Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

abi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    164
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez abi


  1. mam jeszcze pytanie odnośnie profilu cytokinowego. będę wdzięczna za odpowiedzi . mnie immunolog powiedział tylko ,że trzeba go zrobić 6tyg po transferze.i nic więcej . zrobiłam i chciałam pokazać wyniki lekarzowi z innej kliniki , przy okazji innego badania.na którym byłam. I powiedział mi ,że  cytokiny u kobiety zmieniają się w całym cyklu i też inaczej wychodzą jak bierze się leki. czyli ,że powinnam ten profil cytokinowy zrobić na lekach identycznych jak do transferu i też najlepiej w okolicach okienka transferowego bo inaczej nie ma to sensu.. Ręce mi opadły , bo i kupa kasy na marne może poszła i czas zmarnowany.A przede wszystkim  już nie wiem komu wierzyć teraz. i czy faktycznie powtórzyć to badanie. Jaką macie wiedzę na ten temat od swoich lekarzy, napiszcie proszę...

     


  2. Dnia 1.12.2020 o 22:46, Katia napisał:

    Kamka dziękuję za słowa wsparcia. Sama nie wiem, moze przez endometrioze bolal mnie ten transfer, ale jednak myślę, ze lekarka cos schrzaniła przez pospiech. Na pewno nie zgodzę sie juz na transfer przeprowadzany przez tą lekarke. Na szczęście mamy jeszcze 3 blastocysty i trzydniowe zarodki. W sumie walczymy z mężem juz 8 lat. To nasza 3 klinika. Niestety nie mamy za dobrych doswiadczen z klinikami, zwłaszcza z Macieżynstwem w Krakowie. Nad progesteronem tez sie zastanawiam, ponieważ nie miałam badanego przed samym transferem, bo wypadl właśnie na poniedziałek, tylko w dniu transferu i wyszedł niski, kolo 8 chyba, w sumie wiem tylko ze za niski. Co prawda podobno duphaston nie wychodzi w krwi ale jednak mnie to zmartwiło. Miałam duphaston 3x1 oraz globulki cyclogest 2x1 (400 mg) 

    Też przed laty próbowaliśmy  w Macierzyństwie , bez powodzenia  a teraz tak samo jak Ty w Gyncentrum. Współczuje takiego transferu .Ciężko nawet nazwać cenzuralnie kogoś kto tak robi transfer. Nie miałam z nią kontaktu ale mnie robił pierwszy transfer też "przemiły"doktor G i od tamtej pory omijam go szerokim łukiem.  Nie mam już w tym momencie ciut wiary w lekarzy , zawodzą co rusz a kliniki to po prostu dobry biznes.

    Progesteron  niski. tu dziewczyny dużo większe mają do transferu.też mi ciężko im dorównać ale jak włączyłam zastrzyki prolutex było dużo lepiej


  3. 13 godzin temu, Krokus napisał:

    Robiłam w 11 dniu cyklu. Z tego co wiem tego typu zabiegi robi się po zakończeniu miesiączki a przed owulacją - teoretycznie mogłaby się trafić ciąża naturalna, dlatego nic się tam nie skrobie i nie działa po owulacji. To dotyczy osób, które naturalnie mają owulację. W przypadku osób, które nie jajeczkują myślę, że dzień cyklu nie ma znaczenia (byle nie w czasie miesiączki). Ja nie miałam USG przed histeroskopią. Wydaje mi się, że ten żel co nakładają na urządzenie do USG mógłby zakłócić wyniki posiewów. Nie wiem czy ma to znaczenie przy biopsji.

    dzięki


  4. 25 minut temu, Krokus napisał:

    Ale Ty robisz test ERA? Czy co to jest? 

