Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dagmara 1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    864
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dagmara 1

  1. Na chwilę będę kobietą nie myślącą i zapytam dlaczego by nie?
  2. Kobieca psychika bywa trudna, ale męska wcale nie łatwiejsza Loli m chyba nie robi minetek, a jeśli, to powierzchownie, to pewnie aż tak daleko nie sięga Może Lola coś ciekawego z tego wykmini Większość używa prezerwatyw LimBoska kiedyś gdzieś napisała, że bez nie pozwoliła by włożyć na centymetr i słusznie Romanse w pracy są najgorsze z możliwych w sensie późniejszym.
  3. Nie chcę przrwracać życia Lola, nie w tym wieku i dlatego, że lubię te, które mam. Żadnego k nie byłabym w stanie poznać na tyle co znam m Przebiegłość też jest do czasu To musiało by być bardziej po mojemu
  4. LimBoska Ty, to tak już trochę z zimną krwią , ale w odwrotną stronę to wojna
  5. Tfc jak czytam, że od 32 r. ż w celibacie miało by być... Oesssu to w tym wieku, to miałam taki nadmiar z m, że wymyślałam co by tu zrobić, żeby nie było, a teraz... patrz jak się zmieniło Nie chciałabym się cofnąć wiekiem, bo obecnie czuję się w swoim nadzwyczaj dobrze, pewniej, atrakcyjniej, dojrzałej, mądrzej niby też, a jednak... znowu mi przychodzi myśl, że mi brak, że bym chciała, że może by znowu, ale.... mogło by się już nie udać w sensie nieostrożność jakaś. Pod względem sexu musiałby to być były k, a pod innymi względami m. Nie wiem czy jest na tym świecie taki człowiek dlatego to takie bezpieczne nierealne marzenie
  6. Dla nas to też byłoby mega smutne, gdyby to zdradzono nas. Bywa, że źle się czuję z tym kiedy nie potrafię do końca określić czy żałuję, że zdradziłam czy nie Wszystko zależy o czym myślę
  7. Lola żeby wziąźć Twoje wyjście na poważnie, to musi upłynąć ustawowe 30 dni Potem oklaski, a za następnie 30 fanfary
  8. No widzisz, a Lola mnie tu podejrzewa o jakieś ocenianie, kiedy to zostało mi póki co zadawać goopkowate pytania
  9. Z tego co pamiętam tylko jedna wpadła, ale do końca nie wiemy jak się to skończyło, przestała pisać ( mężatka) Lola ma dobrą pamięć Reszta nie dała się złapać i albo zakończyła, albo tkwi. Trzeba mądrze kombinować. Grzebanie w tel?
  10. Tak mi przez chwilę przyszła myśl, bo w waszym małżeństwie macie wspólny sex, kochacie się..... jak się czujesz z myślą, że np Twój mąż, też tak sprytnie, uważnie jak Ty puka się tam gdzieś z kimś z takim wyższym pożądaniem
  11. Gdybym była wolna, to umówiłabym się na mieszkanie ze sobą w weekendy ewentualnie, może na 3 h po pracy i to nie codziennie Pisząc o tym k Mar stawiam siebie w sytuacji co bym zrobiła. Rozumiem inni robią jak chcą, to tylko moja teoria na praktykę. Nie dusiłabym się w związku, mając w głowie inny dozgonny związek,
  12. Pisałam o moim punkcie widzenia i gdybym to ja była w sytuacji tego, dla mnie była by różnica. To, że w następnym wcieleniu, żadnych małżeństw u mnie nie będzie, to już wiadomo bez formalnych problemów, bez tracenia na to czasu
  13. Lola czasami niektórzy mówią, że w czasach inkwizycji dawno wylądowałabym na stosie ale powodzenia i zobaczysz wtedy jak to jest znów mieć słodkie życie u boku m nawet z tymi brakami
  14. W sensie, że nie jest z nim związana ślubem, to bardzo prawdopodobne Natomiast on mógłby tworzyć sobie takie romansowe związki do końca swoich dni jako wolny, nie musiałby tego kryć przed partnerką, a ona jako wolna mogłaby też oficjalnie. Niby oboje wolni, to po co się tak się kryć. Jeśli ona w tym wolnym związku go nie zdradza, bo myśli, że gdyby nie było ok, to w każdej chwili się rozejdą bez ceregieli. Gdybym była w takim związku, to wolałabym nie kłamać.
