Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mniej.więcej

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral
  1. mniej.więcej

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Tak, wracam do tej samej osoby. Moja historia jest dość długa. Sama nie wiem od czego zacząć.. Jestem w bardzo długim związku, nie jestem mężatką, nie mamy dzieci. Krótko, jak się poznaliśmy z moim obecnym zamieszkaliśmy ze sobą. Było wszystko w porządku. Niestety po kilku latach sytuacja zmusiła mnie, żebym wróciła w rodzinne strony ... Przez jakiś czas byliśmy parą na odległość, ale taką do zaakceptowania. Mimo to, zaczęło się psuć. Widywaliśmy się co weekend, ale w tygodniu bardzo mało ze sobą się kontaktowaliśmy , głownie przez to, że mój X nie miał czasu.... Dla zabicia czasu zaczęłam uczyć się języków obcych i właśnie przez to poznałam kogoś innego.. Z innego kraju. Osobę, która mimo baardzo dużej odległości potrafiła jechać godzinami, by być ze mną chociaż chwilę. Wiedziałam, że robię źle. Spotkania z "nowym" były coraz bardziej intymne. Postanowiłam, że koniec z tym. Rzuciłam pracę, wyprowadziłam się do swojego "x"... zerwałam z "nowym" kontakt.. Próbowałam zerwać. Przez dwa lata pisał do mnie, dzwonił , ale nigdy się nie spotkaliśmy... Starałam się nie myśleć, ale jest to cięzkie. Moj obecny, mimo, ze wspaniały facet uzależniony jest od gier komputerowych... Chciałam mu pomóc, wiem, że kocha.... ale w ogóle nie poświęca mi czasu. To żadna wymówka, ale ten czas, kiedy jestem sama, podczas kwarantanny daje mi w kość. Na nowo odżyły uczucia do "nowego" , po prostu czuję, że chcę go znów widzieć . Jak otworzą granicę , to będzie koniec...............
  2. mniej.więcej

    ***wychodzenie z romansu***wyjscie awaryjne***

    Hello.. Jestem tu nowa. Wyszłam z romansu 2 lata temu i okazuję się, że na nowo do niego wracam... Chyba obecna sytuacja w Polsce nie pomaga..
×