Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gość 333

Zarejestrowani
  • Zawartość

    349
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Gość 333

  1. Teściowa ma cie pewnie za bałaganiarę, która nie potrafi jej synusiowi ubrań poskładać.
  2. 4 latek ma pracować w kuchni, przy praniu i sprzątaniu? I co jeszcze? Rozumiem, że posprząta zabawki, ale bez przesady. Autorka jest w domu i tego nie potrafi ogarnąć a ty wymagasz od 4latka. Zauważyłam, że największy bałagan mają osoby, które mają czas, ale zajmują go czymś innym np. siedzą na internecie, a zwalają na dzieci jak to się wyrobić nie umią.
  3. No popatrz, do ciebie też nie docierają argumenty by móc więcej zarabiać... I co z tego, że chłopak mógłby być niski? To jest powód by mu nie pozwolić żyć? Po za tym mogłeś się zabezpieczać i to dwukrotnie, jeśli tak bardzo nie chciałeś dziecka. Myślisz, że dla matki to takie proste poddać się aborcji? Przecież ona psychicznie może tego nie znieść. Ale co to ciebie obchodzi.
  4. Bez przesady, praca to nie jest sens życia człowieka, życie w szczęściu, zdrowiu i dobrobycie to jest sens. Sensem życia są dzieci, mąż, rodzina. Aby dzieci były szczęśliwe, muszą być najedzone, ubrane, jakieś rozrywki, a żeby to mieć, trzeba mieć pieniądze, aby mieć pieniądze trzeba pracować. Tak samo z pasjami, aby je realizować trzeba mieć pieniądze. Nie wiem czego nie rozumiesz jeszcze.
  5. Widzę, że za dużo po tobie się nie można spodziewać, pewnie nauka też bee i ci się nie będzie chciało, ale doedukować to się ty powinnaś, ponieważ państwo musi najpierw mieć te pieniądze nim ktoś je dostanie. Jak myślisz skąd? Życzę ci byś znalazła choć jedno zajęcie które w miarę polubisz, może nie będziesz taka zgorzkniała .
  6. Żeby żyć w szczęści, zdrowiu i dobrobycie musisz mieć pieniądze a co za tym idzie pracę. Ale widzę, że jesteś osobą która nic nie lubi tylko narzeka.
  7. To ty leń po prostu jesteś. Można czegoś nie lubić robić, ale ty nie lubisz nic.
  8. Oczywiście, że nie sprzątanie po sobie to brak szacunku do żony. Co, ubikację też może zostawić brudną? bo co? żona wymyje? Tak samo z tą kuchnią. To tak jakby mąż np. pomalował ścianę a ja bym mu ją od razu ubrudziła. Ewidentny brak szacunku.
  9. Teraz to na wszystko psycholog. Dziecko źle się uczy to do psychologa. Jest niegrzeczne, psycholog. Pyskuje, psycholog. Nie chce jeść, psycholog. Na wszystko psycholog. A może by tak więcej czasu temu dziecku poświęcić. A być może dziecko jest słabsze i mu gorzej idzie nauka. Jedni muszą zakuwać, a innym wystarczy że raz przeczyta i już wszystko wie.
  10. Zgadzam się. Chyba nie ma tutaj drugiej takiej wrednej, bezczelnej i co tak chamsko odpisuje w każdym temacie jak Bimba.
  11. Nie znam takiej matki z "doskoku". Kobieta to inaczej postrzega. Chyba, że taka patologiczna, ale tu nie o takich mowa.
  12. Jak widać nie w takim samym stopniu. Na każdym kroku widać, że mama to mama, a tata może olać lub być ojcem z "doskoku" bez żadnych wyrzutów sumienia.
  13. Gość 333

    Byli Teściowie...