  15. Wszystkie piszące tu mężatki..... Bo właśnie chodzi tylko o to Większość z nich ma dylemat związany z tym całym procederem podziału szarpaniny, małych dzieci,czy sobie da radę finansowo, wyprowadzka... K Mar, ani jego partnerka tych dylematów nie ma, może i ona chciałaby gdyby wiedziała, że ten jej partner nie chce z nią, a on sobie założył związek taki do końca życia. Mógłby czemu nie nawet z Mar, gdy ona nie chce niczego Ja tu widzę różnicę między założeniem jego co do romansu, a dozgonnego związku, myślę tylko, że w sytuacji jakiej jest k i jego partnerka jest dla tej partnerki szansa zwłaszcza, że nic z tego nie ma do stracenia oprócz młodego wieku zmarnowanego przy starszym partnerze Mar niech się godzi na co chce. Nie godziłam się na wygody k dlatego go nie ma Ostro.. no cóż k też dostawał ostrą prawdę, tak jak ja to czułam, bo przecież każdy ma prawo czuć i widzieć inaczej.
  16. Mar dla mnie w tym momencie czar cudownego człowieka prysł Egoista dośmierciowy, który ułożył sobie dozgonny związek z Tobą, a nie romans, sprytnie tłumacząc tym, że gdyby był młodszy, to by powalczył. Szkoda tej jego partnerki życiowej z którą przecież niczym nie jest związany, mógłby jej powiedzieć, że on do śmierci chce być szczęśliwy z kimś o kogo nie zawalczy, bo mu tak wygodnie, ale mógłby taką samą szansę dać jej, bo przypuszczam, że ona w zbliżonym wieku, a jeśli młodsza to tym bardziej. Sprytne.
  17. Już kiedyś wspominałam, że tu się wchodzi czytać najlepszą książkę o życiu Tak ja się bałam zaangażowania, bo wiem czego chcę. Nie chce zmieniać życia, bo nikt nie będzie taki jak m dlatego go kocham. Nie wyobrażam sobie nawet próby życia z k przez rok, bo i tak bym go zostawiła, gdyż nie jest taki jak m Może to wyglądać, że ja się uzależniłam od m. Nie. To fantastyczny człowiek, któremu skończyły się możliwości sexu (m starszy odemnie, k młodszy) Przecież temu k też się możliwości skończą Rozwalać dobre życie, żeby pewnego dnia obudzić się że świadomością, że k też już nic, to byłby szczyt największej głupoty świata. Spokój, bez myślenia, kombinowania, wymyślania alibi, dla czegoś, co nie warte tego co mam. K to wyłącznie fascynacja i zauroczenie. Dzień powszedni z k... nie trwało by to nawet tyle co romans, uwierzcie w to, dlatego nie chcemy zmian, bo podświadomie doskonale o tym wiemy. Poprzez romans znamy k tylko takiego, jakiego go widzimy w romansie ( cudowny). Wystarczy niefortunne wydarzenie i całe to cudo przestaje być. Roleta miała jeszcze gorzej wyobrażenia wirtualne.
  18. Nie dlatego, po czasie przestało mnie to uwierać, choć na początku dziwnie się z tym czułam Pisałam, że zaczęły się uczucia z jego strony większe, zaczęłam szukać jego wad, chyba ze strachu Jeden koniec powrót, drugi koniec powrót, trzeci i ja tak wiałam, sama szukałam dziury w całym,bałam się czegoś, co zabrnie za daleko i raczej miałam rację, bo on wciąż nie chce odejść. Niby koniec, a nutka strachu jest. Boję się nawet zapytać dlaczego wciąż walczy.