    no właśnie nie era.  nk i cd z biopsji ale tak mówił. nie mam już sił do tych lekarzy, juz nie wiem czy oni wiedzą co mówią i robią. juz ręce opadają. do tego mówił ,żeby brać leki jak do transferu. też bez sensu chyba. bo co mam potem włączyć progesteron tez w ilosciach większych? jak to zwykle  do transferu bywa. chyba by wystarczyło podtrzymać sztuczny cykl  po prostu ... to immunolog mi zlecał, ale skoro zleca powinien wiedzieć ale jakoś to wszystko dziwne


  5. i mówił ,ze w okienku implantacyjnym. nic z tego nie rozumiem.ja mam @ z odstawienia czyli cykl 25 dni. to od którego dnia liczyć ,że jest druga połowa.? mnie wyszło ,że 6 dzien drugiej połowy cyklu to 19 dc. nigdy wtedy nie miałam transferu, zwykle 17 dc albo i 14 dc przy 3dniowym zarodku. a w rejestracji mówła ,że to bardzo waxne kiedy się to badanie zrobi,że bez sensu robić jak się źle policzy ten dzień. ..


  6. Potrzebuję szybkiej informacji. wiem ,że już pisałyście ale ciężko znaleźć. W jaki dzień cyklu miałyście robiona biopsje endometrium w celu zbadania NK i CD138. Mnie immunolog zlecił  w drugiej fazie cyklu w 6-9 dzień

    i czy można zrobić usg dopochwowe przed biopsją. czy nie wolno przed się badać. wiem ,że wymazów nie można zrobić po badaniu ale nie nie jestem pewna jak z biopsją.


  7. 8 godzin temu, believer napisał:

    Rano Ranigast oslonowo 1x150 mg, po sniadaniu Equoral 1gx50mg i Encorton 1x5 mg, wieczorem Equoral 1x50 mg przez 14 dni, potem zejscie z Encortonu w 15 i 16 dniu po 2,5 mg i koniec. Equoral przestalam brac bez schodzenia mniejszą dawką. Powinno byc od 1 dnia cyklu przedtransferowego ale ja na wizycie z omówieniem wynikow bylam bodajze w 6 lub 7dc i zapytalam czy mogę  jeszcze teraz zaczac i docent pozwolil, powiedzial ze to nie ma az takiego znaczenia czy od 1 dc sie zacznie ta terapie czy troche pozniej. 

    Dzięki bardzo 🙂


  8. 3 godziny temu, believer napisał:

    Tak mam takie strzalki w góre albo w dol przy tych wynikach ktore sa powyzej lub ponizej normy. Nie wiem czy tylko dlatego mialam immunosupresje czy tez z uwagi na wynik testu IMK choc on mi lepiej wyszedl. Immunoupresja czyli Encorton i Equoral przez 14 dni w cyklu przed transferem 

    Bardzo Ci dziękuję. Jeszcze jedno pytanko, w jakich dawkach brałas te leki.i czy poczatek w jakiś okreslony dzien cyklu .?

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     


  9. 2 godziny temu, believer napisał:

    Ja robiłam ten test. Nie pamiętam czy tak miałam na zaleceniu żeby go badać w drugiej fazie cyklu ale w dniu wizyty u immunologa który mi to zlecił byłam akurat w drugiej fazie, chyba 18 dniu cyklu i wtedy go zrobiłam. Miałam najpierw zaleconą immunosupresję w cyklu poprzedzającym transfer co miało dawać możliwość transferów na kolejne 3 miesiące ale się nie udało, później miałam już zalecenie przyjmowania encortonu do transferu. Poza tym miałam przyjmować Acard i heparynę ale to już chyba z powodu wyników na trombofilie.

    czyli wyszły Ci te cytokiny źle , tak? i dlatego miałaś zleconą immunosupresję? czyli co...?


