Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lessy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    256
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lessy

  1. Jeszcze nie byłam, złożyłam zamówienie w aptece internetowej i przy okazji wzięłam smakową glukozę, powinna do końca tygodnia przyjść, pytałam czy robią u mnie smakową, to mówi, że zależy jaką będą akurat mieli, a pytałam czy mogę swoją, to mówiła, że tak, więc wezmę w razie czego. Tak myślę, że może pójdę w przyszły wtorek, bo w sumie wizytę mam mieć 22.12. chciałabym być już po, bo wisi to nade mną jak kat -,-
  2. Aga daj znać co tam u Was. Kurczę, niełatwa ta Twoja ciąża trzymaj się dzielnie, niech malutka siedzi tam cała i zdrowa jak najdłużej!
  3. Dziewczyny, później "dziwić się", że takie fajne, aktywne tematy znikają, skoro jakieś chore osoby się tu celowo tak udzielają, żeby temat poleciał ale to jest ktoś z niezłymi problemami skoro takie za przeproszeniem wyrzygi tu uskutecznia. Żenujące
  4. Ja biorę najmniejszą dawkę acardu i jak pytałam do kiedy, to mi powiedział że do 32 tyg. I też raz byliśmy na grzybach, a moja mama naostrzyla nożyki przed wyjściem i ledwo zdążyłam w lesie chwycić to dziabnęłam sobie opuszek, to tyle co zdążyłam dojść z powrotem do samochodu po plaster, to już cała dłoń we krwi, tak ciekło.. Też mam często wilgotną bieliznę, ale wygląda na to, że być może to wodnisty śluz.. dobrze, że wszystko w porządku u was ja mam planową wizytę też 22, w międzyczasie będę musiała zrobić glukozę, boje się, że coś źle wyjdzie albo, że źle zniosę badanie, już tyle historii się słyszało -,-
  5. Ojej, może to wszystko to cholernie paskudne zbiegi okoliczności i dzidziuś jest zdrowy, mam taką nadzieję i głęboko w to wierzę, że już niedługo przywitacie na świecie zdrowe dzieciątko skoro ładnie rośnie, to jest silnym dzieciątkiem, musi być dobrze
  6. Nie dziwię się, ja też dlatego zdecydowałam się na wizytę tydzień szybciej, bo właśnie denerwowały mnie te objawy wilgoci, pobolewania itd. ostatnie trzy noce miałam ciężkie, bo nie mogłam spać jak się przebudzilam, ale trzy dni temu to nie spałam od 2 do 6 rano.. ledwo zasnęłam, to potem męża budzik o 7.. ciężkie te ostatnie bezsenne noce. W takim razie życzę spokojnej i przespanej nocy
  7. U mnie typowe ciągnięcie gdzieś właśnie na dole brzucha, wzięłam magnez, w końcu też nospe i na razie czuje, że chyba puściło, odpukać.. Ale z tym nietrzymaniem moczu to aż się boje, co będzie dalej, im większy nacisk. Samo to, że czuje kopanie w pęcherz, a dziecko będzie coraz większe
  8. To super! Ja miałam we wtorek wizytę to też mówił, że niby wszystko ok, a też mam wrażenie wilgotnej bielizny i tym podobne. Zastanawiają mnie te bóle podbrzusza jak leżę to jest ok, ale jak wstanę i chodzę to ciągnie
  9. Kurczę, dziś mnie tak coś nisko na wysokości spojenia ciągnie boleśnie od jakiegoś czasu, że ledwo po schodach do domu weszłam.. nie wiem czy to coś od pęcherza czy macica miewałam takie ciągnięcia, ale nie aż tak mocne. Kupiłam magnez, wzięłam dwie tabletki.. martwię się tym Aneczqa daj znać co tam po wizycie a co do opisów z wizyt, no też mnie to dziwi, że nigdy mi nie daje ich, po USG się ubieram, doktor jedynie daje zdjęcie USG, mówi kiedy się umówić na następny termin wizyty i w sumie tyle..
  10. Ostatnio też mam wrażenie, że coś nie tak z pęcherzem, też miewam wilgotne plamy na bieliźnie, też bałam się, że może wody, ale to chyba mocz. Zrobiłam ogólne z osadem, niby dosc liczne bakterie w osadzie, ale nic poza tym złego nie wyszło, lekarz w sumie się nie przejął tym i mówi, że bakterie się zdarzają i jedyne co to urosept mam brać. Czasem mnie coś pokluwalo, nie wiedziałam czy to pęcherzowe czy coś ciążowego. Też się stresowałam, czasem też jakieś mam wrażenie gniecenia w nerkach. Sama nie wiem co z tym faktem
  11. A ja nie mam z żadnej wizyty opisów.. poza 1 prenatalnymi. Też mnie to trochę wkurza, bo zawsze jedyne co dostaje to jakieś tam USG i ostatnio te pomiary też są drukowane na USG, bo poprosiłam. Ale nie mam nawet z połówkowych właśnie żadnych opisów dla siebie, a mój lekarz dobry, polecany, prywatny.
