Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wera_nikka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    263
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez wera_nikka


  1.  Czasami odnoszę wrażenie, że większość ludzi korzystających z tych dobrodziejstw  to jakieś nie myślące ameby nie szanujące drugiego człowieka. Zamówi sobie takie coś paczuszkę do paczkomatu, podjedzie samochodem najlepiej od razu  pod same drzwiczki tak żebyś ty i inni  będący pod paczkomatem mając do odbioru  jeszcze kilka paczek nie mogli nawet drzwiczek otworzyć  nie wspominając już o możliwości dostania się do tej skrytki... przez co najmniej 15 -20min

    Musisz więc człowieku czekać aż królewna odjedzie swą karocą bo przecież jakby zaparkowała na wprost, w miejscu do tego przeznaczonym  i pokonała te max 10m pieszo to taki wysiłek byłby dla niej za zapewne zabójczy. Oczywiście rozumiem, że jest często możliwość podjechać pod paczkomat, ale chyba nikt normalny nie zatrzymuje się w odległości 0.5m od paczkomatu tak,  jak jakaś święta krowa, uniemożliwiając innym ludziom dostęp do skrytek i  jakiekolwiek skorzystanie z paczkomatu.


  2. Dnia 18.11.2021 o 22:26, SmutasekOna napisał:

    50)

    Chciałabym abyście spojrzeli na to chłodnym okiem . Pan nazwijmy go X od razu po 1 naszym spotkaniu wpadł mi „ w oko”. Miły kulturalny przystojny facet z poczuciem humoru. Poczułam to „ coś” kiedy na niego spojrzałam kiedy pojawił się u nas w biurze.. To było magiczne i takie dziwne ukłucie w sercu. Koledzy z pracy jak to koledzy coraz częściej rozmawialiśmy a potem okazało się że Oboje jesteśmy zajęci ale nieszczęśliwi w związkach, w każdej rozmowie było można wyczuć że jakaś pustkę w jego życiu że czegoś mu brak i on chyba czuł to samo. Te głębokie spojrzenia w oczy i to że był obok za każdym razem powodowały dosłownie drżenie mojego ciała czego nigdy nie miałam .. przychodziłam do pracy z mocno bijącym sercem nie mogąc się doczekać że znowu go spotkam.. Pokazał mi kilkukrotnie że on to traktuje inaczej tzn jak ja że może tez coś czuje…ale chyba do końca nie odkryłam o co mu chodzi. Te przyciąganie i odpychanie już mnie meczy a ta cała sytuacja przerasta. Nie posuwa się to ani w stronę całkowitego „ wygaśnięcia” ani „ rozwinięcia”. Przypuszczam że może ma te same dylematy co ja… co jest normalne ale chce wiedzieć czy on czuje to samo

    Hej. Chyba rozumiem  co teraz możesz przeżywać. Jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty (te wszystkie odczucia gdy jest obok, jego oczy, spojrzenie, szukanie się wzrokiem, elektryzujące napięcie między nami ) Codziennie bije się z myślami, bo nie mam pewności co on tak naprawdę o mnie sobie myśli i czy napewno czuje to samo. Jednocześnie walczę sama ze sobą by o nim nie rozmyślać, nie tęsknić... W obronie przed tym uczuciem stałam się dla niego oschła i wredna...wydaje mi się, że  to działa bo go tym ranię,  no ale przecież nie moge mu wyznać tego co do niego czuje. Niestety  to nie ma przyszłości, dlatego chyba już wole żeby mnie znienawidził....i chyba zaczyna to działać bo ostatnio nie rozmawiamy nawet służbowo. 


  3. 5 godzin temu, Ava napisał:

    Spotkaliście się kiedykolwiek z takim zachowaniem, że ktoś z Waszego otoczenia np. w środowisku pracy w ogóle na Was nie patrzy? Doświadczam tego aktualnie w miejscu pracy. Ta osoba patrzy na wszystkich, tylko nie na mnie  - nawet kiedy podczas rozmowy zwraca się bezpośrednio do mnie. Czuję się jak trędowata, w szczególności podczas szkoleń czy jakichś zebrań. Jak się czuliście w takiej sytuacji? Czy uważacie, że należy takiej osobie zwrócić uwagę? Z czego może wynikać takie zachowanie? Czy to zwykły brak sympatii według Was? Niby bzdura, ale bardzo utrudnia komunikację oraz wprowadza niepotrzebne zamieszanie w relacjach zawodowych. Nigdy nie zdarza mi się przemawiać do kogoś spoglądając w siną dal. Pierwszy raz spotykam się z takim zachowaniem. 