  10. 36 minut temu, Natalia1990 napisał:

    Ja ostatnio robiłam w synevo test CBA i test IMK albo inaczej nazywa się to dokładnie subpopulacja limfocytow panel. Miałam zalecone dwa te badania więc na pewno są to 2 różne badania. I co ważne jedno z nich (nie pamiętam juz na 100% które, ale chyba CBA) trzeba robić w drugiej fazie cyklu, ja miałam zrobic między 16 a 22 dc.

    Wynik IMK miałam zaraz na drugi dzień, na CBA w laboratorium powiedziano mi, że do 3 tygodni się czeka.

    dzięki bardzo.nic nie wiem o tym zeby to w takie dni cyklu zrobić. to badanie immunolog zlecił , tzn to CBA mówił ze trzeba odczekać 6tyg od transferu.ale nic więcej 😞. czekałam te 6tyg i teraz musiałabym znowu czekać  ze 3 tyg. Bardzo proszę ,napiszcie czy jeszcze któraś miała takie zlecenie odnośnie tego testu CBA ,ze w drugiej fazie cyklu

     

     

     


  11. 1 godzinę temu, Aja napisał:

     Cleksane i neoparin to praktycznie to samo. Tak. Ogólnie to razem z akardem zabezpiecza trombofilie. Różnica może być w dawkach. Inna jest chyba ba profilaktyczna, inna jak ktoś ma stwierdzona trombofilie. 

    Nie wiem czy sam encorton działa ma cytokiny i czy na każde ich zaburzenie. Bo wyniki cytokin zaburzonych mogą być bardzo różne. Tu nie pomogę. 

    Tego testu imk nie znam ale kojarE E dziewczyny robiły u to i to, więc to chyba nie to samo. 

    Co do miesiączki to ja przy bardzo nieregularnych cyklach (od 3 dni do nawet do pół roku) żeby w trakcie procedury utrzymać ich względna regularność, i można było cokolwiek zaplanować - czy badania czy stymulacje czy transfer, miałam wywoływany okres progesteronem. Spodkalam się z 2 systemami. Pierwszy 10 dni małe dawki. Drugi 5 dni duże dawki. Efekt ten sam. Po odstawieniu 2-7dni występowało krwawienie. Tylko że czywiscie nie brałam tego samowolnie. Zawasze to było pod kontrolą lekarza.

     

    Dzięki serdeczne. Może jeszcze któraś z dziewczyn podpowie. co do tych testów. Kurcze ,żeby na ten wynik się tak długo nie czekało... nie wiem co robić:(

    No ja też miałam duphaston od 16-25 dc ale nie miałam po nim okresu i  boję sie ,że to sie powtórzy. a nie musi być też włączony estrogen jakiś , wystarczy sam progesteron by dostać @?  bo gdzies czytałam ,że lekarz mówił ,że najwazniejsze  zeby 10 dni estrogen był i  10 progesteron ...

     


  12. I jeszcze mam pytanie do tych dziewczyn co nie miesiączkują. co bierzecie zwykle żeby podtrzymać cykl ale nie ten transferowy. cykloprogynowa jest ok tak na dłuzszą metę czy jakieś inne polecacie?  źle sie czuję baardzo ,kiedy nie biorę hormonów a z drugiej strony mam endometriozę i nie chcę jej podkręcać.  na antykach też źle się czuję.

    i powiedzcie , czy mięśniaki mogą rosnąć. ? byłam u gina nie w klinice i mówi ,że to możliwe ,że po tych lekach do transferu, czyli encorton w duzych dawkach bo po 3x1 i progesteron ,że mogły. ( i w sumie pewnie kazde leki co działają na ukrwienie macicy działają na rozrost mięśniaków? jak uwazacie?  i też nie wiem co brac na co dzień żeby mieć cykl a zeby te mięsniaki nie rosły

     

     


  13. Dnia 22.10.2020 o 15:41, Aja napisał:

    Dzięki za informację. 

