Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez whoko


  1. Dnia 7.10.2020 o 12:17, ultra0violet napisał:

    nie trac czasu. znajdz kogos wartosciowego o ile jeszdcze wiesz co to jest wartosciowosc

     

    Dnia 7.10.2020 o 12:31, Nemetiisto napisał:

    Zablokuj i już nie odblokowuj.

    Znalazła 4 miesiące temu typa który jest kucharzem i kilka lat zapieprzał za granica, żeby postawić w Polsce dom i się do niego wprowadziła. Co prawda po 2 miesiącach ciszy napisała do mnie 2 tygodnie temu, że "otworzyłam z ramki obrazek od ciebie i zrobiło mi się smutno". Co prawda codziennie na swoim blogi pisze coś o tym jak bardzo jego kocha, jaka to niesamowita miłość i zawsze będą się tak kochali. Dobrze wie że to widzę. Co o tym myślicie?


  2. 8 godzin temu, Poetka napisał:

    Moze ci miala pokazac, ze nie warto dawac sie pomiatac 

    Nie rozumiem tego zupełnie bo jej nowy facet nie spełnia żadnego z jej wymagań które miała w stosunku do mnie poza tym ze ma pracę od 8 lat i pracował pewien czas za granicą dzięki czemu postawił dom na wsi na kredyt(podobno). Pamiętam jak rok temu powiedziała mi ze jeżeli nie zacznę pracować i nie zamieszkam z nią to mnie zostawi.

    Jeżeli jesteś ciekawy więcej szczegółów tego zwiazku zajrzyj na mój profil. Tam wszystko opisałem. 

     

    Niesamowicie żałuję że zmarnowalem  na to coś swój czas bo dziewczyna jest toksyczna i nie zasługuje w życiu na nic dobrego. 


  3. Miałem przez 1,5 roku młodsza dziewczynę, ona i ja studiowaliśmy. Ja bliżej końca magisterki, ona licencjat. Studiowałem też medycynę. Cały czas otrzymywałem do niej teksty że nic ze mnie nie będzie, że będę słabym lekarzem, że w takim wieku już się nie studiuje tylko pracuje i że jestem w gruncie rzeczy leniwy. Kiedy obroniłem magisterkę jej matka powiedziała, ze bez sensu, a ona sama, że i tak nic mi to nie da i lepiej gdybym skończył takie studia jak ona bo są przyszłościowe. Byłem w szoku, że dzwonie do niej z wiadomością, że dostałem 5, a ona to skwitowała "każdy dostaje, nie ma co się podniecać, i tak tobie nic to nie da". Nalegała, żebym zaczął pracować gdzieś na magazynie albo w lidlu i z nią zamieszkał. Na moje oceny na lekarskim narzekała, powiedziała, że gdyby była ze mną na studiach to na pewno nie byłaby ze mną ponieważ nie jest w stanie być z kimś mało ambitnym. Poświęcałem się dla niej, robiłem niespodzianki, nigdy nic nie opisała(dlaczego to ważne?), nie wstawiła z tego zdjęć. Zawsze jak tak zrobiłem była zszokowana, a nie miło zaskoczona. Rozstała się ze mną, ponieważ w wieku 22 lat doszła do wniosku, że ona chce być z kimś kto pracuje, kto jest "rozgarnięty" i z nim zamieszkać,  bo ja jestem dziecinny przez to że jeszcze nie pracuje.

    Znalazła sobie typa po zawodówce, który nie ma matury, ciągle pisze na swoim "blogu", że jest nim zachwycona i dumna, bo teraz pójdzie do szkoły i skończy on swoją edukację przed 30stką, a ona będzie robiła jemu wyprawki na weekendowe zajęcia(sic!). Wstawia zdjęcia jego kwiatów i czekoladek które jej kupił. Zachwala co drugi dzień. Nigdy będąc ze mną, nawet jak robiłem jej niespodzianki, nigdy przenigdy nic takiego nie opisała, czułem się jakbym nie istniał w jej życiu, a ona sama mnie ukrywała. Wtedy się tym nie przejmowałem, ale teraz naprawdę zastanawiam się czy byłem rozrywką na 1,5 roku.

    I tak sobie myślę i zastanawiam się o co chodziło, z kim ja właściwie byłem, jak to jest, że jej nagle się tak odmieniło. Byłem ciśnięty na każdym kroku za wszystko. Ciesze się, że z nią nie jestem bo prawdopodobnie zmarnowałbym sobie życie albo zmarł ze stresu przed 40stką, ale musiałem to tutaj z siebie wyrzucić. Teraz mam naprawdę fajną laskę, która jest jak na razie bez zarzutów, tylko myślę sobie ile energii straciłem na takiego emocjonalnego wampira.

