Dostałam pod choinkę taką poduszkę lędźwiową Qmed i szczerze mówiąc poleżała sobie w szafie do marca. Ale narodowa izolacja posadziła mnie w domu przed komputerem, na kuchennym krześle. Zaczęło się łupanie w krzyżu... Poducha jest zbawieniem dla moich pleców! I nie spada, bo do oparcia trzyma się na takiej gumie.