Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lulu9

Zarejestrowani
  • Zawartość

    311
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Lulu9


  1. 6 minut temu, Bolek napisał:

    Niestety nie dla większości ludzi w tym kraju. Dla nich to był szok gdy słyszeli że jestem samotnym ojcem "oddaj dzieci matce skūrwielu" było bardzo częste... byle jaka, nawet najgorsza matka w tym kraju to świętość i ma mieć prawa i przywileje. Powoli się to zmienia całe szczescie

    Ale serio, analogiczna sytuacja: ludzie się rozwodzą, matka ma swoje mieszkanie i dobra prace, ojciec natomiast nie pracuje i mieszka narazie u swoich rodziców czy znajomych- w takiej sytuacji nikt nie chciałby przyznać dzieci ojcu, bo nie ma warunków do ich wychowywania. I nikt by się z ta decyzja nie kłócił (oprócz ojca dzieci ofc)
    Dobrze ze jednak sytuacja się zmienia i jednak dobro dzieci i warunki w jakich będą mieszkac tez jest brane pod uwagę.  Nie tylko płeć rodzica.

    I pisze to jako kobieta


  2. 13 minut temu, Bolek napisał:

    I dlaczego zakładasz że to facet jest winny i ma ponieść konsekwencje? Kobieta poszła się dymać i ma mieć jeszcze korzyści? Konsekwencją tego jest strata rodziny, czyli męża dzieci  i życie na własny rachunek

    Moja opinia może i jest nie zbyt popularna, ale uważam, ze masz racje. Jesli ojciec jest tak samo zaangażowany w życie dzieci jak i matka, a do tego ma środki do utrzymania swoich dzieci to czemu nie przyznać jemu opieki? Jeśli matka ogarnie swoje finanse i życie to chyba nic nie stoi na przeszkodzie żeby zarządzić opiekę naprzemienna. Dzieci potrzebują matki tak samo jak i ojca. 


  3. O jeżu! Skoro on tak ukrywa wasz „związek” to zastanów się co naprawdę jest tego przyczyna. Może tak naprawdę jesteś jego kochanka? Ta druga? Takie gadanie 30 letniego chłopa, ze nie chce żeby się mam wtrącała to ściema wg mnie... ja bym radziła go przycisnąć i kazać przedstawić swojej rodzinie i zobaczysz jak zareaguje.


  4. 2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

    Miałam kiedyś kolegę, podstarzałego kawalera . On zawsze oglądała tv albo reklamy i głośno komentował wygląd kobiet a nie daj borze jak któraś była plus size , wtedy leciały epitety w stylu świnka , i że kobieta w definicji to się u niego na 50 kg kończy. Sam Adonisem nie był . Po kilku latach dostałam zaproszenie na ślub . Panna młoda była szersza niż wyższa , krótkie włosy i dość krępą sylwetkę trola norweskiego. O mały włos bym się w kościele w głos roześmiała! . I podobno są razem do dziś ...

    Zazwyczaj tacy „idealni” mężczyźni maja najwiecej do powiedzenia na temat kobiecych sylwetek niestety. 


  5. 2 minuty temu, Druhu napisał:

    Nie wiedziałem, że to aż genów sięga. Ale chyba trzeba coś od siebie w jadłospisie dołożyć żeby się objawiło? Jedzenie orzechów, picie kawy nie pomoże? 

    No jasne, cukrzyca typu 1 np. nie zależy od wagi czy stylu życia. Trzustka przestaje pracować powoli. Tak samo jak inne choroby autoimmunologiczne. Jednak nie kazda choroba musi przebiegać gwałtownie. Stres (czyli między innymi odchudzanie się) wypływa negatywnie na większość chorób autoimmunolgicznych. 
    Jasne ze odpowiednia dieta da się zbilansować organizm, ale to już zostawiam Tobie do poczytania, bo temat interesujący i obszerny 😊


  6. 3 minuty temu, JonnyDaniels napisał:

    Cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, wysoki cholesterol, otyłość wg badań ma też zauważalny wpływ na osiągane wyniki w nauce...

    Cukrzyca typu 2 nie bierze się z lekkiej nadwagi. Do tego potrzeba czasu. Nie bez powodu na drugiego typu chorują głównie ludzie dojrzali. 
    Poza tym, piętnowanie ciała, „body shaming”, szczegolnie skierowane w stronę młodych osób jest żałosne. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie robi szkody w psychice.


  7. Widzisz, zmienił się obraz jaki serwują młodym dziewczynom w tv i internecie. I bardzo dobrze! Jako dziecko oglądałam w tv chude laski, gole brzuchy w teledyskach. Kazda dziewczyna miała być chuda i już. I to powoduje zaburzenia odżywiania, zaburzenia obrazu swojego ciała. Teraz w reklamach czy filmach pojawiają się modelki „plus size” i to jest super! 
    Uwazam, ze każdy powinien mieć sylwetkę taka jaka chce, szczególnie młode osoby (chłopcy i dziewczęta), pod warunkiem ze nie wypływa to negatywnie na zdrowie. A czy ktoś nosi rozmiar 34 czy 40? Who cares..

    • Like 1

  8. 1 godzinę temu, Mdjskdn napisał:

    Ma możliwość otwarcia czegoś, podsunęłam pomysł który mu się spodobał. I tak wiem że właściciel jets jeden, nie zacieram rączek że coś ma być moje. Mogę Tam później pracować  i tak też zakłada M, ale nie muszę. 

    Czyli miałaś pomysł, on będzie właścicielem a Ty będziesz pracować w JEGO firmie- uzależnisz się jeszcze bardziej. Tak zaczynaja się właśnie takie toksyczne małżeństwa. Skoro boisz się go prosić o oddanie pieniędzy za zakupy czy coś to jak będzie Ci pensje wypłacać?


