Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Justyna7412

Zarejestrowani
  • Zawartość

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Justyna7412


  1. 6 godzin temu, Kat_kat_zam napisał:

    Wątek ma już widzę trochę lat, ale zawsze na czasie. Każda z nas jeśli wyczekuje ciąży, to wszystko martwi. Obecnie jestem w 7 tygodniu. Testów zrobiłam z  7 sztuk. Najpierw byly słabe kreski, potem na ostatnim już dwie wyraźne. Objawów nie mam żadnych. Nie bola mnie piersi, nie mam mdłości, no nic. Zupełnie nic. Też mnie to martwi, dlatego tu trafiłam. W poprzedniej ciąży jakieś tam objawy były, głowie nudności i zawroty głowy. Wizyta za tydzień, ale ja już ... w gacie. Jedna ciąże straciłam w 11 tyg i bardzo bym chciała, żeby tym razem wszystko się ulozylo.

    Hej. Jestem jakoś w 6 tyg. Nie wiem dokładnie bo mam nieregularne cykle a na USG tydz temu jeszcze nic nie było widać. Beta wtedy wynosiła 211,570 dlatego było za wcześnie. Kolejną wizytę mam za tydzień i też się martwię brakiem objawów. Na początku bolały mnie piersi a teraz już trochę mniej, tylko przy dotyku i może są trochę większe. A tak poza tym to nic. Pierwszą ciążę straciłam 4-5 tydz. Staramy się już jakoś półtora roku. Wczoraj nawet zrobiłam test żeby się upewnić czy dalej są dwie kreski xD. Są, ciemniejsze niż ostatnim razem. Miejmy nadzieję, że wszystko jest w porządku. Też często szukam po forach pocieszenia, że inne dziewczyny też tak przechodziły i było ok. 

    Pozdrawiam 🙂


  2. Hej. Ostatni raz pisałam we wrześniu. Miałam dać znac ale wyszło jak wyszło... W dzień kiedy odebrałam wyniki beta HCG potwierdziło że jestem w ciąży, to był jakiś ok 4 tydz. Radość była wielka. Na następny dzień poroniłam :( . Staramy się dalej...

    A co tam u Was dziewczyny? Jak tam przyszłe mamuśki? Coś nam tu ucichły. Dajcie znać czy wszystko u Was w porządku


  3. Hej dziewczyny. Co tam u Was? Jakaś cisza tutaj. Tak więc, ostatnio robiłam testy chyba ze trzy w ciągu dnia i pokazała się baardzo jaśniutka druga kreska. Ale byłam kilka dni przed @. Testy najtańsze z internetu. Pomyślałam że pewnie odbarwienia. Wczoraj kupiłam dwa testy i na dwóch dalej widać drugą kreskę ale bladziochy. Nie wytrzymałam i jeszcze dziś rano zrobiłam xD i to samo . W końcu zebrałam się i poszłam na betę bo już nie wiem co o tym myśleć xD Będę wiedziała dziś wieczorem. 

    Jestem przy końcu drugiego opakowania Ovarinu. A staramy się już jakoś 10-11 msc . Nie nakręcam się póki nie zobaczę wyników. 

    • Like 1

  4. 11 godzin temu, Monikuee napisał:

    Wiecie co, czuje sie lepiej. Nie bede rozwalać czyjejś rodziny, nie będę spać z facetem, który oszukuje ze nie sypia z zona ( już taka glupia nie jestem). Wybrał ewidentnie zone, rozumiem. Oni zawsze wybierają żony, pewnie 3% odchodzi. Trzeba teraz miec w tyłku kogoś kto nie był szczery.. 

    Żonie pewnie wciska kit że jest najważniejsza i jedyna. I Tobie tak samo mówił. Jakby chciał odejść od niej to by to zrobił na początku. Nie daj się więcej wplątać w coś takiego. Na pewno trafisz na faceta który jest Ciebie wart i który będzie kochał i szanował tylko Ciebie.


  5. Postaw się na miejscu jego żony. Czy chciałabyś być tak samo potraktowana? Ona pewnie niczego nie świadoma. A kiedyś będąc z nim mogłoby się tak stać. Może jednak powinnaś jej powiedzieć że jest z takim prostakiem. Może dzięki Tobie ona też będzie miała szansę żeby sobie jeszcze życie ułożyć z kimś wartym tego. 


