Cella

Jak byście zareagowali .. otoz opowiadałam jej ,ze zbieram pieniądze pracując na etacie ,ale ze za jakiś czas rzucam prace i robię kursy itd i otwieram taki i taki biznes opowiedziałam jej co zamierzam zrobić … ona uważnie słuchała ,sama nigdy nie wiedziała co chce w życiu robić ( pochodzi z bogatego domu ) jakiś czas później otworzyła firmę , firmę z usługami o których mówiłam … rodzice wyłożyli . Mieszkamy w małym mieście , moja firma nie ma szans na powodzenie w obecnej sytuacji . Nie wiem jak się w tej sytuacji zachować , ona udaje ze nic się nie stało,ze przecież taki biznes mógł otworzyć każdy . W dodatku ciagle dopytuje kiedy ja otwieram swój niby z powaga na ustach ale ja czuje w tym drwinę . Mam do niej ogromny żal , widzę jak dobrze jej firma presperuje jak pnie się ku gorze ( na moim pomyśle ) , a ja teraz nawet boje sie spróbować bo wiem ,ze druga taki sam punkt w małym mieście nie będzie miał szans powodzenia . Odcielam się od niej ,nie widziałyśmy się z dobry rok .. czasami piszemy , zawsze zwalał na nawał pracy ,ale tak na prawdę to czuje się okradziona z pomysłu i mam do niej żal .. uważacie ze słusznie ?

Zanim pojawiło się dziecko , kochaliśmy się prawie codziennie . Różnie to było . Czasami codziennie , czasami były trzy dni przerwy ale po tych trzech dniach i rano i wieczorem. Ogólnie to nie narzekałam . Tak było niemal 3 lata . Ale myśle ze duży wpływ tutaj na niego miał fakt ,ze chodził na silke , miał zbilansowana dietę . Nigdy się nie przyznał bo wie ,ze nie najlepiej wypowiadałam się o osobach co lubią mieć efekty na skróty .. nie przyznał się , ale myśle ze walił teścia .. z tego co mi wiadomo po tym tez libido chyba wieksze ? Od kad się pojawiło dziecko przestał tak o siebie dbać , skupił się na dziecku , pracy . Na tym zeby żyło się jak najlepiej .. Przyzwyczajenie tez swoją droga , spędzamy bardzo dużo czasu razem ( kiedyś było tego czasu mniej ) ja tez miałam więcej zajęć.. ogólnie kiedyś był dość zaborczy i zazdrosny .. teraz to się zmieniło akurat ja się z tego cieszę bo wcześniej miał problem żebym gdzieś sama szła , nienawidził moich przyjaciół ( w większości to grono kumpli ) we wszystkich widział potencjalnego stulejarza mimo ze Ci mieli partnerki czy tez dzieci .. teraz sami mamy dziecko wiec nie spotykam się już tak często jak kiedyś ze znajomymi, wiec nie jest już taki podejrzliwy . nie sadze by kogoś miał . Jestem 99,9 % pewna ze nie ma nikogo . Nigdy podobno nie można być pewnym za kogoś w stu procentach , ale dla niego największa wartością jest rodzina - ciagle to powtarza , jak mantrę zarzuca mi czasami w kłótni ,ze dla mnie nie i powinnam sobie przewartościować życie ..dłuższy temat ogólnie. Nie ma nikogo prócz mnie , mam dostęp do jego konta , telefonu , meila . Wszystkiego . Gdyby mnie zdradzał ,myśle ze zauwazylabym .

Wszystkie te rady .. schudnij . to nie jest problem dla mnie . Ale nie piszcie zrob to dla siebie , dla siebie to bym mogła to zrobić gdybym miała nadwagę .. wtedy można coś zrobić dla siebie . Ja nadwagi nie mam . Pisząc ze nie wyglądam jak przed ciąża mam na myśli fakt ze jest mnie o 7 kg więcej .. wcześniej byłam bardzo szczuplutka teraz wyglądam normalnie , nawet lepiej się czuje w obecnej wadze - wiec nie - nie będzie to dieta dla siebie .. to byłaby zmiana konkretnie dla niego .

Jesteśmy w związku od 6 lat .. moj facet lat 33 kompletnie nie ma ochoty na seks . Kochamy się raz / dwa razy w miesiącu . Dla mnie to stanowczo za mało .. jest mi przykro i ręce mi opadają .. czasami wprost mówię ze mam ochotę na niego , a on wiecznie „ jestem zmęczony „ 3 tyg bez seksu a on mi mówi ze jest zmęczony .. jestem od niego młodsza . Dla mnie to zaczyna być uciążliwie . Kocham go , mamy dziecko . Owszem moja figura zmieniła się po ciąży, przytyłam . Ale nie jestem ani brzydka ani trędowata .. mam powodzenie u płci przeciwnej nie czuje się ze sobą zle a dodatkowe kg wcale mi nie przeszkadzają .. natomiast odnoszę wrażenie ze to właśnie przez to ze nie wyglądam tak samo jak kiedyś , mój maz mnie odrzuca .. czasami myśle sobie ,ze schudnę dla niego ,ale potem myśle sobie czy tak powinna wyglądać miłość .. on tez nie wyglada jak Michał Anioł tez nie ma takiej formy jak kiedyś bo przestał chodzić na siłownie .. tylko my kobiety kochamy za wnętrze i mi bez różnicy czy on ma 8pak czy brzuszek .. przykro mi bo widzę Jak czasami spogląda na inne kobiety .. widzę ze podobają mu się bardzo młode dziewczyny - szczególnie takie fit .. przykro mi i nie wiem co ronić . Jestem bezradna , jak powinnam z nim porozmawiać ? Czy ktoś miał podobny problem i z niego wybrnął ? Czy serio wziąć się za siebie i zmienić swoją figurę .. tylko myśle tez kategoriami ok na najbliższe 10 lat zachowam się w ryzach ale No każdy kiedyś się zestarzeje , zmieni ,skóra nie będzie jędrna jak kiedyś i co wtedy ? Znów sytuacja się powtórzy .. czy mężczyźni naprawdę kochają tylko oczami ?