Czerwone korale
Zarejestrowani-
Zawartość
497 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Czerwone korale
-
Koleżanka z pracy sama dała mi numer - pytanie.
Czerwone korale odpisał kam122 na temat w Życie uczuciowe
Kobieta jest typem flirciary. Miedzy wami jest duża różnica wieku by mogla czegoś chcieć tak mi sie wydaje. Numer dala ci ot tak, w razie gdybyś potrzebował czegoś odnośnie pracy, ponieważ odchodziles, lubila cię i dobrze jej się z tobą flirtowalo. Gdyby czegoś chciala to już by się coś zadziało, w trakcie jak pracowałeś i nie trzymała by zdjęcia męża na biurku. -
Facet mnie olal nie odpisujac. Wkurza mnie to, że zawsze się odzywa, gdy mnie widzi i pyta czy wszystko wporzadku. Jest zmieszany i czerwieni się przy tym. Kiedy mu nie odpowiadam i udaje że go nie widze i tak następnym razem się odzywa. Po co faceci robia coś takiego? Wyrzuty sumienia? Czy o co chodzi? Jak kogoś olewam to olewam do konca. Mial ktoś podobnie?
-
Kochana dziekuje, że mi pomagasz. Świetnie, ze nie masz takich sytuacji gratuluje na prawdę. Napisalam do kolesia jeden raz nigdy wczesniej tego nie zrobiłam wiec zle sie z tym czulam. Nie widzialam go jakis czas. I zastanawialam się po co się do mnie odzywa skoro widzi, że go unikam i nie chce z nim gadać. Zastanawiałam sie czy to może być współczucie, bo jeszcze gorzej sie z tym czuję. Jesli nic nie potrafisz wnieść to nie oceniaj. Ludzie piszą różne rzeczy w nadzieji ze ktoś mial cos podobnego.
-
Kobieta jesli darzy kogos uczuciem nie patrzy za innymi tylko czeka na jego ruch albo mu pomaga jesli widzi, że chlopak jest nieśmiały ale jest zainteresowany, chyba że jest zdesperowana ale to chyba takiej byś nie chciał. To, ze kobieta patrzy może nic nie znaczyć, moze znaczyć ze jest pewna siebie, nie koniecznie musi byc zainteresowana. Jak ktoś na mnie patrzy to tez spojrzę i przyznam, ze czasem mam sytuacje, że mezczyzni mysla że jestem zaintetesowana. Czesem kobiety patrza bo sie zamysla, poprostu ot tak.
-
Nie zabardzo ci pomogę, bo trafiam na dziwne typki. Mialam kiedyś sytuacje że do mojego biura przychodzil chlopak prawil mi komplementy, zauważal doslownie każdą zmianę w wygladzie. Wiedział że mam kogoś i on też mial kogoś. Jak rozmawialiśmy czerwienil się. Nigdy tego nie odebralam jako flirt, chociaż gdybym byla sama mozliwe, że tak bo bardzo malo go znalam. Facet zagadywal, usmiechal się, wkurzal się jak gadam z kims innym, czasem gdy go widzialam czulam że chce coś powiedzieć ale coś go powstrzymywalo. Gdyby nie to, ze byl pewny siebie bo zagadal do mojej kolezanki to bym mu pomogla. A tak tylko zostalo na tym ze wodzil za mna wzrokiem. Wrzucilam go do woreczka z napisem ''ma dziewczynę". Myślę że możesz mu się podobać ale może mieć dziewczynę, moze nie chciec niczego wiecej tylko zakonczy na flircie. Czekaj jak rozwinie sie sytuacjia i nie pokazuj za bardzo, że ci zależy. Faceci sa różni i dziwni.
-
Może mieć. To tym bardzie powinien ignorować jak ja go ignoruje.
-
Sms dotarl na jego numer. Myślę, ze facet ma jakieś wyrzuty, że mnie zranil czy coś takiego. Wyrzuty sumienia mógłby sobie darować bo chyba nikt tego nie potrzebuje. Nie wiem czy takie rzeczy u facetow wystepuja... Sama nie wiem ale jest to dla mnie niezrozumiale.
-
Sms byl ok. Nic w nim nie bylo orazliwego nie bylo w nim tez propozyvji jakiejś randki. Wymagal chociażby z grzecznosci odpisania.
-
Po prostu zastanawia mnie takie zachowanie i wkurza. Bo nie potrzebuję z jego strony jakiegoś współczucia czy wyrzutow. Olal to olal. Pytanie kogoś kogo się olalo czy wszysko wporzadku jest wg mnie perfidne. Źle się z tym czuję, nie chce się znizac do jego poziomu i być ....