  6. 5 minut temu, ejbi napisał:

    Hmm... W sumie tak jak w temacie. Nie potrafię być atrakcyjna. To nie tak, że nie chcę. Chciałabym, ale zwyczajnie nie potrafię. Przyznam, że właściwie to nawet trochę się tego wstydzę, tego bycia atrakcyjną w sensie. Gdybym miała się odstawić to uwierzcie, że czułabym się tak cholernie niekomfortowo, że aż nie jestem tego w stanie opisać słowami. Całe życie wydawało mi się, że jestem brzydka. Ba, bo ja zwyczajnie taka jestem choć zdarzają się momenty, że przez chwilę myślę inaczej. Nie jestem tłusta i spasiona, ale pare kilo nadwagi mam. No i twarz... To się w sumie rozchodzi o to. Takie mam rysy, że naprawdę daleko mi do tych ładnych Pań, które mijam na ulicy. Po za tym nie bardzo lubię się malować więc nie zakrywam niedoskonałości kilogramem tynku. Właściwie to maluję jedynie rzęsy. Odnoszę wrażenie, że te rysy twarzy to mam w ogóle jakieś takie męskie trochę.

    Mam bardzo zaburzoną pewność siebie przez swój wygląd. Pracuję w sklepie więc mam styczność z masą ludzi. I czasem nawet kiedy czuję się dobrze. Kiedy patrzę w lustro i mówię sobie "o, całkiem ładnie dziś wyglądasz" to za chwilę pęka jak bańka mydlana, bo wchodzi klientka i już wiem, że gdybym stanęła obok niej to byłabym jak taka Fiona ogrzyca. I tak też się czuję. 

    Nie do końca jest tak, że mężczyźni się mną kompletnie nie interesują, ale wiem, że daleko mi do większości kobiet i że nigdy nie patrzą na mnie wystarczająco poważnie. Ostatnio kogoś poznałam i wiem, że ten ktoś ceni mnie za charakter i za to, że nie mam pusto w głowie, ale nie będzie mnie traktował jak kandydatkę na kobietę do życia, bo nie jestem wystarczająco atrakcyjna. Często odnoszę wręcz wrażenie, że mnie nie da się pokochać, że moja znajomość z facetem musi zakończyć się albo friendzonem, albo maksymalnie jedną nocą. I to nie takie zwykłe pieprzenie z mojej strony tylko wnioski jakie wyciągam po pewnych doświadczeniach. Jako koleżanka, ktoś kto wysłucha, z kim można pogadać na pewnym poziomie czy po prostu być dla kogoś kumplem - okej, jestem super i w ogóle ach i och, ale jako ktoś z kim można by się związać - nie no, panna, daj spokój. Za mało jesteś twarzowa. 

    Chciałabym być... Hmmm, nie jak te wylaszczone panny, nie zależy mi na tym aż tak bardzo. Po prostu... Chciałabym nauczyć się być atrakcyjna.. Być może nauczyć się być kobieca, bo to chyba właśnie tego mi brakuję. Wychowywałam się z samymi chłopakami. Wolę oglądać mecze niż Top Model i nie mam bladego pojęcia o co chodzi w modzie. W życiu nie pomalowałam paznokci, a szpilki to mogę ubrać po to, żeby wybić sobie zęby jak się będę przewracać. 

    Jak przestać wstydzić się kobiecości? Jak ją w sobie wyzwolić? 

    Wydaje mi się żeby poczuć się kobieco to nie trzeba odrazu wbijać się w szpilki czy malować paznokci na czerwono . Zaakceptuj siebie na początek taką jaką jesteś. Tego nie zmienimy. Można zacząć od zmiany ubioru, nie mówię tutaj o jakiś krótkich spódniczkach i dekoltach po pępek. Coś w czymś będziesz czuła się wygodnie a jednocześnie podkreśli to co masz za atut a schowa to co chcemy schować 🙂 . Makijaż też może być czymś nowym. Może być delikatny a zarazem kobiecy. Odrazu będziesz się pewniej czuła przy tych "wylaszczonych pannach" ;). 