    Co do tych mutacji to robiłam test dna. Tak się nazywa firma. I można to zamówić przez internet. Tam badają 6 mutacji na trombofilie. Natomiast to nie jest tak że jak któraś wyjdzie to masz trombofilie. Mi wyszły 2 a mimo to diagnoza brzmi brak trombofilii. Musi byc odpowiedni układ tych mutacjii. A na same mutacje dostałam Clexane i daje się też akard, ale ja nie mogę go brać, więc mam sam Clexane i alanerv wspomagająco. Oraz kwas foliowy 5mg. 

    Co do cytokin to ja robiłam test CBA w Synevo. Ja musiałam odczekać 6 tygodni bo miałam ciążę biochemiczną. Nie wiem jak jest z transferem bez ciąży, czy też trzeba czekać. Na wyniku cytokin masz normy i strzałki. Do góry jak za dużo i do dołu jak za mało. Cytokiny to ogólnie immunologia. Część z nich odpowiada za zwalczanie zarodka. Część za ochronęe zarodka. Chodzi o to żeby były w równowadze, lub więcej było tych które chronią zarodek. No i cytokiny pokazują też czy w organizmie nie ma ukrytego stanu zapalnego. Bo to też nie dobrze. Ogólnie na nieprawidłowe cytokiny dostaje się immunosupresję. Ja dostałam Prograf. Ale widziałam też że dziewczynę dostają encorton lub metypred. Miałam też robiony drenaż limfatyczny który podobno normuje cytokiny, a przynajmniej pomaga je unormować. 

    Nie wiem , czy już o to pytałam czy miałam zapytać.... nie robiłam tej trombofilii ale biorę neoparin , chyba działa jak clexane? i acard też biore, to powiedz, można uznać ,że nawet jakby wyszła to jestem tu zabezpieczona?

    no i tak samo co do tych cytokin. biorę od początku encorton 10mg  a piszesz ,że na te cytokiny to dają m.in. ( chociaż nie wiem tak do konca na co ten encorton biorę,) czy jesli bym nie zrobiła tego testu a biorę ten encorton to mogłabym być spokojna? nie wiem co robić z tym testem. długo sie czeka na wynik a zalezy mi na czasie, znów miesiąc zwłoki. Jak myślisz? czy lepiej zrobić? Jest jeszcze taki test IMK multitest, znasz może albo któraś z Was? podobno tez coś cytokin dotyczy ale nie wiem czy mozna zamiast tego CBA. szybciej jest wynik ,juz po trzech dniach....

     


  14. Dnia 17.10.2020 o 09:21, Mags1706 napisał:

    czesc @abi jedziemy  na podobnym wozku:)

    wiek 44. 3 niedudane transfery 5 dniowych blastek o najwyzszej klasie. Macica znieksztalcona miesniakami. Podobno nieduze ( 6 sztuk) ale swoje zrobily. 2 zabiegi w miedzyczasie usuwania miesniakow - zadna poprawa. dwa razy beta sie podniosla bardzo malo ale jednak. trzeci transfer niestety nic. Mam jeszcze jeden zarodek zamrozony ( Gameta Gdynia w Polsce) ale zaczynam sie zastanawiac nad adopcja komorki. Mieszkam w Uk wiec jest to problem gdzie to robic.... nie zalalmuj sie. wiek to tylko numer a przy dawstwie komorki i zdrowej macicy mozna gory przenosic. Jaka jest Twoja obecna sytuacja??

    pozdrawiam i zycze wytrwalosci Tobie i sobie tez bo czasami juz mi jej brakuje:) 

