IgaA

Dokładnie jak piszą wyżej :kontakt z fundacja, nagrywać awantury żeby mieć dowody itp.... Życzę powodzenia, każdy zasługuje na spokojny dom

Zależy jak daleko jest ta wieś od Rzeszowa. Moja siostra jak studiowała to przez dwa lata miała zajęcia tylko pon-wto-środa więc szkoda było cokolwiek wynajmować. W domu zawsze taniej.

Mamy 21 w. I takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Myślę że w tym przypadkom sprzyja zarówno ustawa antyaborcyjna jak i covid i fakt że rodzina nie może odwiedzac bliskich. Szkoda kobiety i dzieciaczków które straciły mamę. Mam nadzieje że odszkodowanie będzie wysokie, szkoda że z naszej kasy bo powinni płacić winni

Dodam, że jest to dziecko 10 letnie więc ciężko zamknąć w pokoju i zostawić samemu sobie

U nas przy covidzie nie na szans na kontakt z lekarzem rodzinnym. I myślę że tak jest w większości przychodni. Stąd pomysł że osoby 55plus lub 65 plus (nie pamiętam dokładnie) będą miały prawo przy pozytywnym teście w ciągu 48 h do zbadania orzez lekarza rodzinnego..... Będą miały prawoa reszta co? Nie Ma prawa. Śmieszy mnie ta ich dobroć

No właśnie, największy problem to to że nikt nas nie bada tylko każą robić test i leczenie w domu na oko. A wiadomo, że każdy się martwi i chce przejść przez to bez komplikacji

AgsAgsAgs u nas póki co dzieci przechodzą dość łagodnie. Mąż gorzej. Nasza pani doktor mówi że przy covidzie nie można podawać antybiotyku to jak to w końcu jest. Męża bardzo męczy gardło i myślę że antybiotyk mógł by pomóc. Przynajmniej przy anginach tak jest

To musi być wasza wspólną decyzją. Czwórka dzieci to już sporo, ale jeśli marzy wam się dużą rodzina, macie zaplecze finansowe i zdrowie to nic nie stoi na przeszkodzie.

My w sumie też, ale widzę, że męża łamie i zaczynam panikować czy to nie błąd. Często wietrzymy pokoje, myjemy ręce wiadomo, pilnujemy by nikt nie pił po kimś itp....

Nie można myśleć, że się urodziliśmy i umrzemy choć są to jedyne pewne rzeczy na świecie plus podatki. Trzeba myśleć jak najlepiej wykorzystać dany nam czas. Ugrać coś dla siebie z życia.

Jeśli zdecydujecie się na umowę dożywocia to dopytaj jak to będzie wyglądać tzn. Żeby nie było, że oprócz części domu teściom musicie robić opłaty, zapewnić ogrzewanie, leki, remonty, bo że opiekę to wiadomo. Bo możecie na tym wyjść jak Zabłocki na mydle. Często jest też tak, że rodzeństwu stanu wolnego też zapisują pokój z dostępem do kuchni, łazienki do momentu zmiany stanu cywilnego, a to może nigdy nie nadejść. Teraz teście są mili, bo jeszcze was nie złapali później może być roznie

Porozmawiaj szczerze z mężem. Młode małżeństwo z dziecmi, teście i szwagier to trochę za dużo. Skoro szwagier popala to też nie wiadomo co będzie. Dom zapiszą na męża i będziecie mieć wszystkich na głowie. Teście coraz starsi i będziecie koło nich robić bo dostaliscie dom. A ty będziesz ta zła bo szwagra wyganiasz, mogłabyś dla niego ugotować itp...

Kiedyś wszyscy spali w jednej izbie po kilku w lozku i było ok. Widać córka miała taka potrzebę to przychodziła. Mój starsxy syn też miał taki etap teraz zdarza mu się naprawdę sporadycznie 2 razy w roku. Mody akurat dziś przyszedł, twierdził ze nie może zasnąć. U nas w sypialni śpi ledwo głowę przyłożył do poduszki. Albo ja albo mąż pójdziemy do niego i po sprawie.

Super, że jest tyle osób które potrafią coś podpowiedzieć. Przykre, że nie zajmuje się tym lekarz. Jeśli siostrze wyszły dobre wyniki, a nadal źle się czuję powinien szukać dalej

Są różni ludzie, każdy inny. Babcie tez mogą być takie 40+,ale i takie 70+.Nam też nigdy nikt nie pomagał, jest ciężko samemu i przykro gdy teściowa zostaje z córką córki, a dla dzieci syna nie ma czasu. Ale trudno, nie narzekam, bo z mojej strony też pomocy nie mam. Mama nie żyje, ojciec schorowany. Najlepsze, że gdy teściowa potrzebuje pomocy to dzwoni do nas, a nie do corki

Może głupie pytanie, ale zawsze z mężem chodziliśmy późno spać ok24 i przed spaniem wiadomo były jeszcze igraszki itp.. Kiedy pojawiły się dzieci, ja nie daje rady tyle siedzieć i idę wcześniej. Mąż przychodzi i budzi mnie bo a ochotę. Na propozycje by wcześniej się położyć jest oburzony bo on nie będzie już o22 w lozku.

Zdaje sobie sprawę, że jego zachowanie jest egoistyczne. Teraz najczęściej przychodzi wcześniej, ale brakuje mi takiego spontanu.

Ja nie lubię gotowania i w życiu nie wkrecilabym się w gotowanie tyłku obiadów. Ustalcie wspólne menu i dziś ty jesz to co lubi mąż, syn, a później to co lubisz ty. Co do sprzątania to zasada, że wieczorem przed bajka musi być wysprzątane, nie jest to nie na bajki tylko sprzątają (może dziecku pomóc mąż) Pranie przy dzieciach to walka z wiatrakami. Będą starsze będzie ciut lepiej. Angażuj męża gdy jest w domu. I uwierz w siebie, nie ma ideałów.

Temat stary, ale powiem tak autorko, a spróbujcie nie pić przez 2 miesiące. Jeśli będziecie mieli problem żeby wytrwać to należy się zastanowić. Alkoholizm często zaczyna się właśnie od takich niewielkich, ale systematycznych degustacji. Co do koleżanki to rozumiem, że mogło cie to zdenerwować, z drugiej strony potraktuj to jak taki moment do zastanowienia

Temat stary, ale powiem tak autorko, a spróbujcie nie pić przez 2 miesiące. Jeśli będziecie mieli problem żeby wytrwać to należy się zastanowić. Alkoholizm często zaczyna się właśnie od takich niewielkich, ale systematycznych degustacji. Co do koleżanki to rozumiem, że mogło cie to zdenerwować, z drugiej strony potraktuj to jak taki moment do zastanowienia

W domu miał obsługę pod nos to teraz ciężko się przyzwyczaić. Musicie porozmawiać, powiedz, że cię to denerwuje itp... Jeśli czegoś bardzo nie lubi np. gotowania to ok, ale za to np. Prasuje, bo Ty tego nie lubisz.

Rozebrać gniazdko jak do malowania, wymyć, założyć i gotowe

Niestety, ale też tak uwazam. Nie którzy ludzie tacy są ze co byś nie zrobiła zawsze będzie zle. Dla twojego zdrowia psychicznego ogranicz kontakty, może anuz teściowa się zmieni jak zobaczy, ze dajecie rady bez jej pomocy.

Jeśli przybiera na wadze, jest pogodne to tylko się cieszyc i koszystac i też się wysypiać.

Najważniejsze ze się udało. Teraz postaraj wyrzucić to z pamięci i ciesz się dorosłym zyciem