Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

IgaA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    426
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez IgaA


  1. Nie ważne czy żyjesz bez ślubu czy że byłaś z wpadki - matka nie ma prawa tak cię traktować. Być może zawsze pozwalalas na takie teksty bo wiadomo rodzice, szacunek itp... Na twoim miejscu porozmawiałabym z mamą i powiedziała to co tu napisałaś, jeśli nie masz odwagi napisz list. Jeśli nie zrozumie zerwi kontakt do minimum. I nie daj sobie wmówić że jesteś zła matka, bo jesteś najlepsza jaka twoje dziecko ma. Masz prawo do błędów, zmęczenia itp.... 


  2. Niech każdy żyje jak mu pasuje. Jeśli mąż nie widzi w tym problemu, nie czuję się wykorzystany itp... To niech sobie tak żyją. Mam podobna sąsiadke co autorka. Mieszja z tesciami, oni do pracy, a teście wnuki do przedszkola zawożą, odbierają, obiadek bo przedszkole tylko do 14 stej. Sami prowadzą gospodarstwo. Młodzi w domu ok 17 stej. I ta młoda marudzi na bezdzietna sąsiadke (leczą się na bezpłodność)która nie pracuje  że była w tym tyg. 2 razy na zakupach i zawsze ja spotkała.. No hello tyle że ona była na shoppingu to nikomu dzieciaków nie zostawiła na głowie, jak ta pracująca a dzieci z dziadkami.... Nie oceniajcie innych, różnie w życiu bywa, różne problemy ludzie mają. Niech każdy sprząta swój podworek 


  3. 1 godzinę temu, Samotna po trzydziestce napisał:

    Może tak...tylko że na ulicy człowiek ogląda pary trzymające się za ręce, rodziny z dziećmi, a nie zastanawia się że akurat ktoś może obok mnie przechodzi kto czuje się tak samotny jak ja. Jeszcze pracuję w takim miejscu gdzie rodziny z dziećmi to jedynie klienci i patrzę codziennie na szczęście innych, i mimo że cieszy mnie widok kochającej się rodziny to w gdzieś w głębi duszy jest skutek, dlaczego ja tak nie mam...

    A przyglądałaś się tym rodzinom trochę bardziej? Często są zmęczeni, nerwowi idą obok siebie, a nie razem. Moim zdaniem za dużo o tym myślisz. Puki co żyjesz sama z córką i żyjcie najlepiej jak potraficie, bawcie się, odpoczywajcie i cieszcie sobą. Powodzenia


  4. Myślę, że to zależy gdzie mieszkacie i na jakich ludzi traficie. Z moim synem chodziła dziewczynka Jehowa, nie było problemu. Za to ja pamiętam 30 lat temu to rzucano podteksty w stosunku do koleżanki, która była wierzącą, ale nie praktykującą.... Chore to było bo co dziecko może, że rodzic nie zaprowadzi. Ale to nie wina dzieci a rodziców, którzy w domu gadaja:a ci Kowalscy to do kosciola nie chodzą itp..   


  5. Dnia 6.06.2020 o 13:07, Bimba napisał:

    W sumie sprawa jest prosta - dajecie teściowi propozycję: dom za opiekę i utrzymanie - a jeśli dom ma być dla tamtego syna to obowiązki wobec ojca również.

    Mój szwagier dostał dom za opiekę i wyżywienie. Dostal go 30 lat temu, a jego brat wciąż tam mieszka bo nie na gdzie iść. Do opkatow się nie dokłada bo to nie jego, remonty nie jego, kosic trawy nie będzie bo nie jego..... A mama szwagra jeszcze oburzona, bo przecież jej dziecko na prawo mieszkać w jej domu


  6. Witam. Czeka nas remont balkonu na którym do tej pory były płytki które niestety po kilku latach zaczęły przepuszczać wodę itp. Teraz myślę o kamiennym dywanie, niestety nikt z znajomych jeszcze tego nie ma. Prosiłabym o opinię osoby, które posiadają takie coś. Czy łatwo się to myję? Czy jesteście zadowoleni? Jaka jest cena za metr bo dzwoniłam do dwóch fachowców i nikt nie chce się określić w przybliżeniu 


  7. Moja siostra pracuje w prywatnym przedszkolu. Jedzenie zdrowe, wędliny z górnej półki za 60-80zl za kilogram a siostra mówi że najczęściej to dzieci jedzą chleb z nuttela bo nie chcą nic innego a panie nie mają czasu na to żeby dzieci zmuszać do jedzenia. To samo mówi o ogrodzie gdzie właścicielką chodzi o zachwala ogród itp.. A prawda jest taka że siostra błaga o deszcz bo na ogrodzie są porobione strumyczki fontanny, mnóstwo krzewów które mają trujące owoce i one muszą te dzieci u pilnować. A szefowa tylko tego nie ruszajcie, tu nie wolno itp.. Jest to przedszkole w części domu szefowej i ogród należy do domu. Tak więc rodzice gdy wybieracie przedszkole to patrzcie na nie z punktu widzenia dziecka a nie rodzica. Przedszkole nie musi być piękne ale bezpieczne

×