    • Like 1

  4. 41 minut temu, Magda13 napisał:

    Problem w tym że ona niewiele myśli, ona tylko poluje i już sobie następnego upolowała. Szkoda twojego i naszego czasu na nią. To nie jest człowiek który zna znaczenie słowa,, kocham" Tak więc jesteś szczęściarzem że się od niej wyzwoliłeś. Ona musi mieć kilku adoratorów przy sobie, więc ci mówi te bzdury o niby miłości. 

    Jej matka mnie nienawidzila i to powoduje u mnie wątpliwości. Często mówiła ze w końcu nie wytrzyma atmosfery w domu z tego powodu i zerwie.


  5. Byłem w związku z dziewczyną 1.5 roku. Zaczęło się coś między nami psuc. Po miesiącu czasu jak się nie widzieliśmy przez covida zerwała.  Opisywałem to w innych wątkach. Minęły 2 tygodnie i zalozyla konta na badoo i tinderze. Napisała mi nawet ze to zrobiła. Na dodatek cały czas pisała do mnie ze mnie kocha i tęskni. Poznała kogoś po miesiącu od rozstania. Zaraz będą 3 miesiące jak są razem. Czy ta dziewczyna ma jakieś uczucia?ma 22 lata i nie pojmuje jej zachowania jak można wejść tak szybko w związek po rozstaniu i umawiać się z facetami. Niech mi toś wytłumaczy co ona faktycznie myśli!


  6. 17 minut temu, Dobry mężczyzna napisał:

    no to zerwała przez matkę, bo jest pod jej toksycznym wpływem. Nie obwiniaj jej, walcz o nią, jeśli Ci wciąż zależy,

    Ona już kogoś znalazła, spotykają się od 2 miesięcy, byli już na wyjeździe. Ja mam dość, ona też często mnie jechała, mówiła że bedę jak mój ojciec i strace pieniądze. Bardzo ją kocham, ale nie będę sie teraz wpieprzał.


  7. 6 minut temu, Leżaczek napisał:

    A zamiast akademiku nie mogliście pokoju wynająć albo w twoim u rodziców twoich mieszkać?

    Ona chciala wynająć mieszkanie ale ja mówiłem ze nie dam rady tyle zarabiać. U nas w mieście trzeba mieć co najmniej 2k miesięcznie na głowę żeby się utrzymać. Co zabawne ona sama nie pracowala i jeszcze nie pracuje więc nie wiem dlaczego mnie się czepiała. Na początku semestu mówiła mi ze ma mnóstwo czasu wolnego i pewnie poszuka pracy a koniec końców minęło pół roku i dalej nic nie robi.

     

     

    Trochę żałuję że nie pracowałem ale też nie miałem gdzie i jak. Wywierala mega presje na mnie. Ona czepiała się już potem wszystkiego. Łącznie z tym ze nie poszedłem na wolontariat w szpitalu bo to mój obowiązek a ja będę beznadziejnym lekarzem. Jej przeszlo jakoś po 8 miesiącach związku. Potem chyba była ze mną tylko z przyzwyczajenia i miała chwilowe napady ze jej zależy. Może matka jej to ostatecznie wybiła w trakcie covida z głowy i przekonała do znalezienia sobie kogoś innego. 


  8. 3 godziny temu, smart napisał:

    Autorze, coś rzeczywiście z twoim wnętrzem jest nie tak, skoro przyciągasz takie barachło. Olej, zresetuj się i zajmij sobą. Gdy będziesz pogodny i harmonijny, będziesz przyciągał dobrych ludzi. Niunia wyświadczyła ci przysługę, to nie jest twój poziom, jesteś wrażliwy i wartościowy.

    Świetnie się maskowala. Dużo mówiła o tym ze zależy jej na długoletnim związku,  że jej zależy,  że mnie kocha i faktycznie się starała.  Przyjeżdżała często do mnie w ramach niespodzianki. Często bardzo wcześnie rano wstawała żeby przyjechac na sobotnie kolokwium. Chciala ze mna spedzac czas. Bylem przekonany że jest normalna i jej zależy a to wszystko złe co mówi to wpływ jej matki. Często mówiła ze że któregoś dnia zerwie przez matkę bo nie wytrzyma atmosfery w domu. 


  9. 3 godziny temu, Vedma napisał:

    Slabe prowo kolejnego koniorzepa co zmysli historyjke o egoistycznej dziewczynie by chociaz na chwile poczuc sie lepiej, bo ktos mu przyklaskuje. 

    Jeżeli sadzisz ze to prowokacja to musiałem rzeczywiście być niezłym frajerem a ona wybitną egoistką. 


  10. Właśnie widzialem ze dziewczyna na każde moje uwagi ze to są ciężkie studia, że czasami jest beznadziejna atmosfera i ze chodzenie po szpitalu tez odbija jakieś swoje piętno na psychice uważała ze ja jestem dziwny i uważam się z tego powodu za kogoś lepszego od innych. Dla niej studiowanie ekonometrii i medycyny to jest to samo. Sam studiowalem na uniwersytecie zwyczujny kierunek i nie mogę tego porównywać. Chyba faktycznie związek z lekarką, pielęgniarką albo położną to najlepsze rozwiązanie.

