-
Zawartość
715 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Asia-2020
-
Mam tyle roboty w związku z Coronavirusem w Niemczech, że utknęłam tutaj na czytaniu postów na 92 stronie. Kiedy to nadrobię? Wątek pędzi jak szalony...
-
Dokładnie. Te szaromysie przy zimnym oświetleniu, a te żółte przy ciepłym. Widać to po kolorze otoczenia i ścian.
-
No nie? Jak Królowa Kier z "Alicji w Krainie Czarów" - bezwzględny, autorytarny władca z zamiłowaniem do decydowania o ścięciu głowy tym, którzy w jakiś sposób jej dopiekli (shadowbany). Do osiągnięcia swoich celów wykorzystuje żywe istoty jak przedmioty. Na nosie szachownica - szach mat niewygodnym komentarzom.
-
Skoro widzsz swój komentarz a inni już nie - tzn., że masz shadowbana. Gdy np. wylogujesz się z YT i wejdziesz na danego vloga (bo można będąc wylogowanym, np. w innej przeglądarce) to również nie zobaczysz swojego komentarza. Ja mam shadowbana od czasu powrotu z Afryki "naszej" czekolady. [Czeeeeśśść! Tu wasza czekolada!]
-
Tak. I wszystkie swoje brudy zamiata pod dywan. Estetka.
-
Uszami wyobraźni słyszę klekotowy jęk, gdy Konrad wraca z zakupami: "o ja cię kręce, znowu ten sok Herbapol? Nie było innego? Tego 100% malin?" Klekoto, robienie zakupów (z zachowaniem wszelkich środków ostrożności) nie jest zabronione. Rusz tę swą wytrenowaną doopę i KUP sobie ten sok. To żadna filozofia oszczędna sknero. Nie musisz wypijać ulubionego soku swojego faceta i jeszcze mu zrzędzić...
-
Nie ma tak łatwo, ja wytrwałam tylko do paru sekund.
-
Nie ma tak łatwo, ja wytrwałam tylko do paru sekund.
-
Klekota jest mocno zaburzona / pierdo*lnięta. Wpakowała się facetowi do domu i szmatki, które rozwiesił U SIEBIE W DOMU ją wqrwiają. Bo ona by najchętniej wszystko pochowała... do ukiszenia się, ale aby było tylko "ładnie". Zakupiony przez niego sok z malin - BE, szmatki które rozwiesił U SIEBIE - też BE. Oj wyjedzie ta Jagna na gnoju z domu swego chłopa. Zanim się obejrzy.
-
Ten moment o malinowym soku mówi już właściwie o Klekocie wszystko. Władowała się facetowi na kwadrat i zamiast kupić sobie ten sok "100% malin" woli popsioczyć na gałąź, na której siedzi i do której przyssała się niczym huba. ...*alaj głupia mentalna wsiuro Klekoto ze swoimi pogadankami do owiec, bo robisz im więcej krzywdy niż pożytku. Ja wiem, że to nie twoja wina skąd pochodzisz. Ale na to, co pierd*olisz w netach jakikolwiek wpływ już masz. Żadne katolickie Szustaki cię nie wybronią, po tym co sobie swawolnie niczym KURTYZANA odpier*dalasz w netach.
-
Qrwamać - biedna Anita dołączyła do "teamu Herbapol" - z tym bardzo "złym składem", bo żałowała sobie kupić ten z tym "lepszym". Klekoto, czy ty siebie słyszysz??? Facet, który zapewnia ci dach nad głową, abyś mogła sobie spędzić koronaferie gratis i zaoszczędzić ile wlezie, musi teraz słuchać twojego klekotania np., że nie taki sok ci kupił... Puknij się w swą głowę - z nierównomierną ilością włosów po różnych jej stronach. Jak się już pukniesz tak konkretnie, to może brwi ci się wyrównają?
-
Klekot - Januszem biznesu. Prosi o wymianę informacji, jak się utrzymać w tych trudnych czasach. Promuje się i radzi. Ona ma tylko kasę w głowie! Do niej chyba nie dociera jaki kryzys gospodarczy nas czeka. Wszystkich - bez wyjątku. Influencera jednego z drugim również nie ominie.
-
Jadąc do gościa, którego tak naprawdę ledwie zna, zamiast do swoich najbliższych, skoro miała taką możliwość - doszła do ściany i dusi się w pułapce, którą sama sobie zafundowała.
-
Po takich streszczeniach nie trzeba już vlogów oglądać.
-
Myślę, że to jednak za mały kanał, aby chciało mu się sobie gitarę zawracać.
-
I#diotycznie
-
Obie ...ycznie wyginają się przed kamerą i szastają włosami. Mirabout nakręcił świetną parodię Szusz.