    Rozumiem jak sie czujesz w takiej sytuacji. Mam to samo, jedna osoba  przychodzi mówi coś do koleżanki, do wszystkich zagaduje tylko  ja jestem powietrzem....oddaje mu tym samym.


  4. 1 godzinę temu, dsfs napisał:

    Czy dałoby się jakoś sterować hormonami testosteronowymi albo innymi żeby jakoś się uodpornić na kobity ale szczególnie na taką jedną że jak ją widzę to trzęsą mi się kolana i tak mi się robi słabo i takie coś czuję gorąco w brzuchu i bardzo chciałbym żemi mi to minęło to jak można na siłe sie pozbyć takiego uczucia?

     

    Nie da sie, no chyba, że będziesz ją omijać szerokim łukiem, ale czy to na dłuższą mete ma to jakiś sens? Tak bardzo ci to przeszkadza? Może poprostu nie zwracaj na nią uwagi.


  5. 23 godziny temu, T8T napisał:

    Kurcze no nie umiem tego opisać, jest coś w niej co mnie do niej ciągnęło, jeżeli spodziewadsz się odpowiedzi miała ładną buzie albo zgrabne nogi no to nie o to mi chodziło pisząc że ma coś w sobie

    Rozumiem o co ci chodzi...jednym słowem jest między wami chemia....Możliwe, że ona też czuje to samo ale myśli, że nie traktujesz jej poważnie i stąd te akcje. Może spróbuj z nią poprostu pogadać.

    • Thanks 1

  6. 2 godziny temu, T8T napisał:

    Nie podrywam dziewczyn dla rozrywki, nie jestem typem podrywacza, pomimo że dziewczyny często same się do mnie garneły, jeśli mam być szczery to rzadko mi SiE jakakolwiek dziewczyna podoba, może nawet wyglądać jak miss Polonia, ale jeżeli nie ma tego czegoś w sobie to nawet nie zaczynam gadki. Nie umiem tego opisać, ale ona właśnie to coś w sobie miała, coś co zaczęło mnie do niej ciągnąć.

    Ale co to jest to coś według ciebie? 


  7. 13 minut temu, T8T napisał:

    Uwierz mi nie muszę pompować ego, wiem jak wyglądam, i nieźle zarabiam, w życiu też mi niczego nie brakuje, tak masz racje nie zamierzam nic z tym robic, bo nie mam zamieru bawić się w jej gierki jednego dnia można bylo z nią konie kraść, a drugiego robiła jakies dziwne akcje i nie jestem człowiekiem pozbawionym empati nawet mi się jej żal zrobiło gdy zobaczyłem jej minę i wcale mi to nie sprawiło radości 

    A tak wogóle to po co zakładałeś temat skoro nie masz wobec niej poważnych zamiarów.?


  8. Przed chwilą, T8T napisał:

    Uwierz mi nie muszę pompować ego, wiem jak wyglądam, i nieźle zarabiam, w życiu też mi niczego nie brakuje, tak masz racje nie zamierzam nic z tym robic, bo nie mam zamieru bawić się w jej gierki jednego dnia można bylo z nią konie kraść, a drugiego robiła jakies dziwne akcje i nie jestem człowiekiem pozbawionym empati nawet mi się jej żal zrobiło gdy zobaczyłem jej minę i wcale mi to nie sprawiło radości 

    Może poprostu napisz, że już kogoś masz....a tą dziewuche podrywałeś tak dla rozrywki....zakocha sie ...czy sie nie zakocha🤔 Gorzej jak sie zakochała....😒


  9. Dnia 25.03.2021 o 12:10, T8T napisał:

    pytanie co rozumiemy przez zainteresowanie, bo zawsze jak znajomi do niej dzwonią zeby wyszła z domu to sie pyta, a kto jest i zawsze wie, że ja jestem z nimi, żadna dziewczyna sama z siebie raczej nie wyjdzie z inicjatywą, w jej przypadku mi chodzilo o to że rozmawiało z nia się zawsze spoko uśmiechała się itp a ostatnio tak jakby bała się na mnie spojrzeć, zoobojętniala i to dziwne odpisywanie. Może macie racje, że raczej ma mnie gdzieś, a ja sobie niepotrzebnie wmawiam, że to takie jej gierki. dlatego zależało mi żeby jakaś dziewczyna sie wypowiedziała w tym temacie, czy może podobnie się zachowywała w stosunku do kogoś kto jej sie podobal.

