Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dagmara 1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    864
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dagmara 1

  1. Powiem Wam tak Gdybym teraz wchodziła w romans, to wiedziałabym na jakich zasadach i w czym można iść na kompromis. Gdyby przestało mi odpowiadać, to od razu szach mat i nie ciągnięcie tego,aż wywoła się huśtawka nastroju. Chociaż i tak z tego wybrnęłam bez większych uszczerbków, chociaż z kamienia serca nie miałam. Tu raczej nie miało nawet znaczenia, że był młodszy, bo wszystko zależy od człowieka, a nie wieku.
  2. Roleta zapomniałam jeszcze, że było częste pytanie o m, bo był zazdrosny, chore Jak by to opisać to takie toksyczne marudzenie. Wiele razy dostał odemnie tyke słów, że inny by się obraził, a ten dalej....
  3. Mar, bo zdrowy rozsądek włącza się dużo, dużo później
  4. Pewnie, że tak było, bo im dłużej, tym więcej rzeczy zaczęło mi przeszkadzać. On się starał, ale po swojemu, tak jak by widział w tym siebie na pierwszym miejscu. Kto pozwoli sobie na tłumaczenia, tego, czego nie muszę i z czego nie muszę tłumaczyć się m Wysłuchiwać podbuduj mnie, mam tak, bo sobie na to pozwoliłem. Miłe rzeczy też były, ale tamte zaczęły mi przeszkadzać, za dużo energi mi pochłaniały no i to dostosowanie mojego czasu do jego W pewnym momencie sobie uświadomiłam, że przecież z takimi rzeczami nie użeram się na co dzień z m, że gdyby tak ten m jak ja.... to nie potrafiłabym się z nim podzielić choć przecież pewnnie też bym mogła nie wiedzieć, że kogoś ma, ale, że znam go na tyle, że zaraz by się z tym wsypał gdyby tak było.... Na początku było idealnie i tak, to sobie wyobrażałam, kiedy czar idealności prysł, zaczynało się rozkminianie, tego co powiedział, czasami szybciej mówił niż myślał, no, ale dla niego jestem idealna niestety on dla mnie nie, bo takiego nie szukałam. Znowu poblokowałam, bo dostaję texty, że nie może zapomnieć, mi natomiast nie chce się do tego wracać.
  5. Jak dalej tak często posty, będą czekały na akceptację do moderacji, to też trzeba będzie się wyautować. Może ja już nie powinnam tu pisać będąc po Chciałam tylko napisać o mojej myśli mianowicie.... Któregoś dnia uświadomiłam sobie, że nie potrafię się dzielić drugim człowiekiem i być może dlatego uciekłam od k? Wydaje mi się, że ja się do romansów nie nadaję, najlepiej funkcjonuję w rzeczywistości i swobodzie
  6. Lola, to ja się teraz zastanawiam, że mógłby mieć te młode siksy No to jak.... jest kiepski w tym łóżku wobec Ciebie, czy Ty to tak odbierasz? No bo.... jak jest mądry i silny to.... ej no może on też kogoś sobie przygruchał, tylko, że Ty się o tym nigdy nie dowiesz, mimo, że on wie to, co powiedziałaś mu Ty. Jesteście partnerami, to dla mnie było by za mało, takie dobre koleżeństwo. Ja też rozumiem, że każdemu w związku odpowiada co innego i każda ma inne oczekiwania, stąd pomyślałam, że Twój m może mieć coś dla siebie po swojemu
  7. Lola, to ja się teraz zastanawiam, że mógłby mieć te młode siksy No to jak.... jest kiepski w tym łóżku wobec Ciebie, czy Ty to tak odbierasz? No bo.... jak jest mądry i silny to.... ej no może on też kogoś sobie przygruchał, tylko, że Ty się o tym nigdy nie dowiesz, mimo, że on wie to, co powiedziałaś mu Ty. Jesteście partnerami, to dla mnie było by za mało, takie dobre koleżeństwo. Ja też rozumiem, że każdemu w związku odpowiada co innego i każda ma inne oczekiwania, stąd pomyślałam, że Twój m może mieć coś dla siebie po swojemu
  8. Dla mnie jest, to więcej odpoczynku od pracy, ale najbardziej wkurzają mnie pozamykane sklepy, bo lubię chociażby się po nich poszwędać, takie shopping is my cardio Z tymi zdęciami.... może nie jeden by się zdziwił Tak w sumie, to teraz spotkania, te z cyklu namiętne.... przecież partnerzy życiowi zdradzających mogą robić, to samo, nie wiadomo z kim, następnie, hop do męża czy żony no i cyk.
