Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość 333

Zarejestrowani
  • Zawartość

    349
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość 333

  1. Gość 333

    Niestandardowe zachowanie mężczyzny

    Musisz być dobra w te klocki...A tak na poważnie, że nie mając razem, nie mając wspólnych obowiązków i problemów łatwiej jest utrzymać takie pożądanie o jakim piszesz, a tym bardziej, że spotykacie się bardzo rzadko. I z pewnością gdybyście zamieszkali razem wszystko by się zmieniło. Nie szkoda Ci męża autorko?
  2. Przesadzasz. Gdzie ty tu widzisz niejadka? Dziecko je mięso, jakieś zupy, warzywa, ryż, śniadania i kolacje też piszesz, że je. Nie wiem co od niej chcesz i co ma jeszcze jeść? Po prostu gotuj to co lubi. Dzieci zazwyczaj mają swoje ulubione potrawy.
  3. No właśnie, NARAZIE. Po co płacić za nic? Zdrowie dziecka to dla ciebie nic? Naprawdę, nie rozumiem Cię. Można oszczędzać na sobie, ale nigdy nie na dziecku.
  4. Jukiaj nie za duzo wszystkigo naraz? kiedy moge dac dziecku twaróg?
  5. I aby nie dać zarobić producentom, branży farmaceutycznej jesteś zdolna poświęcić zdrowie własnego dziecka. Bardzo rozsądne.
  6. A co możesz powiedzieć jak dziecko ma 5 lat dopiero. Niedobór tej witaminy wychodzi później, a czy nie miało wpływu na twoje dziecko możesz powiedzieć za 20, 30 lat. Mogę cię jeszcze uświadomić, że niedobory tej witaminy to nie tylko krzywica, ale także osteomalacja, osteoporoza, cukrzyca, problemy z tarczycą, alergie, nowotwory i wiele innych. Nie chcę cię martwić, ale wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują na to, aby zadbać o prawidłowy poziom witaminy D. Twoje dziecko ma już 5 lat to tych niedoborów już "nie nadgoni"
  7. 2 tyś alimentów na jedno dziecko to dużo. Moglibyśmy tutaj dyskutować i dyskutować gdyby to ojciec dziecka założył ten wątek. A tak... nie rozumiem co autorka ma do jego pieniędzy..zwłaszcza, że ojciec dziecka nie widzi problemu i zgadza się na takie alimenty. Nie jesteś jeszcze nawet żoną i być może nawet nie planuje z tobą przyszłości. Powinnaś się cieszyć, że trafiłaś na porządnego faceta i w razie czego gdy wam nie wyjdzie twojemu dziecku też nie będzie niczego brakowało...;)
  8. 4 latek ma pracować w kuchni, przy praniu i sprzątaniu? I co jeszcze? Rozumiem, że posprząta zabawki, ale bez przesady. Autorka jest w domu i tego nie potrafi ogarnąć a ty wymagasz od 4latka. Zauważyłam, że największy bałagan mają osoby, które mają czas, ale zajmują go czymś innym np. siedzą na internecie, a zwalają na dzieci jak to się wyrobić nie umią.
  9. Zapomniałaś dodać że skromną... Bardzo wątpię w twoje wykształcenie, bo każdy człowiek wie iż prócz bigosu i ryżu z jabłkiem istnieją jeszcze inne potrawy droga kobieto i to jest oczywiste. Widzisz ty opierasz się na tym co przeczytasz w internecie a ja na doświadczeniu. Nie musisz się ze mną zgadzać, możesz sobie jeść co chcesz, mi to wisi przecież, żal tylko dziecka. I możesz pisać co chcesz, ale owszem czasem jest to winna matki, bo przy takiemu maleństwu mama nie musi jeść grochówy czy bigosu, bo jest całe mnóstwo innych potraw. Co zaskoczona? Oczywiście pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.
  10. Prawda. Ale nierozsądne jest mając tygodniowego malucha najeść się bigosu czy grochówki. Oczywiście każdy robi jak uważa.
  11. Oczywiście miało być smażonego. Myślałam o jednym a napisałam drugie. Przepraszam. Najzdrowsze jest gotowane.