     

    3 godziny temu, T8T napisał:

     

     

    Do wszystkich, którzy pisali w tym temacie bądź byli ciekawi czy byłem obojętny tej dziewczynie. Otóż okazało się, że jednak chyba nie bylem. Zero kontaktu przez ostatnie 2 tygodnie z nią, totalna obojetność z mojej strony, gdy mnie zobaczyła wczoraj z inną dziewczyną to minę miała jakby dostała zawału, Dwoje znajomych którzy ze mną byli i nie wiedzieli, że probowałem ją poderwać potem mnie pytało czy czasem coś z nią nie kreciłem, bo wyglądała jakby jej serce miało peknąć. 

    I co z tym zrobisz? ....bo jak znam życie to  pewnie nic. Chciałeś sie tylko dowartościować i napompować własne ego kosztem tej biednej dziewczyny czy co? ( oile wogóle masz racje).


  10. 1 godzinę temu, Johnny22 napisał:

    Słuchajcie,chce napisać dziewczynie list,w którym jasno określe się co czułem i co czuje do niej. Pytanie banalne,pisze niewyraźnie,czy lepiej napisać list samemu odręcznie czy na komputerze i się podpisać ?

    A może lepiej szczerze pogadać niż pisać liściki. Nie obraź sie, ale dziewczyna może nie wziąć ciebie na poważnie.  Albo weźmie cie za jakiegoś zacofanego gościa albo za dzieciaka...i co gorsza zacznie cie jeszcze unikać. Oczywiście  Istnieje też szansa, że jej sie to spodoba. No ale dużo zależy od ciebie i od tego czy ona faktycznie wie o tym, że ci sie podoba i od tego czy ty jej sie podobasz. Jest pomiedzy wami chemia? jak ona sie przy tobie zachowuje?

    • Like 1

  11. Dnia 16.03.2021 o 19:56, rycerznabiałymkoniu napisał:

    Lub takiej która nam się podoba, a potem wychodzą różne smaczki, idi/otyczne zachowania, albo cechy charakteru które są negatywne. Mieliście tak kiedyś?

    Mimo wszystko skusi by skorzystać 

    Ciekawe co miałeś na myśli w słowach "skusi by skorzystać"? Jeśli to to co myśle to najwyraźniej trajktujesz ją jak zabawke, bardzo przedmiotowo. Możliwe, że już sie o tym zdążyła przekonać....oby w porę.


  12. Dnia 14.03.2021 o 15:10, rycerznabiałymkoniu napisał:

    Pytanie hipotetyczne. Ktoś Was zranił, ale nadal te osobę darzycie uczuciem i ona was. Dajecie szansę czy nie? Jeśli w głębi serca czekaliście aż zrozumie i naprawi swój błąd. 

    Zawsze warto dać komuś drugą szanse szanse. Tak naprawde to nie wiesz co nią kieruje. Pozatym pisałeś, że ona coś do ciebie chyba poczuła i może miałeś racje. Jest takie przysłowie  "kto sie lubi ten sie czubi".  Myśle, że jest w tym coś prawdy. Czy nie przyszło ci nigdy  do głowy, że ona może czuć do ciebie dokładnie to samo co ty do niej? Może to stąd  to jej niepoprawne zachowanie wobec ciebie. Widać targają nią silne emocje. Może ona poprostu  w ten sposób walczy sama ze sobą.....walczy z uczuciem do ciebie......być może, że jest to zakazane uczucie. Skoro nie może mieć ciebie tylko dla siebie to woli cie znienawidzić.  Czy nie jest często przy tobie niespokojna lub nerwowa?, czy nie ucieka przed tobą bez powoodu. Obserwuj jej zachowanie.... Obyś tylko nie przegapił i i nie odrzucił kogoś  ważnego, kogo los  być może nie bezpowodu postawił na twojej drodze.

×