Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ona_23459

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Pisze tutaj bo widzę ze czasami można trafić fajne dziewczyny co trochę podpowiedzą. Sprawy sercowe. Kilka miesięcy temu poznałam mężczyznę 33l. Gotowy do związku, chęć rodziny, dziecka, podchodzi do życia poważnie, chce ze mną być, zaczynamy się spotykać jest fajnie. Ja na początku trzymam mocno dystans bo już serce mocno kiedyś oberwało. Ale z czasem się zako...e. On na początku jak miód, wszystko się pyta chce wiedzieć każdy szczegół itp. Im nasza relacja idzie dalej on nie wiem jak to napisać zmienia się? Czy pokazuje prawdziwa twarz ? Nie wiem. Cały czas mówi o ślubie o dziecku ale wiekszosc czasu spędza z kolegami, szczególnie wieczory i weekendy, jest bardzo towarzyski mówi musi się widywać z ludźmi, są kłótnie ale nie wiele dają. Z jednej strony, dzwoni codziennie ale związek to prawdziwy roller coaster uczuciowy, są tygodnie ze chce się widywać codziennie i wszystko jest pięknie a następne tygodnie nie widzimy się nawet raz, wcale nie jest jakiś strasznie zajęty. Czuje się jak w pudełku z którego się wkłada i wyjmuje jak coś jest potrzebne. Z jednej strony mówi swojej mamie ze będę jego żona, przedstawia mnie wszystkim kolegom i mówi ze będę jego przyszła żona z cała powaga i rozmawiamy dużo o przyszłości, a w następnym tygodniu „nie ma czasu „ nawet na dłuższa rozmowę przez telefon. I za chwile znowu tydzień miłości. Istne wariactwo i ból straszny. Kompletnie nie wiem co myśleć. W tym tygodniu poniedziałek i wtorek był ok, od czwartku przestał się odzywać. Nie odbierał, wczoraj zadzwonił na chwile po czym napisałam mu ze z nami koniec, ale nawet nie odpisał. Rozerwane serce. Ja tez mam swoje za skóra, mam czasem trudny charakter, często zastanawiałam się czy coś złe powiedziałam i czasami rzeczywiście tak było, potem go sama przepraszalam. On się poprostu bawił ? Czy nie jest mnie pewny, nie wiem już co myśleć, czasami mysle ze to ja zawaliłam bo nie zawsze byłam ok, ale jeśli ktoś chce z Tobą być to się rozmawia chyba ? Co myślicie
  2. Nie wierzyłam w te wypowiedzi, myślałam, ze rasizm itp. Nie twierdze, ze nie można trafić dobrej osoby w Nigerii bo nie znam wszystkich ludzi z tego kraju. Niestety moja historia tez się okazała słaba. Poznany w klubie, chciał numer do mojej koleżanki ale ona miała chłopaka wiec zaczął tańczyć ze mną i nagle się zakochał. Mi się tez podobał ale na początku trzymałam bardzo duży dystans, nie spotykałam się, rzadko odbierałam telefon czy odpisywałam. Potem zaczęliśmy dużo rozmawiać przekonał mnie jakim jest wspaniałym człowiekiem, chce mieć rodzine dzieci bardzo tęskni za bliskością, za normalnym życiem z kobieta.. itp itd będzie firmę zakładał, nie chce się już bawić. Spotkałam się zaczęła się bajka, jaki miły świetny facet, pytał się o rodzine o wszystko co mnie dotyczy, strasznie się interesował. Zaczęłam się spotykać, doszło do seksu - zdjal prezerwatywę i bez mojej zgody skończył w środku !! - powiedział mi ze pękła, co nie było prawda ale w tamtym czasie wydawała mi się taka sytuacja nierealna bo ma człowiek kulturę nie podejrzewa innych o takie świństwa, uwierzyłam ale teraz wiem ze zdjął ja specjalnie. Wzięłam tabletkę po i ok. Zakochałam się, zaczęliśmy być razem. Cały czas próbował zrobić dziecko, Zawsze za późno wyjął itp. Przyjeżdżałam do niego do domu, prawie cały czas spał i ogladal netflixa, nom stop gadał z kolegami na whatsupie, wieczory spedzial z kolegami, weekendy tez, mówił ze męskie sprawy, coraz więcej zaczęłam się zastanawiać co się dzieje. Jak się znajda jacyś ...e, ze o ...ka się złapała na czarnego to pamiętajcie dziewczyny ze biali tez tak potrafią, są alkoholicy leja żony nie pracują nie zajmują się dziećmi itp. Wracając do tematu- miał problemy z przelewami, nie miał na czynsz, proszę kochanie pożyć oddam wszystko - i dałam 1500 zł na czynsz... straciłam bo nie miał z czego oddać oczywiście...W końcu zrobiłam mega awanturę o wszystko i mój idealny facet wszystko obrócił przeciwko mnie wszystko moja wina bo ja taka jestem i nie taka, nie gotowa do związku na serio on chciał się rzenic a tu taka trafił nieporządna kobietę itp itd... powiem tak, nie pisze tego dla ...ów którzy przyszli się ponaśmiewać tylko do Was dziewczyny, nie mówię nie rób tego, uważaj mega uważaj, zaczyna się bajecznie, Twój jest inny i ta nadzieja.. miejcie oczy wszędzie. Może akurat trafiłaś dobrze albo trafiłaś tak jak ja, i nagle miód zmieni się w gorycz, każdy szuka miłości, ale sprawdź sto razy. Ściskam wszystkie kobiety, które będą to czytać i być może komuś pomogę.
×