  12. To nie jest bzdura. Czasem wystarczy zjeść coś pieczonego i dziecko płacze. Oczywiście położne każą jeść wszystko. Jednak z doświadczenia wiem, że kp jakąś dietę trzeba trzymać. Szkoda by maluch się później męczył.
  13. Ja znów odwrotnie. Nie wyobrażam sobie z trójką dzieci mieszkać w bloku, znosić codziennie wózek, tej całej wyprawy na spacer, plac zabaw itp. Wszystko zależy od człowieka, każdy jest inny. Jeśli ma się nowy dom to napraw nie ma.
  14. A ja wiem o co chodzi autorce. Tu nie chodzi o wychowanie dziecka, tak jak tu jedne wykrzykują, ale o jakiekolwiek zainteresowanie dzieckiem. Bo nikt mi nie powie, że odwiedziny np. dwa razy w miesiącu na godzinę czy 2 oznacza, że ktoś ci wychowuje dziecko, tym bardziej, że matka też tam jest i nie zostawia dziecka samego z babcią. Autorce pewnie jest przykro, że dziecko mając babcie, tak naprawdę jej nie ma. Dziecko pójdzie do przedszkola do będzie mu przykro, że wszystkie babcie są a jego nie ma. Nie wiem jak wy żyjecie z własnymi rodzicami jeśli uważacie, że to normalne całkowite olanie wnuka, bo o córce już nie wspomnę.
  15. Jest różnica między pisaniem na forum a przebywaniem tutaj cały czas. Tak jak Andromeda3.
  16. Witajcie dziewczyny. Wprawdzie nie jestem już starającą się, ale często wchodzę na ten wątek i trzymam za was kciuki. Też kiedyś byłam po waszej stronie. Dwie pierwsze ciąże poroniłam, no a dziś... mam dwie zdrowe córeczki i aktualnie jestem w 6 miesiącu trzeciej ciąży...(w dodatku nieplanowanej, ale jak się cieszymy) Także, nie porzucajcie nadziei, bo wszystko jest możliwe.
  17. Z kim ty sobie dziecko robisz, że mąż nie jest twoim byłym mężem i dziecko wychowuje się w niepełnej rodzinie...
  18. Prócz Nadzieji czy Julii są jeszcze inne imiona z tzw. środka z którym dziecko na pewno nie będzie się źle czuło, ani na siłę wyróżniało.
  19. O Boże kobieto, opanuj się. Uważam, że za bardzo wszystko przeżywasz. Ktoś jedno zdanie a ty 10. Nie chce mi się z Tobą dyskutować. Miłej niedzieli życzę i zdrowia przede wszystkim, a także zdrowego podejścia do danego tematu i osób. Nie przejmuj się tak wszystkim.
  20. Przecież ty robisz to samo. Kogoś krytykujesz, że nie podoba mu się to imię, bo to rzeczownik a sama w innym wątku napisałaś "Nie podoba mi się imię, ponieważ to żeński odpowiednik męskiego rzeczownika pospolitego". Słuchaj, nie będę się tutaj z tobą wykłócać, bo to nie o to chodzi, a ty i tak uważasz, że zawsze masz rację. Ale jest jedno pewnie, że nie zmusisz ludzi by polubili i by im się podobała Zlata, Nawojka itp....każdy ma inny gust.
  21. Ty nie lubisz Julek bo są oklepane, a komuś może się nie podobać Nadzieja czy Bogumiła i tu nie chodzi o jakiś rzeczownik tylko np. o samo brzmienie a ty od razu zarzucasz komuś niewiedzę. Ja akurat nie dałabym swojemu dziecku ani Julia ani Nawojka czy Zlata bo akurat nie lubie i nie podobają mi się te imiona, ale czy to coś złego...A ty w każdym wątku próbujesz coś komuś uświadamiać choćby w tym, w który zarzucasz niewiedzę.
  22. Nie rozumień dlaczego ktoś na siłę próbuje przekonywać kogoś do jakiegoś imienia. Tak jak to robi Dobrosułka, zresztą w nie pierwszym wątku. Jednym się podoba Nadzieja innym inne imię, ludzie są różnie. Jeden powie że Zlata czy Nawojka jest nieładne a Dobrosułka znów nie będzie lubić Julii czy Zuzi, czym się ci ludzie różnią, a tu takie przekonywanie kogoś na siłę....
×