Nigdy nie dali mi ani mojemu rodzeństwu klapsa a były to lata 80-90 i przemoc w tym czasie była powszechna, dzisiaj też jest... Efekt, ja i moje rodzeństwo skończyliśmy zagraniczne uczelnie, mamy rodziny, jesteśmy można powiedzieć "wzorem". Rówieśników, których latami bito właściwie już nie ma w społeczeństwie, albo są na marginesie. Trochę widziałem, pamiętam jak ojczym bil mojego kolegę z klasy kablem. W ósmej klasie dorwalismy go w jego garażu z kolegami i więcej go nie bil, chodził potem w gipsie przez jakiś czas. Moja była dziewczynę katowali rodzice, też bardzo dosadnie im to wytłumaczyłem a minęło wiele lat od tych incydentów. Wniosek - w Polsce ok. 80% ludzi nie powinno mieć dzieci. Są to najczęściej ludzie prości bez podstawowego przygotowania do tej roli, choćby w kwestii psychologii. Aha, dodam, że moich rodziców też nikt nie bil, czyli nie wstąpił schemat powielania. Moja żona dostawała lekkie klapsy w dzieciństwie i jeszcze przed stałym związkiem ustaliłem z nią, że jeśli da klapsa neszemu przyszłemu dziecku to będzie ostatnie co w życiu zrobi...