  12. Na to wychodzi, jednak co na spokojnie samemu w domu się zmierzy, to na spokojnie lepiej tak, niż żeby na siłę wcisnęli później nadciśnienie. A co do wizyty, to tak jak wyżej pisałam córa mam nadzieję, że nadal jest córą, bo w sumie zapomniałam spytać o to przyrasta prawidłowo, średnio co do dnia, łożysko i szyjka ok, choć jej nie mierzy, tylko sprawdza palpacyjnie.. podejrzewam delikatne problemy z pęcherzem u siebie, to pije żurawinę i przepisał mi doktor urosept, wyniki nienajgorsze, jedyne co wyszło to bakterie, ale mówi, że to się może pojawiać, nic poza tym w badaniu nie wyszło. Aaa, no i jak zawsze ustawiona posladkowo, dlatego często wali mnie po tym nieszczęsnym pęcherzu dlatego te ruchy czuję dość nisko, ale pojedyncze walniecia obok pępka też się zdarzają
  13. Ja całe życie miałam normalne ciśnienie, a jak mi mierzą tam, to zawsze 130 parę.. dlatego mam już nowy ciśnieniomierz i sobie zapisuje, rzadko kiedy przekracza 120 parę, sam lekarz stwierdził, że pewnie stres tak działa, poza tym prawie z marszu mi mierzyli, a to też powinno się odpocząć. Dziś miałam wizytę, ale nie sprawdzał mi ani wagi ani ciśnienia
  14. Ja zauważyłam teraz na piersiach, na prawej mocniej, przebarwienia brązowe od dołu, a z "daleka" w lustrze widać takie ukośne krechy jakby z ciemniejszego, brązowego pigmentu od brodawki w dół na ukos. Odcień nawet ciemniejszy od kresy na brzuchu, która mam, ale dość jasna (jestem blondynką). Miałyście coś takiego?
  15. Moja mama opowiadała, że ja przed porodem się obróciłam w poprzek i też ciągle tętno wysokie, ruchliwość i musiała mieć cesarkę. Jeszcze trochę czasu, może się przestawi i będziesz się lepiej czuła, bez rozpierania na boki. Trzymam kciuki ja parę lat temu (nie w ciąży) męczyłam się parę miesięcy z zajadami, to wiem, że pomógł mi actisoftin (nie wiem czy można stosować w ciąży) i chyba brałam też witaminy z grupy B, tak mi się wydaje, choć było to jakiś dłuższy czas temu.
  16. Swoją drogą, ciekawe skąd to się wzięło, jakby nie patrzeć taka anomalia.. skoro regułą jest co innego
  17. Aga a co się dzieje, że musisz leżeć do końca? Ja dziś miałam prenatalne - z narządami wszystko ok, nadal podtrzymane, że dziewczynka, ale co "ciekawe", doktor powiedział, że mam dwunaczyniową pępowinę co jest rzadkością, bo powinna być trzy. Czyli dwie tętnice i jedna żyła, a u mnie jest jedna tętnica zamiast dwóch może, ale nie musi to prowadzić do wad narządów dziecka albo hipotrofii. Ale z tego co sprawdzał wszystko dobrze i w normie, przyrosty tak samo. Kazał się nie przejmować, ale tak czy siak jakiś tam niepokój jest, że może coś się stanie, czy niedotleni jak trzeba, czy zahamuje wzrost czytałam w necie, że np przedłużający się poród jest niebezpieczny ze względu właśnie na to, że może dojść do niedotlenienia, bo jest bardziej narażone martwi mnie to udało się troszkę uchwycić twarz na zdjęciu trójwymiarowym, wydaje się być podobna do tatusia waży 360g co do witaminy D, to doktor kazał po prostu jakąś kupić 2000j.
  18. Poczekam do czwartkowej wizyty żeby nie kupować czegoś bez sensu, może lekarz mi coś przepisze, mam nadzieję, że nie zleje tematu, czytałam, że D jest bardzo istotna w ciąży najwyżej kupię coś sama, choć moja znajoma jak miała wynik 9 (nie była w ciąży) to lekarka przepisała jej 20000 jednostek na dobę, ale nie wiem czy codziennie
  19. Dziś rano robiłam badania krwi, przy okazji zrobiłam sobie sama dla siebie witaminę d, bo jak to mówią "wszyscy mają niedobory". No i wynik katastrofalnie niski, bo 8.9, a mówią, że w ciąży to ważne. Lekarz nic nie mówił, on to raczej taki nie-tabletkowy, suplementów dla ciężarnych też nie biorę. W czwartek się zapytam co mam brać, może coś przepisze.. któraś z was suplementuje D? Obawiam się, że te dostępne dla wszystkich aptekowe mają za małą dawkę żeby nadrobić takie braki.
