Hej. Chyba rozumiem co teraz możesz przeżywać. Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty (te wszystkie odczucia gdy jest obok, jego oczy, spojrzenie, szukanie się wzrokiem, elektryzujące napięcie między nami ) Codziennie bije się z myślami, bo nie mam pewności co on tak naprawdę o mnie sobie myśli i czy napewno czuje to samo. Jednocześnie walczę sama ze sobą by o nim nie rozmyślać, nie tęsknić... W obronie przed tym uczuciem stałam się dla niego oschła i wredna...wydaje mi się, że to działa bo go tym ranię, no ale przecież nie moge mu wyznać tego co do niego czuje. Niestety to nie ma przyszłości, dlatego chyba już wole żeby mnie znienawidził....i chyba zaczyna to działać bo ostatnio nie rozmawiamy nawet służbowo.