Ja jeszcze we wtorek pisałam, że byłam u lekarza i serduszko słyszałam, dziś, a w zasadzie wczoraj, w dzień wiosny, po południu zaczęłam krwawić i straciłam ciążę. Jest mi tak cholernie przykro .. cały czas coś we mnie siedziało negatywnego, jakbym wiedziała, że coś pójdzie nie tak, nie mogłam dopuścić do siebie tej szczęśliwej myśli, że jest ok.