  9. Ja właśnie byłam jako nastolatka tak kontrolowana, choć nic złego nie robiłam. Nie wiem czy to była nadopiekuńczość, czy jakaś inna specjalna troska, ale dałam sobie słowo, że w życiu dorosłym nikomu na to nie pozwolę. Takich parę rzeczy, zachowań równieeż w stosunku do swoich dzieci, że nigdy nie zrobię im tak jak miałam ja i z całą pewnością, to nie przyniosło ani jednego złego skutku, mogę być dumna, że jako nastolatkowie byli bezproblemowi, nie musieli kłamać mówiąc mi o tym czy innym. Ja niestety czasami musiałam uciekać do kłamstw, bo prawda była zła
  10. Zapytałabym go, czy mu aby nie odye... ło i niech sobie w tej chwili zrobi selfie, bo chcę widzieć jego minę, więc co on na to Lola w życiu... nikomu z nas nie przyszło by do głowy. Jeśli już, któreś z nas wychodzi, to mówimy gdzie i, że ewentualnie zadzwonię gdybym chciał, chciała, żebyś po mnnie przyjechał. Tak było od zawsze.
  11. Na pół dnia zablokowali mi konto Tak was czytam i nie wyobrażam sobie, żeby m mnie kontrolował w życiu bym na to nie pozwoliła. Jak którekolwiek wychodzi, to nie ma żadnej telefonicznej kontroli z niczyjej strony. Nie ma też grzebania w telefonach, zresztą w moim pogrzebać się nie da Nie ma, że mówję czy tłumaczę, kto pisał i o czym, chcę to sama powiem. Niee no czułabym się jak w jakiejś zgniatarce, gdzie nie mogę złapać oddechu. Czy takie kontrole jakoś tworzą się same, bo oboje na to przystają? Czy jedno z małżonków je wprowadza, a drugie na to przystaje? Czy, to się bierze z braku zaufania, zazdrości? O co w tym chodzi, żeby kontrolować drugiego?
  12. No i takiej sytuacji sobie nie wyobrażam nawet Zapomnieć to i tak się nie da, bardziej o to jak się zachować, ukryć wzrok, nieeee
  13. Pod warunkiem, że m się na tych technologiach zna
  14. Pokaż mu, że w te gierki już nie grasz, bo dorosłaś na tyle, że masz swoje zabawki. A on niech znów ma focha, a Ty święty spokój. Sama piszesz, że Ci to nnie służy, więc zadaj sobie pytanie, czy Ty możesz żyć nie mając negatywnych emocji, które w zasadzie to on Ci funduje, co odbija się na całej reszcie Twojego życia, córce itp. Taki człowiek gorszy niż ten cały yebany wirus.
  15. Wiecie co.... ja już mam naprawdę bardzo mało chwil kiedy o tym wszystkim myślę, ale właśnie mnie naszło Cały ten romans, to w zasadzie wygląda tak, że to my się podporządkowujemy, bo w większości to k decyduje, kiedy przyjedzie, kiedy zadzwoni, kiedy się spotkamy itd Ja nie jestem do tego przyzwyczajona, nie potrafię być z osobą inną niż ja ( dlatego nie zamienię nigdy m) Nie muszę tańczyć w rytm czyjejś muzyki, bo uwielbiam swoją Romans nie był dobrym pomysłem, ale potrafił mi uzmysłowić wiele spraw oczekiwań wobec m a przecież sama tego wobec m nie robiłam. Nigdy nie będzie tak jak byśmy chcieli, ale nie muszę się godzić na to jak chciał k Taki komfort teraz
  16. Nie odpisuję, bo nie miało by to sensu. Napisałam raz w wiadomości podzielonej na 2 części i wcale nic miłego. Wydaje mi się, że on pisze wtedy kiedy potrzebowałby jakiejś rady, wsparcia i żeby czuł, że jednak jestem, ale mnie nie ma i chyba ciągle nie może się z tym pogodzić, że 1:0 dla mnie. Wracaliśmy do siebie parę razy i za każdym powrotem na więcej sobie pozwalał. Nie będzie więcej takich akcji, bo ja nie chcę i tego się trzymam, nie będę się poniżała odpisując, tak jak on pisząc co jakiś czas do mnie. Mam to po prostu w doopie, po wszelkie rady, tęsknoty i cokolwiek mu tam siedzi w głowie niech sobie poszuka kogoś innego, albo niech spada do tej " złej" żony. Z doświadczenia, gdybym miała je wcześniej zanim go poznałam wiedziałabym jak to inaczej rozegrać. Kiedyś nawet pomyślałam, że gdybym kiedykolwiek miała mieć romans to wiedziałabym czego się wystrzegać. Było minęło, trudno, ani on, ani ja się nie zmienimy. Z m jest przewidywalnie z nim jedna wielka niewiadoma i niepotrzebne nerwy rozterki. Wyjdziesz z tego kiedy będzie taki dzień, kiedy wstajesz i nie masz pierwszej myśli by zajrzeć w telefon. Jak nie potrafisz to jedyne wyjście zablokować, tak zrobiłam na początku, żeby nie kusiło.
