Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BlueMoon

Zarejestrowani
  • Zawartość

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

4 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. BlueMoon

    Psychologiczny test MBTI

    Pamiętam że kiedyś robiłem test MBTI ale totalnie nie przypomnę sobie teraz wyników. Wiem że w niektórych wychodziło mi INxP,-T a w innych ISxP-T lub INxxJ. Wiem że był jeszcze test w którym przypisywano kraj na podstawie Twojej osobowości. Pamiętam że wtedy wyszedł mi najbardziej Singapur. Hmm, coś w tym jest ale nie do końca.
  2. BlueMoon

    Nienawidze angielskiego!!

    Sorry, ale to wierutne bzdury. 1. Dominacja kultury anglo-amerykańskiej jak najbardziej wpływa negatywnie na tożsamość narodową. Wystarczy choćby zobaczyć w Holandii czy w Skandynawii, gdzie nawet tam często już ludzie rezygnują z rozmowy w swoim języku na rzecz angielskiego, ,,bo praktyczniej" (sic!), i to nawet w sytuacjach biznesowych. 2. Angielski wcale nie jest najprostszym językiem. Mnóstwo dialektów, sporo wariantów wcale nie tak prostej wymowy, bardzo duża ilość skrótowców i slangu w zależności od wersji języka, dość pogmatwana gramatyka. Sytuacji też nie pomaga Internet w którym aż roi się od wszelkiej masy błędów popełnianych przez obcokrajowców. Są prostsze języki pod kątem wymowy i gramatyki niż angielski. Został ustanowiony jako język międzynarodowy głównie przez kolonizację Anglików i dominację kultury amerykańskiej, która nijak się ma do kultury europejskiej. 3. Co do naukowców, to normalnie można to sobie wyobrazić. Francuzi raczej stronią od rozmowy po angielsku, co tylko dobrze świadczy o ich poczuciu tożsamości. Nie trzeba nawet rozmawiać. Pine88, jak można nienawidzić niemieckiego lub w ogóle jakiegokolwiek języka? Przesadzasz, i to bardzo. Co innego że Ci się nie podoba, ale nienawiść to za duże słowo.
  3. BlueMoon

    Zona ostrzygła mnie na lyso

    Gość gość (co obraża), jesteś po prostu żałosny. Ale racja w tym, że żona nie powinna bez Twojej zgody ingerować w Twój wygląd. Powinieneś jej jednak dosadnie wytłumaczyć dlaczego.
  4. Co Wy za bzdury wypisujcie?! Nie słuchaj tych którzy piszą, że przy mieszaniu wymowy nic się złego nie stanie. Właśnie KONSEKWENCJA w nauce języka jest jedną z najważniejszych cech, i to której wersji używasz jest też sprawdzane na egzaminie. Sam znam przypadki osób co uczyły się hiszpańskiego europejskiego oglądając seriale z Ameryki Łacińskiej i efekt był co najmniej śmieszny w negatywnym tego słowa znaczeniu. Nie każdy Amerykanin zrozumie brytyjskie określenia i brytyjski akcent. Podobnie jest w drugą stronę. Jeśli będziesz w USA/Kanadzie i chcesz związać z tym krajem swoją przyszłość, to bezpieczniej będzie używać wymowy amerykańskiej. Najlepiej General American gdyż jest to ogólna amerykańska wymowa, a nie żadne dziwaczne dialekty, także daruj więc sobie oglądanie filmów i seriali w których tego GA nie uświadczysz. Musisz także pamiętać o nauce słownictwa/gramatyki typowo skrojonej pod Amerykanów. W przypadku każdego innego kraju anglojęzycznego lepiej jest się uczyć wersji brytyjskiej (lub lokalnej, ale brytyjska często uchodzi za podstawę). Musisz jednak pamiętać, że w Wielkiej Brytanii jest mnóstwo dialektów i akcentów, stąd właśnie KONSEKWENCJA jest ważna. Jak lubisz daną kulturę danego kraju to używaj słownictwa typowego dla danego miejsca i wtedy nikt się nie przyczepi, że tworzysz mieszankę. Jeśli już, to właśnie sporo ludzi zwróci uwagę na mieszanie tych wersji. Nie wiem skąd ten pomysł, że tak nie jest. Nie tłumacz sobie swego zaniedbania przykładem Hindusów. Co Cię oni obchodzą? To Tobie ma zależeć na jak najbardziej rzetelnym przygotowaniu się i opanowaniu języka. Tym bardziej, że jeśli pojedziesz do Wielkiej Brytanii to i tak będziesz musiał (a) się uczyć lokalnego słownictwa i akcentu, bo każde miasto/wioska ma swoje własne określenia, więc co by ci dała tu nauka amerykańskiej angielszczyzny? No, raczej niewiele.
  5. Niemiecki drugim angielskim w Europie? W naszym regionie pewnie, ale nie w Europie. W Europie o wiele więcej ludzi się uczy francuskiego, nawet Niemcy. Francuski i sama Francja to ostoja europejskości. Niestety, ale sądząc po tym co się tam dzieje to nauka tego języka, jak i sama mentalność Francuzów nie zachęca do nauki. Osobiście mnie Niemcy nie porywają, toteż nigdy nie uczyłem się tego języka i też nie czuje potrzeby się go uczyć, bo po co?
  6. No niestety, ale się zgodzę z osobą powyżej. Chyba tylko Polaków już ten kraj może rajcować, no i może Hiszpanów. Na dłuższą metę ten kraj się nie nadaje do życia. Są lepsze i ciekawsze miejsca.
  7. Niemiecki tak, ale rosyjski? To jest dopiero wróg Polski, a nie Niemcy!
×