Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sadness

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    Dla mnie znęcanie się psychicznie nie jest tylko truciem starych. A starego bym chciała mieć, bo nie mam wcale i cieszyć się nie będę. A poza tym nie znasz wszystkich szczegółów jej zachowania. A i nie każdy ma taką sama wrażliwość i charakter, nie ocenia się innych swoją miarką.
  2. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    mam ,nawet mieszkają niedaleko
  3. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    Taa, z pewnością jak napiszesz, że inni mają gorzej to będzie mi lepiej. Najlepiej się zadowalać byle jakością, ale byle by coś było? Dzięki, ale nie potrzebuje takich komentarzy, a osobach z problemami emocjonalnymi zapewne wiesz nie wiele i nie rozumiesz jak taki sprawy mogą utrudnić codziennie funkcjonowanie. Jak oni mają gorzej, to ja może mam się cieszysz, że mam źle bo przynajmniej z głodu nie umrę? To Ty bredzisz. A reszcie kobiet dziękuję za komentarze wsparcia.
  4. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    A najgorsze w tym wszystkim jest ,że nie dość ze mam jednego rodzica( tata zmarł) to jeszcze tak traktującego mnie ....
  5. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    Bardzo mi przykro ... To wstrętne,że człowiek,który daje Ci życie nie potrafi Cię zrozumieć, nie rozumie,że mozesz mieć inny pogląd,marzenia ,ambicje niż on ,nie pozwala Ci się rozwijać co skazuje Cię na marną,smutną egzystencję. Jaki jest w tym cel,jaki sens,żeby nieustannie kogoś dołować, kłaść mu kłody pod nogi,nie potrafię tego zrozumieć! Ona miała cięzkie zycie, brak wykształcenia,nigdy stałej pracy i nieraz mówiła,że nie podoba jej się jej życie, bo cały czas musiała ciężko harować. To dlaczego ciągnie mnie do tego samego.... Nie mowie,ze wyksztalcenie to coś ponad wszystkim,bo nie zawsze daje szczęście, pracę i pieniądze,ale MOŻE dać...
  6. Sadness

    nienawiść ze strony matki

    Wynjamowalam pokoj, za pieniadze zarobione podczas wakacji. Niestety, od czasu zamknięcia uczelni siedzą z nią w domu. Nie chciałabym udawać,że nie ma problemu,uciekać i zamykać, bo to też ciężkie. Zazdroszczę innym relacji z matkami, ale w moim przypadku nie wiem czy da się je naprawić,bo widzę że są beznadziejnie bez przyczyny nie daję żadnych powodów ,żeby mnie tak traktować. Nawet jak piszę do Was ,to czuję poczucie winy, jakby to była moja wina,że ktoś mnie tak traktuje ..... Ona jest taka,że dla niej ważniejsze jest żeby skosić podwórko niż żebym zdała egzamin. Zero wsparcia.
  7. Cześć. Mam 19 lat . Proszę o przeczytanie tego,bo jest mi bardzo ciężko. Ciągle doświadczam przykrości ze strony mamy,właściwie to codziennie. Jestem na ciężkich studiach i własciwie na nie poświęcam najwięcej czasu. Moja mama nie ma żadnego wykształcenia, nie rozumie nawet ile trzeba w to włożyć pracy. Ciągle mnie wyzywa, że nic nie potrafię, że po studiach to i tak nikim nie będę ,że w domu nic nie robię,że jestem sierotą,nieudacznikiem itd. Do tego jakieś argumenty typu dziewczyny w twoim wieku mają dzieci, a Ty się niczym nie zajmiesz,bo jesteś sierotą.Na to ja,że rodzinę to kiedyś będę miała, a ona do mnie ,że życzę Ci ,żebyś jej nie miała. To bardzo bolesne i za każdym razem płaczę, bo czuję się jak ... słysząc takie rzeczy. Dodam,że gotuję i sprzątam w domu . Wczoraj zrobiłam sobie omleta, podeszła i powiedziała ,że moje jedzenie wygląda jak rzygi . Wszystko krytykuje,wyśmiewa mnie ciągle. Takich sytuacji jest więcej,ale nie będę się rozpisywać. Nie wytrzymuję już nerwowo, budzę się z bólem brzucha, ciągle chodzę zestresowana i ledwo żyję. To traktowanie i poniżanie mnie weszło we mnie już tak głęboko , że ten stan utrzymuje się cały czas. Przestałam wychodzić z domu,boję się ludzi, pewnie dlatego,że obawiam się takiego samego traktowania jak ze strony matki,nie wiem. Nie chcę tak skończyć w życiu i nie chcę tak żyć . Co ja mam zrobić?
  8. Hmm bardzo żałosny argument. Skoro powołują dziecko na świat logicznym jest, że chyba powinni ją jakoś utrzymywać, więc to nie jest zadne poświęcenie. Poza tym uszanować? A czy oni ją potrafią uszanować, nie dając jej prawa wyboru i traktując jak 5 letnie dziecko? Ktoś ma decydować o całym twoim życiu tylko dlatego że Cie zrobił? Nie.
×