    cześć. fajnie ,że się odezwałaś:) no faktycznie , na podobnym. tylko u Ciebie widzę , więcej optymizmu co do latek, a ja odkąd skonczyłam 40 stkę mam z tym jakiś kryzys  ewidentnie. a juz teraz to masakra totalnie. pamiętam jak mama zaszła w ciąże ostatnią w wieku 37(  to było traktowane ,ze juz strasznie późno.miałam kilka lat ale pamietam. potem jak byłam starsza sąsiadka w wieku 46 lat urodziła , to tez było gadania. w takich małych miescinach tak to właśnie wygląda i zostawia w głowie uprzedzenia. u mnie rodzina dzieciata i takich wybryków z późnymi ciążami nie było. najpóżniejsza ciąża to 42l u mojej siostry. miałam wtedy 30 l i pamietam jaka byłam zszokowana, że tak późno. zresztą ona też sie martwiła. No ale to są skutki jak się żyje w ograniczonym środowisku i nabywa się ograniczonych poglądów. Teściowa też przez lata mnie karmiła opowieścią , jak bedac w ciąży z moim M w wieku 30l wstydziła się w pracy przyznać , że już taka stara.teraz nawet sie nikomu nie przyznałam,że podchodzimy  z obawy że się bedą stukać w głowę... mam już takiego doła z tym wszystkim. i powiem Ci ,ze ja już z tego wszystkiego naprawdę czuję się jak staruszka. nie mam już na nic siły i chęci.i tak prawdę mówiąc tak bardzo brak mi energii ,że nawet ciężko mi sobie wyobrazić dziecko obok. 

    mamy tylko jedną blastkę jeszcze  która też raczej nie zaskoczy . zbieram siły by po nią wrócić także dziękuję za zyczenia wytrwałości bo się przydadzą.  a tak miałam nadzieję ,że ten rok inaczej się zakończy. ..

    też myślałam ze KD mam dużą szansę , ale jednak są przeszkody.  Niektóre dziewczyny korzystają z Adopcji Zarodka , od młodych dawców i też to zwieksza szanse. I najbardziej chwalą czechy jesli chodzi i AZ i KD . bo szybko i duzo młodych dawców. z tego co czytałam to Reprofit jest w porządku .  NO nie jest to łatwa sprawa.z tymi lotami. jeszcze teraz z tym cowidem. a nie jesteś zadowolona z tej kliniki w gdyni?  też może oferują program z dawstwem komórek. ale super miałaś , 5 blastek i to na swoich komórkach? Gdyby nie te mięśniaki pewnie by się udało


  15. Dnia 14.10.2020 o 12:06, N_asia napisał:

    Nie wyszczególniali. Na wypisie mam takie informacje Rozpoznanie: niepłodność pierwotna, torbiel endometrialna jajnika lewego, ognisko endometriozy zatoki Douglasa, endometrioza miednicy mniejszej ASF III. Mi torbiel wyluszczyli jajnik został ale praktycznie nie reaguje na stymulacje. Lekarz mówił tylko że duże ognisko w miednicy mniejszej akurat to co do ciąży najbardziej potrzebne, więc być może też w macicy też nie dopytalam😕 Mi odrazu wypisal anty żeby nic się znowu tam nie porobiło 

     to i tak dużo w opisie. mnie nawet nigdy nie określili stopnia tej endometriozy. ja mam takie zrosty ,ze przy ostatniej operacji w ogóle sie nie dostał do lewego jajnika ,ale z rezonansu 4 lata temu wyszło ze są ogniska endometriozy i teraz przy tych staraniach mam taką dużą torbiel , i tak myślę ,że będzie endometrialna , przy tych lekach sobie urosła tak. i już  przy okresie bolą mnie mocno plecy w odcinku lędźwiowym. Byłam tego świadoma i tak czułam,że przy moim szczęściu nie uda mi się zajść za to znów się czegoś dorobię. ale wiadomo , nadzieja była. myślałam,że z KD uda nam się w parę miesięcy a to już rok ...


  16. Dnia 13.10.2020 o 20:56, Aja napisał:

    Z doświadczenia forumowego wiem, że jak dziewczyna ma jakieś przeczucie, to zwykle ma rację. Więc czasem warto podążyć za intuicją. 

