Dagmara 1
Zarejestrowani-
Zawartość
864 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dagmara 1
-
Oj Mar pewnie, że czerp przyjemność póki tak jest. Rozkminiać co było kłamstwem będziedz wtedy jak się zakończy, a zakończy się
-
Moderacja, moje posty czekają, no chyba, że tam u Was siedzi mój xk. Opublikuj kochanie, prawdę piszę
-
Ja już tu pisałam, że Mar ma najzdrowszy romans ze wszystkich tutaj, ale jak by spojrzeć na to, że jej k nigdy jej nie okłamał, no ok, ale przecież i on nie jest w pełni wiarygodny, bo.... Nie okłamał Mar, ale okłamuje swoją partnerkę. Tak robiliśmy wszyscy. Miłość przyboczna jest łatwa do przełknięcia z tej prawdziwej właśnie na to dobre i złe nie zrezygnujemy. Kocham to jest tak ładnie usłyszeć, ale wiele razy xk mówiłam, weź nie piertttol, bo i tak w to nie wierzę Dyplomatycznie lepiej jest puścić takie potoczne love you patrząc w chmurkę, zawsze mi się wydawało, że to takie mniej kłamliwe jakieś no co
-
Dokładnie tak, to takie kocham z pożądania i jak będę się tak zachowywał i mówił, to trudniej będzie ci odejść, bo będziesz bardziej cierpieć. Właśnie gdyby się wydało, albo wystarczą podejrzenia i zaczyna się rozmywać w tle. Jak kończyłam znajomość, to było tylko OK To nic, że potem znów za jakiś czas wracał, żeby poczuć od nowa adrenalinę Oni nie spędzają czasu na rozkminach o tym kiedy ci to powiedział, ale zawsze na poczekaniu powie ci dlaczego tak słodzi i tu pomysłów cała mnogość Jak wracał, zawsze było, że nie potrafi zapomnieć, , ale potrafił zapomnieć co mówiłam, czasami zapomniał oddzwonić.... do danej h, dzwonił jak sobie przypomniał, dziwne podejście do zapomnień.
-
Każdy z nas chociaż raz w życiu był głupi, naiwny i się łudził, ale oczywista oczywistość jest taka, że nie wszystkie marzenia się spełniają, a prawda okazuje się brutalna .... czy warto poświęcać się, by w myślach pielęgnować coś co było złudą, kłamstwem, utopią skoro o tym wiemy, bo jak by na to nie patrzeć, to przecież my stwarzamy sobie ideał, bo tak to chcemy widzieć
-
Właśnie tak Roleta. Prawie wszystko przeszkadza Ci w m, nawet gdy coś zrobi dobrze, to widzisz problem, że mógł zrobić inaczej. Też się łapałam na takim czymś i to jest nalepszy powód do tego, żebyś wypiepszyła z głowy myśli o toksyku. Co miałaś od k oprócz fantazji i ściemy, a co masz realnie od m, tylko nie chcesz tego zauważyć. Roleta obudź się, do czego był Ci ten k.... pomiział Cię jakimiś słowami. Powiedział Ci co dla niego jest najważniejsze, a Ty dla myśli o nim rozwalisz swoje zanim się zorientujesz.
-
Mar każdy jest inny, chodzi o to, że jak na początku coś się ustala, to później nie można zmieniać regół, kompromis owszem, ale nie zmiana wyłącznie na swoje warunki. "Jesteś piękna i dla mnie idealna" blebleble.. rozumiesz kilka takich bleble i myśli, że jesteś wyłącznie dla niego, że klękniesz ze szczęścia, że może tak jak on by chciał Może ja się nie nadaję do romansu Mi nie chodziło o to czy czegoś mu brakuje, przechodząc na ulicy nie zwróciłabym na niego uwagi, kompletnie nie w moim typie, a jednak miał to coś, ale to coś na dłuższą metę było za mało w porównaniu do zachowań.
-
Ja jak napisałam zawsze wysłałam, tak już jakoś miałam, dlatego nie miał nademną przewagi, to jakoś nie zatruwało mi mózgu, żeby myśleć i czekać co on zrobi Nieee nie chciałabym tego przechodzić ponownie
-
Moja siła jest w głowie, dlatego dokładnie sprzątam w duszy. Stąd chyba bierze się moja odwaga na bycie sobą i niedopasowywanie się do jakiś schematów i oczekiwań innych, przestać się tłumaczyć, odmawiać, mieć swoje zdanie, wiem, że mam bezpieczny dom do którego chętnie wracam. Relacja z którą kompletnie mi nie po drodze było na co dzień uświadomiła mi, że byłam dla niego idealna, a przecież taka nie jestem. On zupełnie nieświadomie uzmysławiał mi to, czego ja nie chcę i sobie nie wyobrażam, żeby tak było. Nadawanie na tych samych falach było fane na chwilę, ale sprawy codzienne z nim nie jednemu dały by w kość. Pewnie na co dzień ze mną też nie jest zbyt łatwo, ale nie bujam w obłokach. Zdrowy romans to ma tu tylko Mar, na pozostałe szkoda sił
-
Tak myślę, że trudność leży w decyzji, czy pozwolić odejść jemu, czy sobie
-
Lola sporadycznie mnie najdzie, ale biorąc pod uwagę, że pięćdziesiątka minęła, to jak usiądę na doopie parę razy w tym dresie, to mi się to za bardzo spodoba z samej wygody Masz rację jestem wymagająca, ale dużo bardziej to jestem stanowcza i pewna siebie. Wiem czego chcę, a co jest nie do przyjęcia. Nie da się nic na Was wymóc, ale kiedyś jak z tego wyjdziecie same spojrzycie na to z innej strony, tak bez emocji Xk pisał olewasz mnie. Olać znaczy nic nie tłumaczyć i zostawić. Tłumaczyłam nic nie dało, postanowiłam olać przyniosło pierwszy skutek.
