Mąż mi zwraca uwagę, że przytyłam na biodrach i udach. (Przytyłam 3 kg) Że powinnam ćwiczyć dziennie. Że mi się tłuszcz trzęsie. Porównuje mnie do mojej siostry, która ćwiczy. Mówi że nie podoba mu się to ze się zaniedbuję, że brakuje mi konsekwencji,poćwiczę 2 dni potem 2 tygodnie nic.Chodzę na basen raz w tygodniu jeżdzę na rowerze. To co sprawia mi przyjemność. Mówię mu, że takie gadanie bardziej mnie demotywuje.