Magduś1234
Zarejestrowani-
Zawartość
14 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Nie ma żony. Poznałam go nie dawno przez przypadek. Seks owszem jest dodatkiem Ale czasami potrzebuje zwykłego przytulenia A tego też już u nas nie ma
-
Gdyby nie córka pewnie już dawno temu bym odeszła. Ale ona go kocha. Może dlatego jest to takie trudne
-
Tylko nie wiem czy jest co naprawiać. Żyjemy jak dobrzy kumple. Nie ma między nami chemii i nie sądzę że coś w tym temacie się zmieni
-
Szczerze? Sama nie wiem. Minęło już tyle czasu że już nawet nie chce tego naprawiać bo już nie ma czego.
-
Dlaczego tak myślisz?
-
Nie chce go zdradzać bo za bardzo szanuje męża
-
Dokładnie. Nie czuje się już kobietą. Jestem matką i zaniedbaną żoną.
-
Nawet nie chodzi o to że chce sobie z kimś innym ułożyć życie. Po prostu mam dość obojętności męża
-
Teraz się zauroczylam. Przez dwa lata próbowałam wszystkiego żeby ma z zwrócił na mnie uwagę.
-
-
Witam. Nie wiem co mam robić dlatego postanowiłam tutaj napisać. Jestem z mężem 13 lat 6 po ślubie. Mamy 4letnią córkę. Od dwóch lat nie śpimy już nawet razem ale chyba zadno z nas nie ma odwagi żeby odejsc. Problem w tym że poznałam kogoś. Oszalalam na jego punkcie jak nastolatka. A mimo wszystko nie wiem jak odejść bo szkoda mi że mąż zostanie sam. Bardzo potrzebuje porady
-
Ja go po prostu nie chce. Być może to moja wina Ale mam dość tego kim się stał. Przytył jakieś 30 kg i zachowuje się jak swinia. Potrafi puszczać bąki przy obiedzie i jeszcze się z tego śmiać. Każdą próbą rozmowy kończy się wyzwiskami
-
Dziękuję za odpowiedź. Wacham się już od co najmniej dwóch lat co powinnam zrobic
-
Zacznę od tego że nie mam z kim o tym porozmawiać dlatego postanowiłam napisać tutaj. Mam 30lat jestem z mężem 13lat 5 po ślubie. Mamy 4letnią córkę. Nie wiem kiedy przestałam kochać męża Ale tak się stało. Nie rozmawiamy że sobą. Dzień wolny spędzamy osobno. Mimo że śpimy w jednym łóżku to seksu już ponad rok nie było. Jestem tym wykończona. Chciałabym się wziąć rozwód Ale boję co ludzie powiedzą i że sobie nie poradzę ale nie mam siły tak dalej żyć. Proszę o radę