

Dagmara 1
Zarejestrowani-
Zawartość
864 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dagmara 1
-
Ponoć po tym pierwszym razie jest już też po ciąży... chyba ta spowodowała u chłopaka tę nieskładnię Judytko poetko Ty nasza
-
Ponieważ ze słyszenia i relacji innych tylko wiem, że Tinder słynie z przysłowiowego ...nika, nie oznacza, że trafiłeś na taką osobę Najpierw wprost jej określ czego Ty nie szukasz Potem przejdź do zapytania jej z uwzględnieniem, że nic na siłę gdyby miało Wam nie wyjść Poznajcie się najpierw lepiej, a będziecie w stanie oboje wiedzieć czy ma to szansę
-
I tak już zaczęłaś i dopóki się nie przekonasz nic Cię nie powstrzyma Piszcie, dzwońcie umawiajcie się na sex... koniec I tak nastąpi, albo wpadniecie, albo się wypali i będziesz przeżywać rozstanie
-
Nawet nie zdążyłam przeczytać co odpisałaś
-
No i byłaś zadowolona z kwiatka, który jak by wymusiłaś? Angażować się trzeba chcieć i wtedy się wie Jeśli ktoś jeszcze nie dorósł być może nigdy do tego nie dorośnie, to proszeniem go o to, będziesz dla niego mało interesująca i marudą Mam nadzieję że trochę pomogłam
-
Słowa co innego, a czyny też Nie obiecuj, nie kłam, nie dawaj nadziei.... dał Ci nadzieję czym? Samymi słowami...
-
Tak się dzieje tylko wtedy, kiedy dwojgu na sobie zależy, a kiedy nie to marudzenie drugiego jest na serio mega męczące
-
Lepiej jak poszukasz wyjścia dla siebie, ponieważ nie potrafisz uważnie czytać. Masz jedne spodnie w szafie i dwie koszule, to smuteczek ... zawsze kupuję i wybieram sama i o sobie też sama decyduję, cóż zatem możesz o tym wiedzieć...
-
No i niech zasmakuje, przecież właśnie mu to umożliwiłam i dałam wybór....
-
Nie ma ani złego czasu, ani lepszego, trzeba wiedzieć czego się chce i umieć powiedzieć dość i nikt mi nie powie, że jest inaczej, bo to pewność siebie pozwala nam decydować za siebie, a jak jej nie ma to decydują za nas inni, bo mają na to przyzwolenie. Decyduje strach, albo odwaga, no może jeszcze w połączeniu z wygodą. Urządziłam się w odcieniach bieli czerni i szarości Kilka dni temu odezwał się xk z jakiegoś innego nr, odebrałam nie wiedząc kto, myślę dobra luźna chwilowa gadka i wiecie co, po takim czasie on mnie pyta czy moglibyśmy się spotkać Nie muszę Wam pisać jak wysłałam go w kosmos. Stoją też panie przy drogach szybkiego ruchu, może one są na telefon pochwalił się swoim nowym motoryzacyjnym zakupem, to się pochwaliłam jak się urządziłam, a ten pomyślał, że oho to może wrócimy do siebie, będzie gdzie i na gotowe jpr mógł nie wykopywać mojego nr, to by nie usłyszał tego, czego zapewne usłyszeć nie chciał. Z m... Potrafi zadzwonić, zapytać czy czegoś nie potrzebuję
-
Nie. Dzieci w nic nie wkręci, nie miałyby odwagi, gdyż wie, że one nie będą się wtrącać, wie, bo był przy rozmowie. Sam m natomiast powiedział, że już nie będzie niczego obiecywał, gdyż jego obietnice są nic nie warte. Teraz Lola czyny... wyłącznie czyny. Jeśli one będą z chęci, to go nie zmęczą, jeśli na siłę to m nie zdoła być zmęczony tyle czasu. Czas spędzony osobno pozwala na to spojrzeć inaczej. Nie zdoła mnie zaciągnąć w to co jest, bo to co jest to ja widzę i wiem, teraz zobaczę czy to się będzie zmieniać, mam gdzie mieszkać, mam za co żyć.
-
Mam I odwagę i możliwości, nigdy wcześniej nie miałam powodu, ale przewidując w życiu różne rzeczy, mając małe dzieci, zawsze pracowałam, byłam niezależna, właśnie dlatego, gdyby kiedyś tak się stało. Nie stało się kiedyś, stało teraz. Trudno.