    Na dodatek te ciągłe przytyki do tego że nie pracuje i mógłbym wieczorami być barmanem albo pracować we wszystkie weekendy. Zupełnie nierealne. Koleżanka z grupy pracuje 80h w miesiącu i narzeka na to ze na nic się nie wyrabia.


  11. Mam 4 lata opóźnienia na medycynie, bo wcześniej studiowałem coś innego. Czuje się jak .... Jak zero. Mam 27 lat i nie pracuje. Moje poczucie własnej wartości po rozstaniu spadło do zera. Nie jestem w stanie zrobić nic innego jak zacisnąć zęby i przez jeszcze 2 lata dać z siebie wszystko. Naprawdę często żałuję tego wyboru mimo, że bardzo chcę to robić, ale poza tym chciałbym też być z kimś kogo będę kochał(tak jak ją kochałem). To ma dla mnie największą wartość, większą niż kariera i pieniądze. Obecność ukochanej osoby z którą spędzałbym czas i dzielił życie.


  12. Mam straszne wyrzuty sumienia ze nie znalazłem żadnej pracy chociaż tyle zeby pokazać że coś robię ale mogłem ją podjąć dopiero w momencie w którym wybuchł covid. Wtedy nikt nie szukał takich ludzi jak ja. Z resztą wysłałem cv i nie było żadnej odpowiedzi. Może wtedy byłaby ze mną.


  13. W trakcie robienia licencjatu nie pracowala. Mieszkala z rodzicami. Ona skończyła kierunek na zarządzaniu.  Tersz od kilku miesięcy szuka pracy ale niczego nie znalazła. Znalazla za to faceta. Nie wiem czy chciała żebym był lekarze. Jak kiedyś powiedziałem ze chce być chirurgiem to powiedziała ze mnie zostawi bo będę za dużo pracował i zaczęła liczyć ile będzie miała wtedy lat co podsumowała: "będę miała 25 to jeszcze sobie kogoś znajdę 😉 ". Mnie to bardzo bolało.


  14. 3 minuty temu, Sandi napisał:

    o, a  to już nie jesteście razem?

    jeszcze 35 minut temu dodając posta pisałeś w czasie teraźniejszym - "spotykamy się od 1,5 rok", "ona chce..." itd....

    Napisałem tak żebyście nie musieli się zagłębiać dlaczego się rozstalismy. Właśnie przez to ze jej rodzice mnie nienawidzili. Mówili że "nie jestem robotny." Kiedyś po rozstaniu napisała mi ze sytuacja w domu jest gnilna i chce się wyprowadzic. Czasami narzekała na matkę ze ta organizuje jej życie.  Nie wiem. Jestem w strzepkach. Nie wiem czy mnie kochała czy po prostu chciała uciec z domu.


  15. pytam bo powiedziała mi to pół roku temu, powiedziała, że nie garnę się do pracy, jej koledzy zarabiają pieniadze a ja nie. Koniec końców zerwała i w 3 tygodnie znalazła faceta co pracuje i chyba ma dom. Mam mega depresje, biorę leki, nie radze sobie. Nienawidzę medycyny przez to że jeszcze nie pracuję. Zostawiła mnie bo powiedziała, że to wstyd w takim wieku nie pracować.

    • Haha 1

  16. Dziewczyna na koniec naszej randki powiedziała że teraz po zrobieniu licencjatu chce się wyprowadzic z domu i ze jeżeli ja nie znajdę pracy i wyprowadze się do listopada to się rozstanie bo ona nie chce jeszcze przez 2 lata moich studiów mieszkać z rodzicami i nie wytrzyma takiego związku z widywaniem się dwa razy w tygodniu. 

    Spotykamy się od 1.5 roku.

    Nie mam jak pracować w trakcie studiow bo zajęcia są od 8 do 16 i ważne jest dla mnie zdanie LEPu na wysokim poziomie. Ona jeszcze nie znalazła pracy ani nigdy nie pracowala.

    Na mnie od dłuższego czasu naciska  i mówi "że nie garne się do pracy".


  17. Najbardziej boli mnie to, że jeszcze tydzień przed rozstaniem mówiła jakiego chciałby ze mną kupić psa. Nagle się rozstała.  Powiedziala ze chce kogoś dojrzałego kto pracuje. Trochę tak jakby szukała ojca. Bo szuka facetów co najmniej 5 lat starszych od siebie. Boli mnie cholernie to ze znalazła kogoś z kasą i teraz będzie sobie żyła jak pączek w maśle.  Ze to wszystko ze mną było wykalkulowane, bo obroniła licencjat i tak jak sobie wymazyla wyprowadzi się z domu. Bylem tylko oszukiwaną zabawką na chwile.

×