-
Facet mnie olal!!! Mam być szczęśliwa na jego widok? Udaję przy tym że go nie widzę, żeby się nie odzywal do mnie. Ja bym się nie odzywala do kogoś kto udaje że mnie nie widzi.
-
Początki są zawsze ciężkie. Kilka dni i bedzie lepiej. Weź się w garść. Staraj się nawiązywać kontakty z ludzmi. Zacznij się wysypać, bo wpadniesz w depresję. Też bylam przerażona kiedy wyjechałam i chcialam wracać. Wytrzymalam i bylo lepiej teraz jest super.
-
Mialam tak samo. Koleś zagadywał, zaczepial, wodzil za mna wzrokiem. Pracowaliśmy razem rok czasu. Ja bylam bardzo zdystansowana i nie pokazywalam mu, że mi sie podoba. Kiedy go przenieśli wzielam numer od jego kolegi i napisalam do niego. Wogole nie odpisał ale ja też się na to nie nastawiam, bo bralam poprawke na to że facet może być typem flirciarza. Po jakimś czasie znów sie spotkaliśmy, byl zmieszany, widzialam w jego oczach, że sie ucieszyl na moj widok, też chciał pogadać, ucielam gadke i poszlam w swoją stronę. Nie radzę rozkminiac bo nie wiadomo co facetom siedzi w głowie. Odezwie się to ok nie to jego strata.
-
Kobiety najbardziej kręcą zaradni życiowo i ambitni faceci. Każdy ma inny gust co do wygladu wiec tutaj to indywidualna kwestia.
-
Przerabialam coś podobnego w pracy. Nie wiem co ci doradzić, chyba czekać, aż cos samo sie wykroi. Facet zagadywal, często patrzyl na mnie, nie za wiele sobie z tego robiłam, poprostu odbieralam go jako "miły gość". Nie dała mi spokoju jedna rzecz, kiedyś przechodząc obok zauważyłam że był na mnie zły dal mi to mocno odczuć. Po kilku dniach wyslalam mu wiadomość bo mnie to męczylo na którą nie odpisał nawet z grzecznosci. Teraz gdy go widzę nie patrzę wogole w jego strone. On normalnie się odzywa chociaż jest zmieszany. Faceci są dziwni. Kto ich zrozumie?
-
Nie przestaje się kochać z dnia na dzień. Twoje zachowania sprawiły, że ona straciła ochote na budowanie jakichś relacji z Tobą. Mogło to być z twojej strony jakieś niezdecydowanie, trudności w podejmowaniu ważnych życiowych decyzji, kłopoty finansowe, kobiety nie lubia leniwych malo ambitnych facetów. Kobiet nie słucha się tylko obserwuje zachowanie. Można mówić kocham nie kochajac bo to są tylko słowa. Nie daj soba pomiatac to żadna nie bedzie tego robić.
-
Facet mnie kiedyś olal. Ale gdy się widzimy odzywa sie normalnie i pyta czy wszystko ok. Nie znosze takich dwulicowych typów. Wkurza mnie przez to, bo nie zamierzam z nim wchodzić w żadne konwersacje ale nie chce mu pokazać z drugiej strony że mnie to dotknęło. Odpowiadam mu cześć i ide w swoja stronę. Bardzo męczące są to dla mnie sytuacje. Wolalabym, żeby mnie nie zauważal. Jak się zachowujecie dziewczyny???
-
Dzięki dziewczyny. Jakoś musze zagryzc zęby.
-
Koleś zdaje sobie sprawę doskonale ze mnie olal. Najgorsze jest dla mnie to że też doskonale wie, że nie chce się do niego odzywać. To robi to specjalnie, żeby mnie wkurzyc i pokazać jaki z niego jest zajebisty gość bo.
-
Mam problem z facetem. Źle zinterpretowal pewną sytuację i unika mnie. Sprawa jest b. delikatna. Nie mam szansy tego wyjaśnić. Jest coś co moglabym zrobić, żeby to on się do mnie odezwał? Nie mogę i nie chce mu sie narzucać.
-
Gdyby byl łatwy nie prosiłabym o pomoc.
-
Innego wyjścia nie mam jak zostawić temat ale będzie mnie to dręczyc. Myślałam, ze ktos bedzie mial podobna sytuacje jakiś facet i doradzi mi "że kobieta powinna zrobić to czy tamto wtedy bym sie napewno odexwal"
-
Nie chodzi o dumę poprostu nie mogę ale dzieki za dobre chęci.
-
Life is brutal. No nic i tak dzieki.
-
Nie zamierzam z siebie blazna robić.
-
Pytam o to jak sprowokować faceta, żeby to on się odezwał sam. Napisalam, że ja poprostu nie mogę. Nie chce opisywac tej sytuacji. Może komuś zdarzyło się coś podobnego.