Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bounty90

Zarejestrowani
  • Zawartość

    398
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bounty90

  1. Bounty90

    In vitro 2021

    Tak, 4tablwtki na raz. Mi lekarz kazał badać z samego rana na czczo, bez leków. Po badaniu dopiero brałam progesteron
  2. Bounty90

    In vitro 2021

    Witaj, nie stresuj się zbędnie (wiem, łatwo powiedzieć bo sama odchodziłam od zmysłów). Będzie co ma być. Ja jestem przypadkiem bety niskiej z małymi przyrostami. Dzisiaj jest już 26tc, wszystko jest w porządku. Mi lekarz tłumaczył że beta HCG jest produkowana przez trofoblast, z którego potem powstaje łożysko. Ja przez to biorę cała ciążę luteinę i acard bo na prenatalnych wyszło ryzyko hipotrofii przez to wysokie, co ma związek z łożyskiem. Ale staraj się zrelaksować, trzymam kciuki za dalsza betę. Będzie dobrze
  3. Jeśli masz na myśli badanie prenatalne w 12 tc to jest to USG przez brzuch, chyba że lekarz nie może wszystkiego dojrzeć to wtedy dopochwowo (u mnie tak było se względu na tłuszczyk). Potem oddaje się krew na test Pappa jeśli takie jest Twoje życzenie. Warto poczytać, w internecie mnóstwo artykułów jak wygląda takie badanie i czego się po nim spodziewać.
  4. Bounty90