-
Dlatego, że mój xk był tylko w połowie takim toksykiem jak Twój i czucie do niego czegoś samo zaczęło na logikę topnieć, bo takie realia sobą pokazywał, a to uświadomiło mi, że czegoś takiego nie znam na co dzień i w związku z tym nie pozwolę sobie żeby jakiś k mną rządził
-
Dlaczego jesteś niewolnikiem, siedzisz ciągle w domu z myślami.? Ja rozumiem, że niektórzy nie mają teraz możliwości pójścia do pracy, ale ogólnie można wyjść. No chyba, że się boisz
-
To ja dalej nie zrozumiem jak można tęsknić, jak może Ci brakować takiego kogoś. Był miałaś dość, nie ma go, to go chcesz jessssuu Roleta
-
Też tak miałam, zakończyłam, a ten regularnie jak bumerang. Nie odpisywałam, aż do pewnego czasu kiedy odpisałam, że od tego momentu każdy następny raz uznaję to za nękanie i nie będzie zlituj. Cisza do dziś. Da się wytrzymać, przez gorsze rzeczy ludzie w życiu przeszli. Z perspekrywy czasu przestałam się denerwować sytuacjami kiedy był i często coś było nie tak. Święty spokój rzecz bezccenna
-
Przypomniało mi się jak kiedyś Lola napisała o klasie Jaka klasa, ci którzy zdradzili mają klasę 0 czyli żadna Jakoś tak mi to utkwiło, bo to racja.
-
To takie kameleońskie fantazje były, że też się ludzim chce....
-
Ty też masz wybór, ale wolisz siedzieć i czekać. On bawi się w salonie z dziećmi, a ty nie pójdziesz go ani spakować, ani z nim porozmawiać, wolisz siedzieć tu i odpisywać. Idź z nim do łóżka, wiedząc od dwóch lat z kamerki w samochodzie co on robi z kochanką, wiedząc co do niej pisał, choć ma inny numer specjalnie dla kochanki. Idź wróć, co i gdzie wypisujesz. Jak dla mnie masz kuku na muniu mając 35 lat, dzieci w wieku 5,7 i 10 lat małżeństwa
-
Kameleon 5 kwietnia pisałaś, że kochałaś się z mężem ze 3 mies temu bez uczucia z obowiązku. Na str 6 tamtego wątku piszesz, że cię to bawi z tą jego kochanką. Może faktycznie Ty idź się zdiagnozuj, bo ten twój m w tej kochance zobaczył kogoś dla siebie, a ty zaszantażowałaś go jakąś twoją chorobą.
-
Roleta ponad siły, to jest ciągnąć takie coś.... nie chcę, ale chce
-
Poczytałam Kameleona gdzie się dało i wiecie co... W kółko o tej kamerce w samochodzie, ile razy powiedział kochance, że ją kocha , że mu tak cudownie i te takie tam bleble Kameleon pomimo wielu rad, że muszą usiąć oboje ibporozmawiać, ani razu, że usiadła do rozmów, albo chociaż, że rozmawiali w kuchni na stojąco To takie piertttolenie o kochającej Irenie
-
Wiesz co Kameleon, jak byłabym facetem i Twoim m za jednym razem, też bym sobie znalazła kogoś, kto by nie smęcił i kręcił takim hula hop Jeśli na co dzień zachowujesz się tak jak tu myślisz... Yyyy sory mi spadły kapcie. Jakiej rady chcesz to ci napiszemy
-
Ty sobie też zasłużyłaś, że Ci wciąż miesza, a Ty bijesz się z myślami?
-
Po to, że jak nie ona, to znajdzie inną, wiedząc, że ma u Ciebie przyzwolenie. Raz można dać szansę, Ty będziesz dawała jeszcze kilka razy, bo go strasznie kochasz i te małe dzieci, którymi Ty będziesz się tłumaczyła. Te małe dzieci też są jego i jakoś mu to nie przeszkadza, żeby robić, co robi
-
W każdym związku coś jest nie hallo, ale.... nie wpakuję się już w romans, bo bałabym się, że znów trafi się taki jegomość jak się trafił, a najważniejsze.... jegomość uświadomił mi całkiem nieświadomie iż to co mam, to lepiej mi się trafić nie mogło i nie trafi, bo nie znajdzie się drugi taki jak m, który to w zasadzie rozpieścił mnie we wszystkim.