  9. 27 minut temu, Mdjskdn napisał:

    Nie chce być jego utrzymanka. Życie mnie nauczyło że można liczyć tylko na siebie a jeśli chodzi o kwestie pieniędzy to już w ogóle. Nie chcę żeby płacil za wszystko. Ale ja bym połowy tych rzeczy nie kupowała gdyby nie on... Tak wiem już pisała jakąś przedmówczyni.. Nie kupować, nie prac... 

     

    Ale jaka utrzymanką? Przecież jecie wspólnie, korzystacie z mediów wspólnie i wspólnie brudzicie przestrzeń. 
    To co, tylko Ty chodzisz na zakupy i pózniej taszczysz te siaty do domu sama? Jeśli nie, to co to za problem, ze podczas płacenia on wyciąga portfel? 
    Jadąc do sklepu bym zapowiedziała, ze sorry ale portfela nie wzięłam, albo ze nie mam kasy. Zreszta normalny człowiek chyba się domyśli, ze jedzenie z nieba nie spada. Z moim chłopakiem nie mamy problemu- raz płace ja raz on i nigdy nie było spiny. 


  10. 47 minut temu, Migotka95 napisał:

    Złe samopoczucie mnie nie opuszcza nawet na chwilę. Już nie wspomnę o zmęczeniu. Czuję się taka zmęczona, ciężka i kompletnie nic mi się nie chce. Bardzo szybko się męczę, a w dodatku cały czas przybywają mi kg, mimo, że mało jem. Chodzę codziennie na spacery. Czuję się naprawdę fatalnie i kompletnie nie wiem na na to mam poradzić. Dodatkowo staramy się z partnerem o dziecko. Jestem załamana. 😒

    To wszystko minie. Musisz dać sobie czas. Uwierz mi- byłam w tym samym miejscu, włosy wypadały mi garściami, traciłam rzęsy i brwi! Nie mówiąc już o przybywających kilogramach. Codzienne spacery to bardzo dobry pomysł, bo to nie tylko aktywność fizyczna ale również obcowanie z natura poprawia samopoczucie. Skup się na zdrowej diecie a nie na ograniczaniu kalorii, bo niski podaż kalorii zwolni twoja przemianę materii jeszcze bardziej. Na mnie dobrze działa bardzo dużo warzyw i owoców i fasting. Ale posty nie są dla każdego. Z czasem nauczysz się obserwować swój organizm.
    Dopoki nie wyrównają się hormony to w ciąże będzie bardzo cieżko zajść niestety. 


  11. Możesz robić wszytsko to co robiłaś do tej pory. Leczę się już z 15 lat i nigdy nie przeszkadzało mi to robić to co chce. Możesz pracować fizycznie, możesz również pracować w nocy. 
    Po lekach nie poczujesz się lepiej w tydzień. To nie magiczna różdżka. Minimum 3 miesiące zanim poczujesz jakaś różnice- choć prawdopodobnie dłużej. 
    Zmiana diety, ćwiczenia i regularne branie leków i za kilka miesięcy złe samopoczucie to będzie tylko wspomnienie. Powodzenia, bo z hashimoto to dosyć wyboista droga.

    • Like 1

  12. 35 minut temu, magdabryy napisał:

    Pewnie przesadzam, aktualnie jestem na terapii. Pracuje nad tym, ale niestety nie jest to takie proste.

    Super, ze zdajesz sobie sprawę z problemu. Rozumiem, że nie jest to proste. Powodzenia w pracy nad sobą ☺️


  13. Ja uważam ze trochę przesadzasz. Przecież nie piszą ze sobą itp. Ja od czasu do czasu bym sprawdziła komputer czy coś (bo jestem bardzo kontrolująca) ale raczej nie wałkowalabym tego tematu wiecej. 
    Masz niskie poczucie własnej wartości- popracuj nad tym.


  14. 11 minut temu, Marcela_ napisał:

    Rozmawiamy ale nic z tego 😞 on mnie wysyła samą bo po prostu nie ma ochoty za nic płacić. Zaraz powiecie że jestem interesowna ale z drugiej strony dziecko ma dwoje rodziców i teoretycznie jeśli nie maja wspólnych pieniędzy to powininni dzielić koszty póki co to wygląda tak że ja jestem zdana sama na siebie. Jak mi się skończą pieniądze to nawet nie będę miała na pieluchy dla dziecka 😞 

    Jak wysyła Cię sama to nie idź. Masz wiele powodów- brak kasy i zdrowia. Przecież niedługo będziecie razem mieszkac to powinniście ustalić finanse


  15. 1 godzinę temu, Marcela_ napisał:

    Nie dostaje pieniędzy bo ZUS nie płaci tak szybko nawet nie wiem czy cokolwiek dostanę bo nie miałam umowy o pracę tylko zlecenie bez stałej kwoty od stycznia nie mam żadnego dochodu. Za leki się płaci nawet luteina którą musiałam brać była odpłatna, mam lekarza na NFZ ale wysyła mnie na badania za które muszę płacić bo np USG genetyczne na NFZ w mojej przychodni nie jest robione bo nie mają sprzętu. Nikt też nie rozdaje za darmo wózków fotelików i ubranek. 

    Skoro on narazie nie ma czasu kupić rzeczy z Tobą to poczekaj aż będzie miał czas. Rozumiem ze nie pracujesz, trochę się nudzisz i chcesz wszytsko skompletować dla dziecka, ale nie zabieraj tego tez ojcu dziecka. Porozmawiaj z nim, umówcie się kiedy bedzie miał czas i razem poszukajcie. Albo w prost powiedz ze nie masz tyle pieniędzy na zakup wszytskiego. Nie rozumiem twojego problemu- rozmowa to podstawa! 

×