Don Jon

Nie umierają zbyt szybko, bo poznaje pary do wspólnego seksu, które są w różnym wieku. Młodzi, w moim wieku, a ja jestem rocznik 87, a nawet takie koło 50-ki. Niestety sam drugi raz już nie trafiłem na taką która lubiłaby z więcej niż jednym facetem. Jeśli te osoby byłyby chore, to jak też bym coś złapał, a badam sie i jestem zdrowy.

Badam się regularnie, bo wciągnął mnie seks gdy jest więcej niż 1 facet i czasami spotykam się z różnymi parami. Też nie zawsze zakładam prezerwatywę, szczególnie jak jestem w tyłku pani przy podwójnej penetracji. Jak dotąd nic nie złapałem i jestem zdrowy. Większym problemem jest dla mnie, że nie mogę nigdzie poznać drugiej takiej jak moja była. Po spotykam się chwilę i jak w łóżku iskrzy, to przyznaje się że kręci mnie seks grupowy i trójkąty 2M + 1K, wtedy bardzo szybko taka kobieta ucieka ode mnie.

Przez 3 lata, od kiedy zaczęliśmy swingować, moja była dziewczyna miała ponad 100 różnych facetów, z zdecydowaną większością robiliśmy to bez prezerwatywy, bo jak napisałem, uwielbiała gdy miała wytryski w środku. To było ponad 10 lat temu, w latach 2007-2010 i jakoś jestem zdrowy i na nic nie choruje. Z tego co wiem ona też ma się dobrze.

Ja ze swoją byłą dziewczyną zaczęliśmy bawić się w trójkąty z innymi facetami zaraz po tym jak skończyliśmy szkołę i poszliśmy na studia. Wiele razy robiliśmy to bez zabezpieczenia, bo dziewczyna używała plastrów antykoncepcyjnych, bardzo lubiła wytryski w środku pochwy lub pupy i nigdy nic nie złapaliśmy. Nie wiem czego się boisz.

Też się zdziwiłem, że spotykają się 8 miesięcy i nic nie było, żadnego seksu. Zrozumiałbym jeśli pisałaby to nastolatka, ale nie 27-letnia kobieta.

Z tym jest różnie. Są takie pary z którymi mam do dziś kontakt i spotykam się na seks, ale są takie gdzie się spotkaliśmy tylko raz i nigdy więcej. Po prostu po spotkaniu kontakt się urywał. Bywały takie pary z którymi na wstępnym spotkaniu na kawie nie zaiskrzyło i do niczego nie doszło.

Tak, zrobiłbym to jeszcze raz. Bardzo podnieca mnie taki seks i to co przeżyłem to będzie moje na zawsze. Szkoda że jak dotąd nie mogę znaleźć drugiej takiej dziewczyny. Jedynie czasami poznam jakąś parę do wspólnej zabawy, ale to nie to samo co oglądanie własnej kobiety podczas seksu z więcej niż jednym facetem.

Potwierdzam to co piszesz. Ja ze swoją byłą dziewczyną zaczęliśmy bawić się w trójkąty z innymi facetami zaraz po tym jak skończyliśmy szkołę i poszliśmy na studia. Wszystko przez filmy porno, w których szukałem nowych inspiracji jak zaspokajać swoją ukochaną i gdy trafiłem na film z podwójną penetracją i widziałem jak tamtej kobiecie dobrze, to koniecznie chciałem aby moja też to przeżyła. To było moją obsesją, choć ona wyraźnie nie chciała, jednak mimo wszystko udało się nam wcielić w życie tą fantazje. Ja byłem po pierwszym razie przeszczęśliwy, a ona miała doła, jednak po czasie sama chciała powtórek. Niestety po paru latach nagle stwierdziła, że ma dosyć bycia moją seksualną zabawką i zostawiła mnie. Tak sobie myślę, że po prostu za szybko skoczyliśmy na głęboką wodę.