    Co do cytokin to ja nigdy nie miałam żadnego problemu  endometrium, ani z szyjką ani przy transferach. Zdrowotnie też ogólnie nie narzekam.  Zarodki ładne. A cytokiny okazały się rozjechane i jakiś ukryty stan zapalny. 

    Co do trombofilii. Homocysteina w normie a wyszly mi 2 mutacje - pai i MTHFR. 

    Więc to się tak jeden do jednego nie przekłada. 

    Mam pytanie do nk.Jak miałaś z tym doczynienia to mogłabyś na szybko wytłumaczyć jak to działa.  Bo zawsze wydawało mi się że chodzi o to żeby było jak najniższe, a nie najwyższe. Bo to są komórki natural killers. I ich nadaktywnosc szkodzi. A stretching ma za zadanie podnieść receptywnosc endometrium i może wiesz jako to ma związek z NK?

    Odpisałam  już dawno a widzę ,że nie ma tego posta. wkleiłam link i pewnie dlatego. to może tak sobie w google wpisz "endometrium i jego rola w staraniach o ciążę" plodnosc.pl to bedzie pierwsza pozycja. i tam jest taki wywiad z doktorką o endometrium i o tych nk tez mówi, tak ok w 53 min.  bo ja właśnie za bardzo tez tego nie ogarniam. tak czytałam ,że jest norma i dobrze jak w tej normie się mieszczą. czyli nie za wysokie i nie za niskie. ale jak nie są w normie  , to ja tak rozumiem, że nic za bardzo nie można z tym zrobić. ani scratching ( na podniesienie) ani intralipid ( na obniżenie) nie mają tak naprawdę poparcia naukowego, że daje efekt. ale może to pomóc. i dlatego stosują. Ale nie mam pojęcia , co innego jeszcze można zastosować.Byłam na transferze z dziewczyną ,która te NK ale z surowicy miała ponad 70 , baaardzo dużo i kilkoma dawkami intralipidu zeszła do 21%. także chyba jakoś to działa.

    A powiedz mi , jakie badanie robiłaś ,że wyszły Ci te mutacje dwie. i co na to dostałaś.

    Mam zrobić badanie na te cytokiny , tylko podobno trzeba odczekać 6tyg od transferu:(  prawda to? profil cytokinowy CBA, też takie robiłaś. ? I powiedz , kiedy wychodzą ,że są rozjechane jak piszesz , to za co to odpowiada. I najważniejsze , co wtedy lekarz przepisuje do transferu , jakie leki?

     


  17. 9 godzin temu, Marysia 88 napisał:

    Mam pytanie do Dziewczyn które miały scratching - miałyście go w cyklu transferowym czy wcześniej? 
    pozdrawiam 🙂

    ja też we wcześniejszym cyklu

     

    24 minuty temu, Marysia 88 napisał:

    Ja miałam tez w invicta i wyszło mi w 5 dobie na granicy normy a w 7 przekroczone. I pewnie będę brała na to intralipid pod warunkiem ze wyleczy mi się endometrium i podejdę do transferu

    to jak to NK maciczne sie bada ,że miałaś dwa pomiary? 🤔


  18. 8 godzin temu, Moniii78 napisał:

    Hej Kochane! Czy są tu dziewczyny ,które mają już dzidzię z kd i podchodziły bądź mają zamiar do kolejnego transferu? Z pierwszego udanego transferu mam córeczkę urodz. w czerwcu 2019. Z tamtej procedury zostały nam jeszcze 2 zarodki. Z racji wieku,42 lata nie chcę czekać i zostawiać je w klinice. Pytam ,bo nie wiem jakie badania powtórzyć. Wiadomo mutacje się nie zmienią i muszę wziąć acard, heparynę i kwas foliowy metylowany.Takze badania,które się powtarza przed każdym in vitro. Ale co np z drożnością i histeroskopią? Powtórka? Co z lekami i badaniami,które zlecał doc. Paśnik? Powtórzyć badania czy wziąć te same leki? Chodzi o encorton, wlewy z intralipidu, accofil i equoral? Pamiętam,że chyba Nadzieja76 podchodziła do kolejnego transferu z kd i jej się udało. Tylko nie wiem czy jeszcze tu zagląda? Pozdrawiam wszystkie starające się i betujące. Trzymam kciuki nieustająco! 😘

    a do czego przy in vitro potrzebna Ci drożność.chyba ,że nie masz na myśli drożności jajowodów. :classic_dry:


