przekonać, że tak jest tak jak chciała. Tłumaczenie, że teraz połowa gości by nie mogła przyjechać... a zaraz dodaje że ten ślub będzie gdzieś hiper daleko, wtedy z pewnością pojawią się wszyscy, bo przecież wszystkich na świecie stać żeby jechać na jakieś Fiji czy inne Malediwy bo na pewno miejsce tego typu miała na myśli mówiąc o tym.
-
Robić sport i zdrowo gotować tylko dla siebie. Czyli Żulia
Inoom odpisał Kokomoko na temat w Gwiazdy / TV / Kino
No ja wlasnie głównie mysle o tych dzieciach. Ona z Lolkiem niech sobie jedza bagietke z mozzarella jak chcą, ale dla dzieci mogłaby zupy gotować. Mojemu niespełna rocznemu synowi gotuje codziennie. Nawet jest czasami tak, że dla mnie i męża mi się gotować nie chce i np kupujemy pizze mrożonkę, ale mały zawsze dostaje normalny obiad, zazwyczaj zupki żeby tez nauczyc go smaku warzyw i żeby mi nie chorował co chwilę. Aleks juz jest okrąglejszy, jeśli J nie zmieni dzieciom diety to Melissa skończy tak samo. -
Ja też uważam, że tutaj jest głównie jego zasługa. Może nie tylko, ale jeśli już miał mieszkanie i stałą pracę to z łatwością dostał kredyt. Jej "firmowe" zarobki mogły tylko trochę podnieść wysokość tego kredytu. Julia zanim poznała Laurenta była zaradniejsza, naprawdę cieszyła się, z małych rzeczy, to z kupienia nowego mopa, obrazu czy czegokolwiek. I wtedy ta jej wdzięczność i wlasnie radość z tego wszystkiego była prawdziwsza, bo teraz to ona sie zachowuje jakby była naćpana albo wstąpiła do jakiejś sekty.
-
Julka chyba dzisiaj zapomniała o swoich tabletkach szczęścia. Gdzie jej entuzjazm i wdzięczność za wszystko?
-
Tak, tylko Julka dziwnym trafem zawsze marzyła akurat o tym co właśnie dostała od sponsorów.
-
A na najnowszym zdjęciu Julki #publikacjalaurelli jakby conajmniej z nimi współpracowała.
-
Mnie rozwalił ten tik tok coś tam "chcecie mnie zranić? Jak mialam 17 lat chodziłam z toksycznym 42 latkiem" czy coś takiego. Jakby... nikt jej nie zmuszał do randkowania z dziadem, który mógłby być spokojnie jej ojcem i też nie trzymał jej zamkniętej w piwnicy przykutej do kaloryfera... żenada
-
Pewnie od początki byłp tak, że ona sobie wymyśliła nowy i jemu zaoferowała stary, ale przecież wyszłaby znowu na materialistkę, więc trzeba było coś powiedzieć. A ten zwiędły kwiatek to aż ciężko skomentować. Tak trudno jest oberwać zeschnięte liście? Przecież jak juz zwiędły to magicznie nie odżyją.
-
Ja myślę, że ona wcale tego nie używa. Pełna tubka polskiego kremu. Jakos nie chce mi się wierzyć, że gdzieś tam leży wykorzystana tubka. Pewnie pokazuje to tylko jak ma płacone, bo jak niby tak codziennie używa, to czemu nie pokazuje, że faktycznie ma gdzieś chociażby napoczętą tubkę? Ok mogła wyrzucić jak jej się skończyła maść , ale jakoś w jej przypadku bardziej do mnie przemawia teoria, że tego nie używa i wyciąga tylko jak ma zareklamować.
-
A mi się wydaje, że ona to nagrała żeby nie było, że to ona jest taką syfiarą, tylko on. Albo że przynajmniej są tak samo syfiarzami
-
Też mam takie wrażenie. Wtedy robiła dużo więcej, bo i pracowała i ogarniała mieszkanie w miarę często, gotowała jakos konkretniej, musiała jeździć po aleksaz filmy były częściej i były jakieś takie bardziej prawdziwe. A odkąd jest z Laurentem to zgrywa jakąś panią życia.
-
Mi też go nie szkoda. Nikt mu w tym nie każe tkwić. Nie jest jakąś zniewoloną dziewicą przetrzymywany tam na siłę. Z resztą zakładam, że wcale nie jest lepszy. Zakładam jedynie, że pod względem porządku ma lepsze podejście niż Julka. Z resztą... o gorsze cięzko.
-
O właśnie ktoś jej napisał, że ta jej pogadanka jest odgapiona od innych i wygląda na udawaną i ktoś inny do tego dopisał, że J wygląda jakby zaczęły działać leki na depresje.
-
Tutaj ogólnie ciężko coś skomentować, bo ona się zachowuje jakby naprawde się czegoś nawdychała. Może nagrywając to widziała jakieś różowe słonie i inne smoki. Ciekawa też jestem ilu to jej subskrybentów ubyło, że aż wspomniała o tym na samym końcu filmu. A tak w ogóle wierzy ktoś w to, że ona pójdzie do pracy, czy tak szkoły?
-
Ktoś inny napisał też zeby było o higienie cery i pielęgnacji włosów xD