  19. U mnie się spustoszyło w trakcie trwania, fakt, natomiast po.... sporadycznie mi coś przeszkadza. Uwagę poświęcam m i nie muszę jej dzielić. Czasami się zastanawiam, czy m sam się zmienił, czy mnie ten romans zmienił aż tak
  20. No i fajnie Kiedyś o tym wspominałam, że teraz, to i ja bym tak potrafiła z niechlubnego doświadczenia, no ale całe życie czegoś się uczymy, a gdyby się tak nie dało, to od razu nara bez zbędnych przeciągań i tych innych kołowrotków
  21. No i taki romans, to rzecz zdrowa, wyzdrowiało nawet w domu Gdyby było inaczej, to się nie tkwi w romansie chorym, bo po cholerę człowiekowi dwie choroby jednocześnie
  22. Hahaha Lola ja kiedyś spadnę z kanapy jak Cię czytam Przecież gdyby k nie godził się na Twoje wybory, to też byś tego nie zakończyła. Strzeliła byś czasowego focha, po czym miałabyś pretensje, że nie tekstu je (zabraniając mu of course wcześniej) po chwili bombardując mu telefon dlaczego tego nie robi. Postawił, by Cię przed wyborem, to zrobiłabyś unik znów każąc mu czekać Lola przecież to już przerabiałaś. Ty się sama kręcisz na rollerkosterze, bo tak chcesz U nas zaczęło się od spojrzenia, to był taki piorun w oczach, że będzie zayebisty sex I taki był. Uczucie zaczęło pojawiać się samo z obu stron, niczego sobie nie obiecywaliśmy. Ja się tego wystraszyłam, no bo ciut starsza niż on. On chyba pielęgnuje do dziś. Ostatnio mu odpisałam błagał miesiąc
  23. Lola tak po czasie, to ja teraz myślę tak Kochanka powinna nie myśleć, że gdzieś tam jest żona, powinna, że jest tylko ona , a k kiedy się nie odzywa, zajęty jest pracą, zakupami, sprzątaniem, śpi, jest u rodziców itp. Ty tak masz jako jedna z nielicznych, więc czego Ty od tego k chcesz, jeśli nie chcesz niczego, ani jego.?
  24. Współczuję. Niektórzy wkręcili się po uszy w pandemię strachu. Mam wrażenie, że dlatego jeszcze nie otwiera się ośrodków zdrowia, bo gdyby lekarze zaczęli leczyć widząc pacjenta, to statystyki zachorowań gwałtownie by spadły, a chyba jeszcze nie o to chodzi, jeszcze nie teraz. Najlepsze jest kiedy lekarz przez telefon mówi " nie wygląda mi to na" nie widząc
  25. Fajnie się Was czyta Z Loli to się uśmiałam kapryśna dziewczynka. Lola on pewnie też ma tego dość, chciałby końca, ale jest takim samym tchórzem jak Ty. Roleta cierpisz z powodu kogoś, kto nie chciał robić, tak jak Ty byś tego chciała ( romans wyobraźni) Miłość na odległość, to triumf wyobraźni nad rzeczywistością. Mar taki romans jak Twój, to warto przeżyć chociaż przez rok, a potem cierpieć przez kolejne lata z powodu tego, że się skończył, bo to jest tego warte. U mnie w szafie jak u Limboskiej nie ma balerinek, szpilki 3 pary stoją i się śmieją, na razie dreptam na średnim słupku, knajpki się otwarły, pogoda dopisuje, czasem się z kimś pokłócę o brak maseczki Czasem trochę brakuje, że nie ma do kogo tych fochów strzelić, to strzelam do m z grubej rury Cała zafiksowana pandemia przestała mnie wzruszać, bo jak pomyślę ile świata zwiedziłam slamsy w Indiach, to tam nie taki covid był. Bywam w rejonach gdzie teraz najwięcej niby zakażeń, nie widać, żeby było inaczej niż wszędzie.
×