  19. 1 godzinę temu, N_asia napisał:

    Hej, ja mam endometriozę III stopnia. We wrześniu 2019 miałam laparoskopię, usunięto wtedy torbiel endometrialna jajnika, zwaporyzowano ogniska endometriozy z zatoki Douglasa i wykryto duże ogniska w miednicy mniejszej. Od tamtej pory aż do sierpnia tego roku byłam caly czas na tabletkach anty. Pierwszy transfer i ciąża biochemiczna. W piątek podchodzę do drugiego transferu

    w miednicy mniejszej a wiesz gdzie? na macicy też może. czy tego tak nie wyszczególniali. miałam operację w tamtym roku i teraz mam pretensje do siebie bo o nic nie wypytałam.jajnik mi usuneli z torbielą , pouwalniał zrosty ale nie zapytałam czy mam gdzieś jeszcze te ogniska, byłam pewna ze będzie pisać przy wypisie. boję się ,że teraz przy tych lekach się poodżywiała ta endometrioza , bo cały czas jestem na sztucznym cyklu. no nie mam czasu by pobyć na antykach np

     

     


  20. Dnia 12.10.2020 o 17:20, Aja napisał:

    Podobno endometrioza tak miesza że zarodki się nie przyjmują. I nie zagnieżdżają. Ale nie mam pojęcia co można na to poradzić. 

    Z immunologii nie widzę cytokin, Ana, trombofilii. Nk miałaś z krwi czy z macicy bo to podobno duża różnica? 

    Na pewno presja nie pomaga. Tylko jak tu odpuścić jak n tak zależy.... A wiek to tylko cyfra. Skoro masz komórki dawczyni to są zapewne młodsze. A kwastia ciąży to i 60 latki rodziły bez problemu więc jeszcze masz czas. 

    ana mam ujemne , Nk maciczne nie mialam robione ale miałam scratching a to podobno!podnosi NK, a o innej możliwości podniesienia nie słyszałam , chyba nie ma. Trombofilii nie robiłam ale za kazdym razem mam włączony neoparin , homocysteina tez w porzadku a wiem ,że jak nie jest to podstawa by właśnie grzebać w tych mutacjach dalej. jedynie te cytokiny mam zrobić. Ale myślę ,że to nie immunologia.to nie tu problem. endometrium , też zawsze ładne. lekarz zawsze odwoływał transfery jak mu się nie podobało coś.nigdy . macica też w porządku w opisach ,zawsze jak mam po jakis wizytach ,czy szpitalu. zadnych wad , zadnych kłopotów z szyjką, zadnych kłopotów przy transferach. nie mam zadnych tez klopotów wiekszych ze zdrowiem ogólnie.

    No te dwa mięśniaki może ...Może faktycznie mam ogniska endometriozy gdzies na zewnętrznej sciance macicy.

    Fajnie jakby się odezwały dziewczyny , które robią in vitro mając endometrioze. jak bardzo to utrudnia, jakie rozwiązania proponuje lekarz.

    i W ogóle pytanie do wszystkich dziewczyn , co Wam lekarze mówią , gdy już kilkukrotnie brak jakiejkolwiek implantacji przy dobrych wynikach z  immunologi i endometrium . Jakie powody podają gdy wszystko wskazuje ,ze powinno się udać a się nie udaje.... 5 ładnych zarodków i nigdy nic, zawsze beta 0...

×