    A jeżeli chodzi o budowanie jakiejś trwalszej relacji to jeżeli ktoś Cię pokocha to faktycznie za to jaka jesteś, wygląd chyba nie jest aż tak ważny. Uroda przeminie, a uczucie zostanie. A u tych pustych wypindrzonych lasek ani uroda ani mądrość nie zostanie xD 

    Pozdrawiam 🙂


  7. 3 godziny temu, c@t napisał:

    Dziewczyny! 1-2 tydzień ciąży!!!

    Ostatni cykl to Ovarin + czasami zioła ojca Sroki lub Klimuszki. 

    Hej 🙂 gratulacje!! Bardzo się cieszymy z kolejnej przyszłej szczęśliwej mamusi 🙂

    Ja też wróciłam do Ovarinu, kończę opakowanie, ale tym razem się nie udało. Robiłam test ,niby był "cień cienia", zrobiłam dziś betę i jednak nic. Trudno.. trzeba być dobrej myśli :).  Zastanawiają mnie te zioła ojca sroki, powiesz coś więcej o tym? 

    jeszcze raz gratuluję 😉

    • Like 1

  8. 1 godzinę temu, Asia2211 napisał:

    ja kupowalam w jednej z aptek dwa opakowania przy darmowej dostawie od 49 zl i za opakowanie placilam niecale 43 zl. Warto pokombinowac, a druge opakowanie witamin sie tak czy inaczej nie zmarnuje. Dostawa to jednak spory koszt.

    No w sumie mogłam jeszcze poszukać ale to i tak taniej jak u mnie w aptece. Przesyłka wyniosła mnie ponad 3 zł. 


  9. 15 godzin temu, lovti napisał:

    Ok dzięki za odpowiedź chociaż mnie pocieszylas, no ale dzisiaj już na papierze miałam chyba początki okresu, okaże się. Dziwne że bólu przedmiesiaczkowego narazie nie czuje ale jeszcze 3 dni zostały albo po Ovarinie nie ma boleści:)

    Chyba coś w tym jest że nie ma boleści. Jak brałam miesiąc ovarin i potem dostałam okres to byłam w szoku bo się nie spodziewałam xD i też miałam w terminie co się u mnie rzadko zdarza. I bez żadnych bóli przez 5 dni. A miałam nieraz takie bóle że mdlałam i lądowałam w szpitalu


  10. 6 godzin temu, lovti napisał:

    Czesc Justyna, rozumiem Cie bo ja z narzeczonym jestem 9lat a dopiero 10 miesiac sie staramy:classic_wacko: 35 lat na karku no ale musi sie nam udac

    Hej. My tez dalej się staramy. Już 8 miesiąc. Ovarin narazie przerwałam bo miałam bóle jajników. Może jeszcze do niego powrócę. Jeżeli chodzi o mojego męża i również o mnie to teraz wprowadziliśmy jako suplement  korzeń maca. Ja mam akurat w tabletkach ale ponoć jeszcze jest w proszku. Poczytaj sobie o tym. Może akurat. Stwierdziłam że warto spróbować. Co do tego cyklu to okres miałam 27 kwietnia, trochę dawno ale w poniedziałek robiłam test i jedna krecha. Chyba muszę wybrać się do gin bo coś ostatnio wydłużają mi się cykle. Tylko że zawsze do 40 dni a teraz to nie wiem czemu. Życzę powodzonka 😉 oby się w końcu udało 🙂


  11. 8 godzin temu, Dora9876 napisał:

    Dziewczyny... Pytanie... bo moja lekarka zasugerowala test iona po 12tyg... nie za bardzo wiem co robic...myslalam ze 4D usg pokazuje wszystko? nie mialam nigdy wiec nie wiem....Moj powiedzial ze wybor nalezy do mnie, ale problem nie jest z wyborem, ale z wynikiem, a jak odpukac cos wyjdzie nie tak?

