No dobrze ale czy 2 miesiące to nie jest zawcześnie zeby określi czy ja to kobieta,na która zamieniłby swoją obecną żone? Jestem trochę w potrzasku bo od dawna kogoś takiego nie poznałam ale z drugiej strony to wcale nie oznacza, że będziemy razem za 2 miesiace kolejne czy za pół roku.Mogę ryzykowac i spotyka się z nim póki nie poznam kogoś innego, a do tego czasu liczy po cichu że on będzie chciał ze mną byc.Głupio se przyznac ale przywiązałam się już do tego, że jest poprostu i moge do niego odzywac się w kazdej chwili a przy tym super nam się rozmawia. Może jednak ograniczenie kontaktu i zdawkowe odpowiedzi na jego zaczepki pozwolą nad tą sytuacją troche zapanowac i sprawdzic jak będize reagowac.