    Skoro macie dobre relacje i lubią twoją przyszłą żonę to wydaje mi się, że byłby im przykro gdybyś ich nie zaprosił na ślub. Ale zdanie twojej przyszłej żony też się liczy, choć nie rozumiem dlaczego ma się źle czuć.
  14. Oczywiście, że tutaj każda napisze, że żłobek to idealne rozwiązanie. Ja tam nie widzę żadnych plusów, nie oddałabym do żłobka chyba żebym była zmuszona do tego. Dziwne, że żadna nie napisała jak dziecko płacze gdy zostaje w żłobku, jak jest odrywane od matki. Normalnie cud, miód i orzeszki. Najbardziej zachwalają te co im się nie chce zajmować dzieckiem, wolą oddać do żłobka, bo już zrozumiem że ktoś jest zmuszony, bo pracuje.
  15. Zapomniałaś dodać że skromną... Bardzo wątpię w twoje wykształcenie, bo każdy człowiek wie iż prócz bigosu i ryżu z jabłkiem istnieją jeszcze inne potrawy droga kobieto i to jest oczywiste. Widzisz ty opierasz się na tym co przeczytasz w internecie a ja na doświadczeniu. Nie musisz się ze mną zgadzać, możesz sobie jeść co chcesz, mi to wisi przecież, żal tylko dziecka. I możesz pisać co chcesz, ale owszem czasem jest to winna matki, bo przy takiemu maleństwu mama nie musi jeść grochówy czy bigosu, bo jest całe mnóstwo innych potraw. Co zaskoczona? Oczywiście pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.
  16. Prawda. Ale nierozsądne jest mając tygodniowego malucha najeść się bigosu czy grochówki. Oczywiście każdy robi jak uważa.
  17. Oczywiście miało być smażonego. Myślałam o jednym a napisałam drugie. Przepraszam. Najzdrowsze jest gotowane.
  18. To nie jest bzdura. Czasem wystarczy zjeść coś pieczonego i dziecko płacze. Oczywiście położne każą jeść wszystko. Jednak z doświadczenia wiem, że kp jakąś dietę trzeba trzymać. Szkoda by maluch się później męczył.
  19. Ja znów odwrotnie. Nie wyobrażam sobie z trójką dzieci mieszkać w bloku, znosić codziennie wózek, tej całej wyprawy na spacer, plac zabaw itp. Wszystko zależy od człowieka, każdy jest inny. Jeśli ma się nowy dom to napraw nie ma.
  20. A ja wiem o co chodzi autorce. Tu nie chodzi o wychowanie dziecka, tak jak tu jedne wykrzykują, ale o jakiekolwiek zainteresowanie dzieckiem. Bo nikt mi nie powie, że odwiedziny np. dwa razy w miesiącu na godzinę czy 2 oznacza, że ktoś ci wychowuje dziecko, tym bardziej, że matka też tam jest i nie zostawia dziecka samego z babcią. Autorce pewnie jest przykro, że dziecko mając babcie, tak naprawdę jej nie ma. Dziecko pójdzie do przedszkola do będzie mu przykro, że wszystkie babcie są a jego nie ma. Nie wiem jak wy żyjecie z własnymi rodzicami jeśli uważacie, że to normalne całkowite olanie wnuka, bo o córce już nie wspomnę.
  21. Jest różnica między pisaniem na forum a przebywaniem tutaj cały czas. Tak jak Andromeda3.
  22. Witajcie dziewczyny. Wprawdzie nie jestem już starającą się, ale często wchodzę na ten wątek i trzymam za was kciuki. Też kiedyś byłam po waszej stronie. Dwie pierwsze ciąże poroniłam, no a dziś... mam dwie zdrowe córeczki i aktualnie jestem w 6 miesiącu trzeciej ciąży...(w dodatku nieplanowanej, ale jak się cieszymy) Także, nie porzucajcie nadziei, bo wszystko jest możliwe.
  23. Z kim ty sobie dziecko robisz, że mąż nie jest twoim byłym mężem i dziecko wychowuje się w niepełnej rodzinie...
  24. Prócz Nadzieji czy Julii są jeszcze inne imiona z tzw. środka z którym dziecko na pewno nie będzie się źle czuło, ani na siłę wyróżniało.
×