Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

monstera

Zarejestrowani
  • Zawartość

    217
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

300 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. monstera

    Sylwunia

    No ale mówiła o słodyczach chyba? A nie o owocach, trochę czepianie na siłę w tym temacie. Ostatnio oglądałam jej story jak chwaliła się paczka z kosmetykami, potem story promujące firmę, na którym widniały"zdrowotne inhalatory" - coś w stylu jednorazówek, tylko podobno z naturalnymi składnikami no i bez tytoniu, nikotyny etc Od razu przypomniała mi się afera z Glorianka i jej promowaniem podobnych wynalazków (nazywał się chyba zaśnik, scam jak nie wiem co)
  2. monstera

    Apetyt na endorfiny

    Łatwo się mówi, ale guz mógłby też odrastać, wycięcie całego zwiększa szanse. Nawet jeśli był to niezłośliwy guz niewymagający chemii (zdarza się tak i spotkałam się z przypadkami, że po jakimś czasie guzy stają się złośliwe). Też mam pełno wątpliwości, a wystarczyłoby pokazywać na bieżąco wydatki i być szczerym co do utworzonych zbiórek.
  3. monstera

    Sylwunia

    Czy kiedykolwiek udostępniła jakieś zbiórki potrzebujących? Czy wychodzi raczej z założenia, że tylko ona potrzebuje 1,5%?
  4. monstera

    zainteresowania: robienie na drutach i terapia

    Moment przyjmowania Komunii Świętej.
  5. monstera

    zainteresowania: robienie na drutach i terapia

    polecam film na kanale Aleteia For Her Polska z bohaterką wątku "Czerwona SZMINKA dla katoliczki?" bardzo dziwne rozkminy, nawet jak na katoliczkę (ówczesną).
  6. monstera

    Mamaginekolog

    Są polecane przez fizjoterapeutki/terapeutki uroginekologiczne i, ba, nawet używane w gabinetach do ćwiczeń. Nie widzę w tym nic szczególnie zaskakującego, normalna sprawa.
  7. monstera

    Pani na wózku z psem i chlopakiem

    a jutro wysokieobcasy
  8. monstera

    projekt ślub i trzecie bebe

    To, co widzę czasami na story lub youtubie przypomina mi fragmenty "Dobrej pani" E. Orzeszkowej.
  9. monstera

    Księżniczka Dżasmina na ręczniku

    Po drugie, nie rozumiem tego jak M. na scenę osób z zespołem downa na zabawie w klubie/pubie mówi, że nie wyobraża sobie takiej sceny w Polsce, bo jesteśmy takim zaściankiem. I dodatkowo ocenia to na podstawie jej jednego wyjazdu do Włoch i tego jak reagowali na nią tam, a jak tutaj. To taki trochę przypadek anegdotyczny i nie ma co na jego podstawie oceniać ogółu takich sytuacji. Ja z kolei widzę coraz większe zaangażowanie miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, w szczególności dla osób z zespołem downa, co zresztą jest też rozgłaszane w przestrzeni publicznej i jest masa osób, które są do tego przychylne, na prawdę to były tysiące reakcji z pozytywnym odzewem. M. mówi, że raz na miesiąc, czy raz na jakiś czas - jak sama powiedziała - zdarzy się, że ktoś wytknie ją palcem itp. (co oczywiście jest karygodne i nie powinno mieć miejsca), to nie znaczy, że we Włoszech jest na tyle idealnie, że takie sytuacje wcale nie występują.
  10. monstera

