Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Grene

Zarejestrowani
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Grene

  1. Chyba muszę się wygadać! Jesteśmy małżeństwem z długoletnim stażem, zgrany duet, to był moj pierwszy seksualny partner. Jesteśmy mlodzi, otwarci, lubimy eksperymenty. Chcieliśmy spróbować w konfiguracji ja+2m, mąż tez chciał spróbować czegoś więcej, ale na spontanie. Znaleźliśmy dobrego kandydata, spotkanie, sex - mąż raczej był bierny, chciał popatrzęc, chociaż z nim tez się zabawialam. Było super, penis mojego gościa faktycznie był imponujący na moje oko ponad 16 cm. Do rzeczy - nie było nacisków na kolejne spotkanie, luźna rozmowa, ale przy wyjściu sympatyczny kolega puścił zdanie - nie dziwie się ze chcesz spróbować z innym szkoda seksu na mała fujarkę. Pomyślałam ok, to moj mąż takiego go akceptuje, ale pech chciał ze on to usłyszał. Obrócił to w żart, ale czułam ze jest mu przykro, chłop ponad 2 metry, ciało atlety a między nogami może 12 cm. Sparowaliśmy z innym partnerem, na wstępie padł żart o kuzwa ale masz małego ! I po spotkaniu. Teraz mąż ma mega blokadę, A nigdy mały penis nie stanowił dla niego problemu! Chodził na basen, saunę, wyjeżdżał na zawody, zgrupowania, męskie wypady itp. Chociaż teraz jak sobie przypomnę pewne sytuacje np plaża, sauna i dziwne spojrzenia, żarty po alkoholu kolegów. Nie jest to dla mnie problem, ale widze on się meczy. Jak mu pomoc ? I nie ukrywam, ze po seksie z większym członkiem mam ochotę na jeszcze. Ostatnio mąż nawet wyciągnął moj żart - zawsze naciskał na duże dilda, wibratory a ja głupia żartowałam ze rekompensuje sobie małego członka. Mamy problem, ja chce więcej a on nie
  2. Grene

    Mąż, cuckold, mały czlonek

    I stałam się winna moj mąż jest świadomy tego jak wyglada, jaka posiada wiedze i jakiej długości ma penisa. Nigdy nie robił z tego problemu, ba nawet wielokrotnie śmiał się z długości. W wielu dziedzinach jest dla mnie autorytetem, dlatego w tej całej sytuacji to ha czuje się jakbym dostała w twarz! Co do pierwszej sytuacji - wybrany przez nas gość, był miły, ogólnie odebraliśmy go bardzo na plus, kiedy wychodził i rzucił ten komentarz odebrałam to raczej jako żart, nie było w tym złośliwości. To tym wszystkim kochaliśmy się, dużo rozmawialiśmy i pół dnia śmieliśmy się. Mój mąż przyznał się ze to usłyszał dopiero wieczorem, dla drugiego wybranka ja szybko podziękowałam. Problem chyba po pierwszym spotkaniu kiełkował w moim mężu. Widze ze to go gryzie, miota się z myślami, to było ryzykowne posunięcie, nawet pomijając jego penisa. Może zdał sobie sprawę, ze tak naprawdę tego nie chciał? Z drugiej strony mam posypać głowę popiołem bo po raz drugi w życiu miałam w sobie innego penisa! Tu nie chodzi o tego mężczyznę, kochaliśmy się tylko i tyle, nie ma tu miłości i gorącego pożądania. To było inne doznanie, przyjemne. Zawsze z mężem rozmawiamy o wszystkim dlatego jestem w szoku, ze taka sytuacja go dobiła. Kocham go i nie liczcie na sensacje, ze już się rozwodzę to zrodziło nowe problemy. Dużo o tym czytaliśmy i chcieliśmy tego, być może to nas przerosło? Każdy zawsze podkreślał wazna rzecz - zastanówcie się czy warto bo nie ma odwrotu, tylko skąd u licha mamy to wiedzieć!!!
  3. Grene

    Mąż, cuckold, mały czlonek

    To mąż zapoczątkował zainteresowanie tematem, wybraliśmy wspólnie. Byłam pewna, ze mąż nie usłyszał tych słów, to ha odprowadziłam kolegę pod drzwi, a on te slowa usłyszał chociaż byłam pewna, iż nie zostały głośno wypowiedziane! Chyba dopieto teraz do niego to wszystko dotarło, tzn ze faceci mogą mieć większe penisy. Tak ja to odbieram. Wspólnie podjęliśmy decyzje i chyba wspólnie odczujemy skutki tej decyzji. Od razu zaznaczę ze rozumiem mojego męża i go nie oceniam, ale jest to ale. Dużo myślałam, dużo mi to dało do myślenia. Żaden gadżet nie zastąpi mi większego penisa, orgazmy są silniejsze itp. Teraz wirm ze trzeba 1000 razy zastanowić się nad podejmowaniem takich decyzji, czas pokaże co dalej. Teraz moj mąż zaczyna być złośliwy - to pewnie przez stres. Jestem wyrozumiała, ale złe myśli cisną mi się na język.
×