Sytuacja.poznajecie babkę , która jest w trakcie rozwodu , czeka na ostania sprawę, mieszka sama z dziećmi ale mieszkanie jest wspólne .mąż który jest stalkerem i ma założoną sprawę na policji wpada kiedy mu się podoba. Spotykacie się codziennie, jest super. Otóż ten prawie były mąż was znajduje i zaczyna straszyc, dzwonić i wymyślać bzdury na była żone, ją nachodzi i prześladuje. Zaczynacie mieć podejrzenia czy oni na pewno się rozejdą i czy może się spotykają. Co byście zrobili, odpuścili czy przeczekali?