    Księżniczka Dżasmina na ręczniku

    O ile daily vlogi czy seria "o czym myśli niepełnosprawna dziewczyna" są do przełknięcia i pokazują chociaż ułamek z tego, z czym może spotkać się na co dzień osoba niepełnosprawna, to niestety w filmach, gdzie M. zabiera głos, żeby wydać opinię, jak chociażby w tych filmach komentujących "Down the Road" przybiera ton eksperta i niestety widać, że z góry ocenia innych i generalizuje. Widoczne to jest też w filmach dotyczących jej niepełnosprawności, a ta seria dodatkowo to utwierdza. Strach skomentować pod filmem i dać wskazówki, bo dostanę bana. Ale warto czasem nie patrzeć z góry, tylko stanąć z boku i z empatią ocenić sytuację, bez poczucia wyższości i nie udawać nieomylnego. Czasem wystarczy też przyznać się do własnych słabości, po prostu. Trochę mnie rozbawiło jak podekscytowana opowiadała, że stacja szykuje nową serię i do tego najprawdopodobniej jakiś nowy program i będzie co komentować. Na to A.: "ale ja w tym nie biorę udziału".
  11. monstera

    projekt ślub i trzecie bebe

    Na włosowych grupach na fb zdarzają się laski, które myślą, że w ciągu kilku tygodni urosły im babyhair i dodają podobne zdjęcia do włosów J. Na szczęście szybko są wyprowadzane z błędu i inni użytkownicy podpowiadają jak zadbać o takie włosy, by uniknąć dalszego kruszenia. Nie tak dawno oglądałam story dziewczyny, która od kilku lat rozjaśnia włosy i pokazała z tyłu głowy urwane pasma, wyglądające identycznie jak u Julii, tylko że tamta od razu się zreflektowała, że to wina rozjaśniania i dodatkowo słońca, i pora w końcu zadbać o włosy. Ja się trochę dziwię, że ona na siłę je rozjaśnia. Zresztą, jak ktoś wcześniej zauważył, to dopiero drugie rozjaśnianie i to dopiero po roku - w międzyczasie miała wystarczająco sporo czasu, by wprowadzić odpowiednią pielęgnację, bądź zrozumieć, że nie ma na siłę dążyć do platyny na głowie. A pamiętam jak ładnie było jej ponad rok temu w naturalnym, miodowym blondzie, który tak subtelnie podkreślał jej urodę.
  12. monstera

    Adrianna G make up artis

    Pamiętam jej stary kanał, to było z 10 lat temu i jak dla mnie to właśnie wtedy była oryginalna i za to ją polubiłam. Miała w sobie to coś. Kiedy powróciła te parę lat temu do nagrywania, to z tej wyjątkowości nie było już nic.
  13. monstera

    projekt ślub i trzecie bebe

    Ten niebieski dresik widziałam u masy insta-celebrytek, w tym przynajmniej jedna z nich dała na niego kod rabatowy.
  14. monstera

    projekt ślub i trzecie bebe

    Chyba już wystarczająco znamy Julię z tego, że każdą krytykę w swoją stronę wyolbrzymia i robi z siebie ofiarę. W komentarzach, a na innych forach/grupach nie widziałam żadnych, ale to żadnych życzeń śmierci, większość komentarzy była kulturalna i dotyczyła tego jak potraktowała poprzednie zwierzę, po prostu. Jestem pewna, że gdyby trafił się taki komentarz z życzeniem śmierci, to na pewno wrzuciłaby to na story. Ale przez kilka dni przemyślała pewnie taktykę i jak zwykle robi z siebie ofiarę. Bo czegokolwiek by nie dotyczyła krytyka, to ona nigdy nie przyznaje się do winy. Z tego, że oddała psa nie potrafiła wybrnąć, bo powód zapewne był kuriozalny. Sama jestem miłośniczką zwierząt i rozumiem, gdy ktoś w ostateczności musi oddać zwierzę - bo sobie nie radzi, bo agresywnie reaguje, bo atakuje dzieci, bo behawiorysta nie pomaga itp. Masę takich przypadków widziałam i rozumiałam. U niej nagle pies dorósł, pojawił się Loro, to i pies nagle zniknął, można się tylko domyślać dlaczego i chociaż nagrała na ten temat filmik, to i tak nic w nim nie wyjaśniła.
×