  17. Tak tylko zapytałam, bo od pewnego czasu xk do mnie nie napisał i powiązałam to z tym, że jest hipochondrykiem
  18. Mar czy w obecnym czasie tej chorej epidemi zaryzykujesz spotkanie?
  19. Zapomnieć się nie da, trzeba będzie się nauczyć żyć z tym, że było super i już nie ma. Najgorzej jest kiedy na myśl przychodzą zajebisty chwile i wiesz, że już ich nie będzie. Cała reszta się wycina
  20. W większości romansów jest tak, że chcielibyśmy dla siebie tego, czego sami nie dalibyśmy drugiemu czyli temu k ( chcę do ciebie zadzwonić, bo tęsknię, ale Ty do mnie nie dzwoń, bo M w domu i nie możesz ) Chcę, żebyś teraz była /był, ale Ty na pewno nie możesz, bo ciągle ten Twój m ważniejszy Jestem zazdrosny, bo nie chcę się Tobą dzielić, ale no niestety mam swoją /swojego m Jesteś ważną ( najważniejszą), ale robię tak jak mi wygodnie dla siebie i musisz czekać, kiedy ja będę chciał czy mógł ( w domyśle ) Można tak mnożyć.... przychodzi moment, że ktoś mówi dość Opcja i priorytet Wysłałam polecony za potwierdzeniem odbioru, wysłany, odebrany i jakiś czas nie olany. Dlaczego nie potrafi się tego trzymać Uj wie, a ja nie pytam, bo nie jestem zainteresowana powtórkami z rozrywki.
  21. OK jeśli potraficie tak oboje. Ja w zasadzie to chciałam napisać o tym, kiedy jest tak, że się do siebie wraca, gdy raz się wyszło. Tego nie należy nigdy robić, bo za każdym razem będzie tylko gorzej....
  22. W takich sytuacjach to uważam, że zdrowiej jest zapalić, niż się truć toksycznym człowiekiem. Zapalę, bo lubię
  23. Ja Ciebie doskonale rozumiem, ale doskonale wiem też o tym, że z czasem chciało by się ciut więcej i więcej (zależy kto chce ) i jeśli się to nie może ziścić, to nie muszę pisać co się zaczyna.....
  24. Potrzeba było tych 2 miesięcy, żebyś to zrozumiała, bo przecież nie tak dawno nie dałaś sobie powiedzieć, że to nie ten sam człowiek i Ty przecież też nie. W romansie jest tak, że każdy chce ugrać coś dla siebie. Jeden więcej daje, nie dostając w zamian tego czego oczekuje. Priorytetem jest rodzina Roleta zanim zdecydujesz o rozstaniu z m.... M od ciebie też nie dostaje tego, czego pewnie w głębi duszy by chciał w związku z tym zachowuje się tak jak się zachowuje, a Ty z powodu takiego k widzisz podwójnie źle. Kiedy zakończyłam z k ileż a przemyślałam..... on dalej czasami próbuje, ale nic z tego.
  25. Lola ten sex nie najważniejszy, ale jednak ważny i gdy się go ma, gdy jednak ten m jest w życiu ważniejszy niż ten zakłamany k to, to jest tak, jak by mieć na co dzień 100 tysięcy, a schylać się po leżące 10 zł. .... a potem, że plecy bolą
×