  20. 20 tydzień, w czwartek połówkowe, to mu o tym powiem, jutro idę na badania krwi, przy okazji wzięłam też sobie magnez, potas, wapń i wit. D. Zobaczymy co tam nawychodzi. Najbardziej jak zawsze boję się o glukozę, niby ostatnio (2 miesiące temu) było jeszcze w normie, ale 89, więc też wiele nie brakowało. Tak to nigdy nie miałam takich problemów, czytałam, że właśnie przez zatrzymanie wody może być obrzęk, który uciska nerw w nadgarstku, a że spiąc ma się może jakoś krzywo przez dłuższy czas nadgarstki, to tak zaczyna drętwieć w nocy jak sie przebudze, to najgorzej, bo czuję mrowienie i zimno aż po ramiona Aga, wszystkiego dobrego dla córeczki
  21. Pytań to jeszcze na pewno będę mieć multum oj dziewczyny, ostatnie dni już mnie tak to wkurza, w sumie noce, budzę się rano z jakby obrzeknietymi delikatnie dłońmi i bolącymi kośćmi dłoni, z czasem jak wstanie to się "rozchodzi" i jest ok, co najgorsze, dochodzi do tego jakby uczucie drętwienia rąk aż do ramion w postaci chłodu i mrowienia. No szlag mnie z tym trafia, w nocy jak się przebudze to to czuję, nad ranem teraz jeszcze też jak leżę. Czytałam że to by mogło wskazywać na objawy cieśni nadgarstka, co może wystąpić w ciąży przez zatrzymanie wody, obrzęki i naciskanie na nerw w nadgarstku, a przemija do 3 miesiący po porodzie..matko, ratunku w czwartek mam połówkowe, powiem lekarzowi przy okazji. Jak nie mam żadnych dolegliwości, tak to cholerstwo doprowadza mnie do szału. Miała któraś z was coś takiego?
  22. U nas w szpitalu są bodajże dwa pokoje rodzinne, że mąż mógłby zostać na cały pobyt nawet w normalnych czasach, gdyby pokój był wolny. Jest jakaś niewielka opłata za to. A teraz to kto wie co to będzie, co nas czeka w przyszłym roku ponoć większość położnych opryskliwych, jak za karę, lekarze znowu od stu lat ci sami i nie lepsi podejściem od położnych. Aż strach myśleć też masz o tyle lepiej, że masz już poród za sobą, wiesz czego możesz się spodziewać i jak to wszystko wygląda. Dla mnie jedna wielka niewiadoma, do tego nie mam żadnego doświadczenia z noworodkami, nic "nie umiem" z nimi zrobić
  23. Mój termin dopiero na marzec, ale w moim mieście jest jeden szpital, który również z opinii widzę, że ma słabe na temat porodów, większość odradza ponoć dużo to wina personelu, do tego nie dają znieczulenia w razie czego, więc obawiam się czy byłoby potrzebne, czy nie, więc odpada komfort psychiczny, że w razie czego by było. Dość polecany w miejscowości ok 30 km ode mnie jest, zależy jak sytuacja covidowa będzie wyglądać, ponoć pediatrię przerobili na zakaźny. Martwi mnie to, że nie wiem co z porodem, nie dość, że strach przed bólem i nieznanym, samotnością, to jeszcze covid i te kiepskie opinie o "moim" szpitalu. Nie wiem co robić beznadziejny czas teraz
  24. Mimo wszystko dziewczyny, uważam, że trzeba o tym rozmawiać, żeby nie dawać cichego przyzwolenia na olewanie nas, Polaków i robienia z nami co się władzy żywnie podoba. I to nie chodzi tylko o tę sprawę, tylko ogółem. Lata temu nasi rodacy krwawo walczyli o wolność dla nas wszystkich, a dziś po kawałeczku tę wolność się nam odbiera w wielu aspektach życia. Przykre, że żyjemy w takich czasach
  25. Na mojej ostatniej wizycie 17+1 dzidzia nie chciała się pokazać, co do płci, ciągle plecami bądź bokiem. Ważyła 208g i poszczególne wymiary główki, brzuszka, kości udowej adekwatne do ok. 5 dni starszej niż rzeczywiście. Lekarzowi udało się dopochwowo USG zatrzymać na obrazie między nóżkami, co wyglądało na dziewczynkę, mówił to z pełnym przekonaniem, zobaczymy czy wciąż tak samo będzie na połówkowych co do wyników pappy, ja też miałam silne mdłości mniej więcej do tamtego okresu, ale wyniki były ok
×