-
Lola coś nieuważnie zaczęłaś czytać, pisałam.... Nie wychodzimy, nie gotujemy, nie jemy, nic mi nie przywozi, ba nawet nie dzwoni, bo mu się nie chce rozmawiać je i śpi, bo jemu tylko tyle trzeba, rozumiesz to? Na co mi takie mieszkanie z m, który nawet nie ma potrzeby przytulenia już nie ma, a ja mam inne potrzeby niż tylko jeść i spać Może Tobie taka sytuacja by odpowiadała mi nie, posiadanie męża na papierze tyle z tego zostało, nie wiem jak ja mam wygasić uczucia, czekałam, wierzyłam. Nie chcę przychodzić do domu w którym on jest, ale go nie ma i to właśnie zmieniam, bo gdy będę sama to z wyboru, on wybrał.... Na uj mi ktoś na siłę, żeby się zmuszał do czegoś, czego nie chce, zresztą się nawet nie pokusił, żeby się zmusić. Gdybym dalej prosiła, to już bym się teraz zrzygała swoim zachowaniem i upodleniem.
-
Ktoś Ci o tym uprzejmie doniósł, bo skąd wieści? Tak czy inaczej pisałam już, obiecanki, choć on wie, że z jego strony nie ma już tych emocji, więc tak nie będzie i skoro Ciebie nie satysfakcjonuje jak jest, koniec to dobra decyzja i nie należy zmieniać zdania. Mnie nie satysfakcjonuje sytuacja z m, więc definitywnie to zmieniłam Nie ma w tej chwili żadnego k, więc zdrowy rozum
-
Tego sobie nigdy nie potrafiłam wyobrazić, po końcu, zobaczyć
-
Lola, bo ...a nie potrafi myśleć, to jakich zmian od niego oczekiwać
-
Ja coraz częściej obserwuję z boku jak nakręcają się inni. Jako sami ludzie, to się zmieniamy, zachowania też potrafimy zmienić jeśli chcemy, bo je nabyliśm z powodu zachowań innych, z powodu oczekiwań wobec innych, wobec czegoś itp, nie rodzimy się z takimi Gdyby nie akcje z byłym k, nie wiem czy bym sobie to kiedykolwiek uświadomiła i chciała o tym myśleć. Jest o wiele łatwiej i spokojniej, kiedy nauczyłam się panować nad sobą i zachowaniami innych. Potrafię bezczelnie acz dyplomatycznie kogoś "spuścić", założyć słuchawki, uśmiechnąć się, odwrócić na pięcie i tyle, ukradkiem spoglądając jak po tym wqrffiają się inni. Jak nie mam racji, potrafię się przyznać. Ostatnia rzecz nad którą pracuję, to to żeby opanować sytuację, kiedy ktoś przekręca to co powiedziałam, albo próbuje mi wmówić, że powiedziałam coś, czego nie powiedziałam. Tu jeszcze osiągam amentalne apogeum
-
Miałam tak LimBoska z tym k, tym pierwszym (w zasadzie tylko on był k ) Wtedy jeszcze też miałam PMS Od kiedy już nie mam, każdy który robił podchody, za chwilkę lądował w śmietniku na spokojnie. Po co mi się użerać Teraz to ostatnio nawet pomyślałam, czy ja jakoś nieświadomie przyciągam śmieci... Możecie nie uwierzyć, ostatnio się przyklejał półsenegalczyk, co on sobie qlfffa wyobrażał.... Dzień dobry i od razu do widzenia. Mam dość. Pomyślałam nawet o tym, że porozmawiam z szefem o innym rejonie pracy w terenie.
-
To ja się jednak z tym nie urodziłam nie potrafiłam w tym trwać, Skończyłam i trwam w tym W sumie to zdarzyło mi się w okresie dopiero pięćdziesiątki, wcześniej miałam wszystko to czego teraz częściowo tylko nie mam. Nie przyszło by mi wcześniej nawet do głowy, mieć i jeszcze szukać obok, ryzykować to co mam. Dobra... Chodzę na yogę teraz
-
Tyle, że on Tobie tłumaczył, że jest coraz bardziej ostrożny, co wskazuje , że tych emocji, których tak bardzo chcesz już nie będzie. On też patrzy na siebie, chyba coraz bardziej rozsądnie. To zaczyna być tak, że on chce po swojemu, a Ty po swojemu, które z Was powie pierwsze, że dość, że koniec, tak definitywnie, czy będziecie się tak męczyć ile..... hmm ciekawe
-
Tak się zastanawiam.... chyba zgubiłam gdzieś po drodze jedno i drugie. Jeszcze dobrze nic nie zacznę, a już kończę
-
Jak tak czytam, to jakie to różne historie i jacy różni k Który to k czeka, kiedy nie odpisuje się mu tyle czasu na wiadomości.... cierpliwy rodzynek
-
No i to jest właśnie popierdzielone Ślub z własnej woli Rozwód.... jakiś sędzia decyduje czy możesz być znów wolny czy nie
-
Chciałabym to naprawić Tfc, tym razem to mea culpa, ale nie wiem jak, nie mam odwagi Najbardziej jednak chciałabym, żeby wrócił m, choć w połowie, taki jak kiedyś, ale wiem, że i tego nie będzie Czasami myślę, że to chore kochać jego....
-
Ja bym jego zapytała wprost, no bo ja tak pytam i niektórych stawiam przed faktem