Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wera_nikka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    263
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

22 Excellent

Ostatnio na profilu byli

3071 wyświetleń profilu
  1. wera_nikka

    Paczkomaty i polska mentalność....

    Tylko, że sytuacja wyglądała nieco inaczej bo to ja byłam już pierwsza przy tym paczkomacie a ta baba się zjawiła w trakcie.. stanęła se tak blisko, samochodem że ledwie się dało przejść.... jakby nie mogła trochę odjechać.
  2. Czasami odnoszę wrażenie, że większość ludzi korzystających z tych dobrodziejstw to jakieś nie myślące ameby nie szanujące drugiego człowieka. Zamówi sobie takie coś paczuszkę do paczkomatu, podjedzie samochodem najlepiej od razu pod same drzwiczki tak żebyś ty i inni będący pod paczkomatem mając do odbioru jeszcze kilka paczek nie mogli nawet drzwiczek otworzyć nie wspominając już o możliwości dostania się do tej skrytki... przez co najmniej 15 -20min Musisz więc człowieku czekać aż królewna odjedzie swą karocą bo przecież jakby zaparkowała na wprost, w miejscu do tego przeznaczonym i pokonała te max 10m pieszo to taki wysiłek byłby dla niej za zapewne zabójczy. Oczywiście rozumiem, że jest często możliwość podjechać pod paczkomat, ale chyba nikt normalny nie zatrzymuje się w odległości 0.5m od paczkomatu tak, jak jakaś święta krowa, uniemożliwiając innym ludziom dostęp do skrytek i jakiekolwiek skorzystanie z paczkomatu.
  3. wera_nikka

    Kolega z pracy

    Hej. Chyba rozumiem co teraz możesz przeżywać. Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty (te wszystkie odczucia gdy jest obok, jego oczy, spojrzenie, szukanie się wzrokiem, elektryzujące napięcie między nami ) Codziennie bije się z myślami, bo nie mam pewności co on tak naprawdę o mnie sobie myśli i czy napewno czuje to samo. Jednocześnie walczę sama ze sobą by o nim nie rozmyślać, nie tęsknić... W obronie przed tym uczuciem stałam się dla niego oschła i wredna...wydaje mi się, że to działa bo go tym ranię, no ale przecież nie moge mu wyznać tego co do niego czuje. Niestety to nie ma przyszłości, dlatego chyba już wole żeby mnie znienawidził....i chyba zaczyna to działać bo ostatnio nie rozmawiamy nawet służbowo.
  4. wera_nikka

    Sterowanie hormonami

    Nie da sie, no chyba, że będziesz ją omijać szerokim łukiem, ale czy to na dłuższą mete ma to jakiś sens? Tak bardzo ci to przeszkadza? Może poprostu nie zwracaj na nią uwagi.
  5. Z facetami jest podobnie jak mu sie uda zaliczyć to traci zainteresowanie i szuka kolejnej.
  6. Co takiego musiała ci zrobić żebyś teraz tak łatwo mieszał ją z błotem porównując do szm/aty? A może miała powód.?
  7. To, że jakaś panna zalazła ci za skóre, nie znaczy, że wszystkie baby takie są. Może zmień otoczenie...
  8. Rozumiem o co ci chodzi...jednym słowem jest między wami chemia....Możliwe, że ona też czuje to samo ale myśli, że nie traktujesz jej poważnie i stąd te akcje. Może spróbuj z nią poprostu pogadać.
  9. Ale co to jest to coś według ciebie?
  10. Sugerujesz, że każdy "taki" przypadek będzie tak beznadziejny jak twój?
  11. A tak wogóle to po co zakładałeś temat skoro nie masz wobec niej poważnych zamiarów.?
  12. Może poprostu napisz, że już kogoś masz....a tą dziewuche podrywałeś tak dla rozrywki....zakocha sie ...czy sie nie zakocha Gorzej jak sie zakochała....
  13. I co z tym zrobisz? ....bo jak znam życie to pewnie nic. Chciałeś sie tylko dowartościować i napompować własne ego kosztem tej biednej dziewczyny czy co? ( oile wogóle masz racje).
  14. wera_nikka

    List miłolsny

    A może lepiej szczerze pogadać niż pisać liściki. Nie obraź sie, ale dziewczyna może nie wziąć ciebie na poważnie. Albo weźmie cie za jakiegoś zacofanego gościa albo za dzieciaka...i co gorsza zacznie cie jeszcze unikać. Oczywiście Istnieje też szansa, że jej sie to spodoba. No ale dużo zależy od ciebie i od tego czy ona faktycznie wie o tym, że ci sie podoba i od tego czy ty jej sie podobasz. Jest pomiedzy wami chemia? jak ona sie przy tobie zachowuje?
  15. wera_nikka

    Całe złego tego świata to wina kobiet

    No i prawidłowo ....z babą itak nie wygrasz.
×