    In vitro 2021

    Wybierz się na USG, przy becie 1000 widać już pęcherzyk, może już coś więcej bo beta przecież ciągle rośnie. Przyrosty są dobre, ja na tym etapie miałam mniejsza betę z tego co pamiętam a dzisiaj 26 TC. Także na spokojnie, USG może powiedzieć czy jest zarodek i czy w macicy
  5. Mi kazali badać, głównie o progesteron chodzi bo jeśli będzie za niski to przy udanym transferze może dojść do poronienia. Moim zdaniem warto, ja byłam takim przypadkiem z niskim poziomem, dzięki badaniu było wiadomo ile zwiększać dawkę itd.
  6. Ja miałam zalecenie od lekarza 3x1 no spe forte i 3x1 magne b6 żeby zapobiec skurczom, gdyby takie wystąpiły. Nie miałam badanej kurczliwości, bo okazało się, że i tak nie będą mogli wówczas podać mi leku na to przez covida. Także może warto brać ta no spe- mi kazali do końca 12 tygodnia brac
  7. Nie martw się o Famsi, wystarczy. U nas mąż ma 41% fragmentację, dodaliśmy Famsi i jeszcze jakaś jedna separację i z sześciu komórek mieliśmy sześć blastek. Wiec bądź spokojna
  8. Witaj, ja bym czekała do piątego dnia. Z tego co wiem, statystycznie najwięcej pada właśnie przed piąta doba, wolałabym mieć pewność że mam np jeden czy dwa pięciodniowe albo żadnego, niż podchodzić bez sensu dwa razy do transferu trzydniowych, koszty plus zawiedzione nadzieję wtedy.
  9. Mąż dobrze mówi, poczekajcie na wyniki i lekarzs. Będzie dobrze
  10. Ja w 10 dpt miałam 8 i była ciąża biochemiczna. Nie chcę Cię załamywać, ale raczej marne szanse żeby w 10 dniu tak niskiej bety cokolwiek z tego było. Ściskam
  11. Jeśli te komórki mają być mrożone to raczej myślę, że będą dostępne. Ja pierwsza propozycje odrzuciłam bo byl to kompletnie inny fenotyp, który podaliśmy jako ostateczny, jeśli żadna wysoka się nie znajdzie za drugim razem zaproponowali kobietę idealna dla nas, zaakceptowalismy i umówiliśmy się na podpisanie umowy za dwa tygodnie ( nie było problemu ze muszą poczekać 650 km mamy do kliniki). Dopiero po podpisaniu umowy i wpłaceniu pieniążków dawczyni była stymulowana. Także, jeśli poczekali u nas te dwa tygodnie to może i u Was zaczekają
  12. Doskonale Cię rozumiem. Ja zawsze widzę wszystko w czarnych kolorach , za to mąż zawsze w różowych. Jak nam powiedzieli że nie mamy gwarancji i że może się okazać że 21 tys psu w dupę, to byłam od razu przekonana, że nie uda się na pewno. Poczekajcie z decyzją do rozmowy z lekarzem i wynikami fragmentacji. Możesz powiedzieć s jakim jesteście wieku? Trzymam kciuki żeby wszystko poszło sprawnie
  13. Gratulacje!! Oby wszystko było sprawnie i bezproblemowo do końca!
  14. Ja brałam wit D, kupiłam w aptece bromelaine -substancja z ananasa wspomagająca zagnieżdżanie (mam cukrzycę więc ananas odpadał), brałam ją trzy dni przed i trzy po transferze. Dodatkowo brałam przez dwa miesiące olej z nasion wiesiołka - działa na endometrium, likwiduje zapalenia i pozytywnie wpływa na jego parametry. Do tego brałam cynk, magnez i witaminę C (wspiera progesteron). To suplementowalam przed udanym transferem.
  15. Mega fajny pomysł macie z tym wyjazdem ale u nas to akurat i tak nie wyszłoby bo mamy pracę sezonowa (branża ślubna i rolnictwo), my na urlop jeździmy zima ja w ogóle nie czuję ruchów jak położę rękę przez to łożysko, ja czuje tylko że w środku mi się coś rusza. Ale nic nie czuć przy dotyku
  16. Z tego co czytałam dwa miesiące trzeba się wstrzymać.
  17. Super! Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło sprawnie. Komórki świeże czy mrożone? Ja chciałam mrożone, ale lekarz nam powiedział, że świeże zwiększa nasze i tak bardzo marne szanse.
  18. A w jakiej klinice planujesz podchodzić? Tak, myślę, że wyniki nasienia mają duże znaczenie bo lekarz Wam powie czy macie szansę na dużo zarodków czy na mało. Trzymam kciuki! Kiedy zaczynacie wszystkie badania i szukanie dawczyni?
  19. Ja na Twoim etapie czułam takie jakby przelewanie w brzuchu teraz bardziej wiercenie ale słabo jeszcze. Termin teoretycznie na 13 maja, ale najprawdopodobniej cesarką wiec liczę, że uda mi się uprosić lekarkę albo na weekend majowy albo tuż przed. W jeden z dni majówki mamy z mężem rocznicę ślubu i byłoby super móc potem świętować dwie okazję na raz.
  20. Hej. Ja brałam pakiet 6, tylko dlatego, że telefon z kliniki, że znaleźli dawczynię był tydzień po wprowadzce do nowego domu, byliśmy totalnie spłukani. W naszym wypadku nasienie było bardzo złe, lekarz doradzał pakiet wszystkich komórek ale to było 6tys różnicy wtedy więc na tamten moment dla nas ogrom kasy. Nie zostawiali nam złudzeń, że w naszym wypadku 1-2 blastki to będzie genialny wynik. Dobraliśmy dwie separację nasienia polecane przy wysokiej fragmentacji DNA. I po tygodniu telefon od naszego lekarza, że jest cud, w który on sam nie może aż uwierzyć - 6 blastek wysokiej klasy. Najgorsza jaką mieliśmy to 4.2.2. wszystkie pozostałe były ładniejsze. Ale jak widać to nie ma przełożenia na ciążę - podana 5.1.1. ciąża biochemiczna, 4.1.1. beta nie drgnęła. Trzeci transfer to były dwie blastki jedna chyba 5.2.2. a druga 4.1.2. albo 4.2.1. I z tego transferu właśnie będzie synek Z perspektywy czasu dobrze, że nie wzięliśmy całego pełnego pakietu, przy dużej ilości zarodków jest problem co potem z nimi zrobić, jak już jest ciąża albo nawet dwie. My mamy jeszcze dwa mrozaczki, na pewno po nie wrócimy. A jak się nie uda, zrobimy jeszcze jedna procedurę. Jesli nic nie wyjdzie, odpuszczę i będzie jedynak, w sumie jak ja. Ale wiem, jak chciałabym teraz mieć wsparcie rodzeństwo bo mam problemy z rodzicami chorymi i chciałabym dla synka kogoś, do kogo mógłby zawsze iść jak w dym
  21. Gratulacje! Czyli też będzie u Ciebie synek. Ja długo oswajalam się z tą myślą, tydzień było mi przykro, że jednak marzyłam o córce ale już się pogodziłam i się zaczynam cieszyć. Jak się czujesz?? Ja miałam w poniedziałek echo serca płodu - po połówkowym kazali zrobić bo moja warstwa "izolacyjna" przeszkodziła lekarka powiedziała że będzie miał długie nogi, po tatusiu i że jest strasznie zwiercony, ale ja mało co czuję bo mam łożysko z przodu i działa podobno jak poduszka na kopniaki
  22. Bounty90

    In vitro 2021

    Hej, u mnie ryzyko zahamowania wzrostu płodu przed 37 tygodniem wyszło 1:12 , byłam przerażona bo wyszło ogromne. Lekarka mnie uspokoiła że to tylko statystyka. To oznacza, że jedna na 12 kobiet w ciąży urodzi przedwcześnie bo dziecko będzie maleńkie i nie będzie w brzuchu się rozwijać. Teraz jest 23 TC i rośnie jak należy także już jestem dobrej myśli
  23. Strasznie mi przykro,że ten transfer był taki ciężki i fizycznie i psychicznie... Masz miesiac co najmniej do kolejnego, odpocznij, staraj się zrelaksować. W lockdownie ciężko zrobić coś dla siebie, ale nawet dobra kolacja, jakieś winko i film czy książka może poprawić nam samopoczucie. Tule
  24. O to super, my nie mamy zwierząt gospodarskich bo mnie to akurat nie kręci. Działka z domem ponad hektar, totalne odludzie, las 4 metry od tarasu. Uwielbiam wieś, polecam wszystkim mieszczuchom u nas np jeździ autobus do przedszkola i szkoły, zatrzymuje się pod każdym domem więc to mega wygoda przy dzieciach. Widzę Wiosenka, że Ty też zwierzyniec pjona!
×