    Hej :) Wydaje mi się że powinnaś zrobić takie badanie , z tego chociażby względu że jak coś byłoby nie tak (nie daj Boże) to można wcześniej wdrożyć leczenie we wcześniejszym okresie ciąży. A czy tak czy tak jakby miało być coś nie tak to i tak byś się o tym dowiedziała. A jeżeli można zareagować wcześniej to chyba lepiej. Oby nie było takiej potrzeby. Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze 🍀 Ale wydaje mi się że warto korzystać z badań które możemy przeprowadzic w tych czasach a które nie szkodzą maleństwu ani przyszłej mamusi 🙂

     


  12. Nie poddawaj się. Bierz lepiej ovarin bo ma dużo suplementów. Nie zaszkodzi. Mi coś nie służył bo miałam po nim bóle jajników to dlatego odstawiłam. Trzymam kciuki oby tym razem Wam się udało :).   Ja @ dalej nie mam. Nawet nic na to nie wskazuje żeby zaraz miała się pojawić. Nawet nie robiłam jeszcze żadnego testu bo co miesiąc robię jak mi się lekko opóźni i tylko łapię doła. Myślę że i tym razem tak będzie dlatego dalej czekam na @


  13.  

    Trzymam kciuki, oby @ nie przyszla...

    A ja po moim ostatnim eseju, kupilam 2 op Ovarinu, bede jednak brac, moj tez mowi ze to dobry pomysl, ale tez bez stresu tym razem, ale juz postanowilam ze jak bedzie 3 poronienie, to kaze sobie podwiazac jajowod ktory mi zostal, nie dam rady kolejny raz przez to przechodzic... Ja go rozumiem, "jestesmy mlodzi, mozemy probowac do skutku", ale moja psychika moze nie dac rady...a invitro tez nie jest pewne... wiec reasumujac, dokupilam tabletki, czekam na dostawe i bede zazywac... Oby sie udalo tym razem

    się. Bierz lepiej ovarin bo ma dużo suplementów. Nie zaszkodzi. Mi coś nie służył bo miałam po nim bóle jajników to dlatego odstawiłam. Trzymam kciuki oby tym razem Wam się udało :).   Ja @ dalej nie mam. Nawet nic na to nie wskazuje żeby zaraz miała się pojawić. Nawet nie robiłam jeszcze żadnego testu bo co miesiąc robię jak mi się lekko opóźni i tylko łapię doła. Myślę że i tym razem tak będzie dlatego dalej czekam na @


  14.  

    Hey, no mi jakos tak zeszlo zeby wrocic po poronieniu, ale coz, kiedys trzeba 🙂

    Oby @ nie przyszla, trzymam kciuki 🙂 moja dzis przyszla, ale podchodzac do tego pozytywnie, przynajmniej moge obliczac dni plodne teraz, mimo ze to pierwsza po poronieniu, wiec jeszcze nie wiem ani jak dlugi cylk and nic, ale juz z gorki, mam bardzo pozytywne podejscie 🙂 musze, nie mam innego wyjscia 🙂

    My zaczęliśmy starać się w listopadzie. Brałam ovarin , co prawda po mscu brania okres miałam na czas a przeważnie mam nieregularnie. Teraz też się nie nakręcam bo pewnie będzie tak jak zawsze. Ostatni okres miałam 16 marca. Przy moim cyklu spóźnia mi się niby 2 dni. Wymiotowałam dziś i wczoraj ale tego też nie biorę za jakiś objaw bo mam problemy z żołądkiem. 

    Przestałam już liczyć dni płodne niepłodne bo wrzucam na luz od jakiegoś czasu. Tylko "po" sprawdzam na aplikacji czy moglaby być wtedy przypadkiem owu xD 😁 A w tym cyklu niby trafione w dni płodne ale i tak pewnie nic z tego. 


  15. Myślałam że tu już nic się nie dzieje xD a tu jeszcze ktoś się odzywa. Przestałam brać ovarin po mscu bo źle się po nim czulam ( straszne bóle jajników i skurcze ) nie wiem czy to normalne. Wróciłam do kwasu foliowego. Mieliśmy ostatnio trochę rozchwiany czas. Przeprowadzka (w ciągu dwóch tyg 3 razy) bo nam sufit zrywali i robili nowy w mieszkaniu i nie mieliśmy zbytnio gdzie się podziać w czasie tego wirusa ale jeszcze są życzliwi w rodzinie ;). Ale już w domku jesteśmy  🙂 . Pracy dalej nie mam bo teraz ciężko o cokolwiek. Lecz nie zrezygnowaliśmy że starań. Dziś powinnam dostać @ ale ani widu ani slychu. Pewnie przez to wszystko mi się opóźni. Sorry że się tak rozpisalam ale dawno mnie tu nie było xD 😉

×