Ja jako facet uważam to za wspaniałe urozmaicenie. Dlaczego wybrałem? Przez porno, na którym widziałem w jakiej ekstazie są kobiety jednocześnie penetrowane przez dwóch napalonych samców. Byłem wtedy bardzo młody, dopiero szedłem na studia i właśnie co raz mocniej wkraczaliśmy w świat seksu ze swoją dziewczyną. Dziś dobrze wiem, że oprócz amatorskich, takie filmy są całkowicie udawane. Jednak wtedy chciałem żeby też czuła taką rozkosz jak te kobiety w porno. Oczywiście gdy ją do tego namawiałem normalnie, to bardzo się denerwowała, była na nie i nie chciała o tym słyszeć, dopiero gdy byliśmy na imprezie i mocno po alkoholu to się udało, widziałem jak jej było bosko. Niestety następnego dnia miała straszne wyrzuty sumienia, oskarżała mnie że ją wykorzystałem i że jestem bydlakiem. Długo musiałem ją zapewniać, że po tym ją kocham i pragnę jeszcze mocniej. Jak już się oswoiła, to po dłuższym czasie nieśmiało zaczęła wspominać o tym że było całkiem miło i że nie wyklucza że moglibyśmy to powtórzyć. I tak powtarzaliśmy co jakiś czas, szczególnie że studiowaliśmy w dużym wojewódzkim mieście, gdzie nasi rodzice wynajęli nam niewielką kawalerkę, żebyśmy nie musieli się męczyć w akademikach, tylko mieli spokojny kąt do nauki. Partnerów znajdowaliśmy głównie w internecie, to było wspaniałe obserwować jak z dziewczyny o urodzie typowej szkolnej kujonki, w łóżku przeradza się w wyuzdanego wampa. Niestety po dłuższym czasie takich zabaw coś w niej pękło i stwierdziła, że nie jest seks-zabawką rodem z porno, rzuciła studia, rzuciła mnie i wróciła do rodziców. Do dziś nigdy takiej drugiej nie spotkałem, a gdy już kogoś znajdę na dłużej i powiem co mnie w łóżku podnieca, to taka kobieta się wycofuje.

Też kręci mnie seks gdzie jest jedna kobieta i kilku facetów i też dość młodo zacząłem to robić ze swoją kobietą. W podobnym do ciebie wieku. Wyjechaliśmy na studia do dużego miasta i tam się rzuciliśmy w wir przygód. Tylko u mnie dziewczyna psychicznie się złamała i nie chciała dalszych zabaw w większym gronie. Powiesz w jakim sensie ciebie złamało to że kolega chciał sam na sam z twoją dziewczyną?

A z kobietami to jak to wygląda? Panie obsługują tylko Ciebie czy są jakieś akcenty biseksualne?

Nie wydaje mi się, że pomysły na cuckold rodzą się w głowach facetów z małym. Ja takiego małego nie mam, bo niecałe 17cm a w mojej głowie narodził się taki pomysł. Może nie do końca cuckold, ale trójkąt, gdzie ja też brałem czynny udział. Właśnie pornografia mnie tak nakręcił. Miałem wyjątkowo gorącą i napaloną dziewczynę i chciałem, żeby w łóżku miała najlepsze odloty, żeby wiła się z rozkoszy. Młody wtedy byłem. Naoglądałem się filmów z orgiami, gdzie aktorki robiły to z dwoma facetami, widziałem jak im dobrze i chciałem, żeby moja dziewczyna też takie coś przeżyła. Na początku moja dziewczyna nie chciała, pukała się w głowę, ale w końcu ją namówiłem. Po wszystkim już nic nie było takie samo, a związek oczywiście nie przetrwał.

Zgadzam się z tym, że wbrew promowaniu przez portale i media różnych zdrad, cuckoldów, otwartych związków to takie rzeczy rozwalają związki. W ogóle mam taką teorię, że gdyby nie tak mocno dostępna wszędzie pornografia w każdej postaci, to jakieś 70% różnego rodzaju fantazji nigdy nie zalęgłaby się w głowie większości społeczeństwa.