-
No to jest prawdziwa próba miłości. Anita oficjalnie nie musi (a nawet nie może) chodzić do pracy. Nie może też wsiąść do pociągu bylejakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet... Jedyna opcja jest taka, że druga połowa stołu zabiera ją i kota do siebie, swoim BMW. Mam nadzieję, że będzie taki Happy End.
-
Odcięta od świata przynajmniej jakiś lepszy materac wyżebrze i torbę srozis zareklamuje. Cały Klekot. Wklepie sobie jakiś stary podkład w czoło, zamiast uspokoić stado wiernych owiec swoimi pogadankami.
-
Pewnie przez opier#dol za zgubienie okularów postanowił zrobić sobie kwarantannę od histeryczki. W takich sytuacjach można lepiej poznać z kim ma się do czynienia. Oksy odkupił pod presją i przemyślał sprawę. Klekota przecież nie przyzna się we vlogach i na instastory, jakie cyrki odstawiała przez tę stratę, a nietrudno to sobie wyobrazić. Już jeden taki cyrk żebraczy widzieliśmy na własne oczy. A za 2 lata (o ile dożyjemy) przeczytamy, że to był ciężki dla niej okres...
-
Ten cały zbieg okoliczności to chyba jakaś karma. Akurat znalazła się w tamtym miejscu - drugim na świecie najbardziej zagrożonym. Ok, jadąc tam mogła jeszcze nie wiedzieć o powadze sytuacji... Ale potem udając głupa nadal kurczowo trzymała się swych planów. A czasem trzeba pomyśleć i odpuścić wszelkim planom. Nie zdziwiłabym się, gdyby niebawem została kopnięta w doopę przez "chłopaka", który miał okazję poznać ją (oraz jej schizowy EGOIZM) już lepiej. Nieszczęścia zwykle chodzą parami. Jest już doopa z YouTubowej kariery, niebawem będzie to samo z planami wobec sponsora i niedajboże jeszcze z roboty wyleci za swą totalną nieodpowiedzialność. Takie są skutki obnażania całej swej prywatności w necie dla kasy i darmoszek. Samouwielbienie tak właśnie zwykle się kończy - KOMPROMITACJĄ na wszystkich możliwych frontach. Klekot, rada za free: w ramach odreagowania na siłownię pobiegnij (chodzisz tam jeszcze?) i poopowiadaj w internecie o swoich stojących ci tam sutkach. Albo wskocz w przykuse slipy srozis rozmiar XXSS, powyginaj się przed kamerą i pokaż wszystkim w netach swój systematycznie wytrenowany rowek. Potencjalni sponsorzy ślinią się na takie widoki, to może jeszcze coś wyhaczysz?
-
Taaaa... to Klekot obudził się dzień po powrocie i dopiero wtedy zarejestrował info o wirusie w swej (zmartwionej kondycją naelektryzowanych włosów) głowie.
-
Aż obejrzałam dzisiejszy wywód Klekota. Klekot kolejny raz kołczerem roku, miesiąca, tygodnia? - traktuje swe owce, jak stado zidiociałych baranów. Klekot poprawia szachownicowy okular i mentorskim tonem radzi, jak sobie poradzić...
-
Najpierw zablokowała większość komentujących a teraz ubolewa nad małą ilością komentarzy.
-
Nesja891 dzień temu Nie mogę z tych pralek a ja bym się w życiu za patelnię nie obraziła! Wręcz jest jedna garnko-brytfanka, którą chętnie bym przygarnęła, ale jest za droga, żebym przyjęła ją od kogoś na urodziny. Drogie marzenia spełniam sama a ty ile tych prezentów urodzinowych masz? Było już polowanie na Timberlandy, byly okulary, jest suszarka. Szalejesz ja mam od kilku lat ciągle tę samą suszarkę z Biedronki za 29 zl. Ale używam jej może raz na trzy lata. Jest raczej awaryjnie, bo goście często się domagają suszarki. 6 ODPOWIEDZ Ukryj odpowiedź No to jestem! 1 dzień temu Okulary zgubił to inna bajka A buty coś przestały mi się podobać, za wielka gira w nich, czar prysł No i chłopak mówi, że kupujemy suszarkę, bo marudzę, że popsuta. Jak kiedyś postanowi kupić pralkę to znaczy, że to naprawdę TEN chłop Nie wiem, co mnie tak rajcuje w praniu, ale obłędu dostaję, kiedy jestem w tych sklepach _________________________________ Czujecie jazdę jaką miał Kondzio za te zgubione okulary??? Biedny musiał ODKUPIĆ i to nie w ramach prezentu tylko za to, że zgubił. WREDNY, WYRACHOWANY, ZACHŁANNY KLEKOT.