Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

whoko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez whoko


  1. 2 minuty temu, BoniBluBomba napisał:

    I co ci po tej wiedzy jak to jakas miłość toksyczna? Lubisz być frajerem?

    Jej poprzednia relacja też była toksyczna, z tym że tam po 4 miesiącach zostawił ją facet. Czy każda jej relacja tak będzie? Czy to toksyczne osoby tworzą toksyczne relacje, czy musi dojść do połączenia się dwóch skrajnych osobowości?


  2. 13 minut temu, BoniBluBomba napisał:

    Długie i do dupy. Nie szkoda ci czasu na jakieś chooje muje dzikie węże z wariatka?

    Szkoda, ale ona wraca jak boomerang. Chciałbym wiedzieć czy ona mogła mnie kochać, bo od niej się tego nie dowiem. Jest uparta w stwierdzeniu, że nikt nie będzie mnie kochał tak jak ona i moja matka xD


  3. Byliśmy razem prawie 18 miesięcy, było cudownie, cały czas zapewnialiśmy się o miłości. Ja 27 lat, ona 22. Byłem jej pierwszym seksualnym partnerem. Związek zaczął się psuć kiedy spotkała się za moimi plecami ze swoim eksem. Ponoć dlatego, żeby wyjaśnić dlaczego zostawił ją tak nagle bez słowa. Spotkali się 2 razy zanim ich przyłapałem. Wybaczyłem jej to i od tamtego momentu było super. Zdarzały się jakieś drobne kłótnie ale głównie o to, że jeździła ze swoim przyjacielem na kolacje i do kina. Nie mogłem tego przeżyć, ale nie robiłem awantur. Byłem po prostu zły, bo wypowiadała się o nim w samych superlatywach. Niestety od czerwca pojawiały się drobne kryzysy, zerwała ze mną nagle, po tym jak uwaliłem egzamin na sesji i byłem tym mega wkurzony. Miałem ochotę rzucić studia. Powiedziała to rodzicom, a ci ocenili, że jestem beznadziejny i w przyszłości nie będę nigdzie pracował skoro nie potrafię zdać egzaminu. Jestem na medycynie i miałem spory kryzys wtedy, głównie przez to, że ona ciągle mówiła mi ile zarabiają jej koledzy programiści a, że ja nic nie robię. Jej rodzice generalnie mnie nie lubili, nie wiem nawet za co tak naprawdę, raz oberwałem, za to że usiadłem z przodu w ich samochodzie, że szedłem od strony jezdni idąc z nią, a raz że byłem wściekły kiedy na początku naszej znajomości pojechała z kolegą na wakacje. Porozmawiałem z nią i zgodziła się na powrót. Potem były wspólne wakacje, które były cudne. Niestety po nich dawała mi sprzeczne sygnały, mówiła, że mnie kocha ale jej rodzice mnie nie akceptują, że nie chcą żeby się ze mną spotkała, bo podobno nią manipuluje, jestem zerem, ...em i nic nie wartym człowiekiem. Płakała wielokrotnie przy mnie, że ten związek może nie mieć sensu przez jej rodziców, mimo, że bardzo mnie kocha. Spotkania wyglądały tak, że przez 2 godziny tuliliśmy się w siebie, a ona nagle mówiła:"jeżeli pójdziesz na chirurgię to Ciebie zostawię, bo będę sama w domu"/"jeżeli nie wyprowadzisz się do października to się rozstaniemy, bo ja nie wytrzymam tyle czasu nie mieszkać ze sobą". Na dzień kobiet nie dostała ode mnie kwiatów, bo dzień wcześniej zaproponowała rozstanie na jakiś czas, żeby sprawdzić czy jej zależy. Wyszedłem z mieszkania, a ona po 2 h zaczęła dzwonić i pisać, że nie może beze mnie żyć. Na drugi dzień przyszedłem do niej. W końcu przyszedł dzień kobiet, dwa dni później, nie dałem jej kwiatów. Powiedziała, że to jest dla niej argument za rozstaniem. Przyszedł coronavirus i...

    Pisała do mnie codziennie jak tęskni, dzwoniła, pisała o naszej przyszłości, jak będzie wyglądał nasz pies, gdzie pojedziemy na wakacje itd. Nagle w trakcie jeden z rozmów napisała, że to przemyślała i doszła do wniosku, że to koniec.
    Byłem niesamowicie zaskoczony, nie spodziewałem się tego szczególnie że zaczynało się robić dobrze. Zadzwoniłem od razu, żeby dowiedzieć się co się dzieje, ale jedyne co usłyszałem to "mam zaraz wykład i nie mogę rozmawiać"-z lekko słyszanym śmiechem. Myślałem, że to żart ale potem jeszcze kilka razy prosiłem o wyjaśnienie i powiedziała, że to nie ma sensu, bo jej rodzice mnie nie znoszą, mama nie pozwala się spotykać, a ona nie będzie ich oszukiwała i spotykała się ze mną za ich plecami, ale mimo to bardzo mnie kocha. Dodała jeszcze, że możemy spróbować jeszcze raz za 2 lata jak skończę studia, bo wtedy będę już pracował. Na drugi dzień pisaliśmy ze sobą normalnie. Nie pamiętam ile dni minęło ale zaproponowałem spotkanie, odmówiła.  Potem zaproponowałem jeszcze raz i też odmówiła, napisała, że wkrótce założy tindera. Pod koniec maja zaproponowała sama wyjście na rower, ale, że jeszcze nie jest pewna, bo musi porozmawiać o tym z rodzicami. Pisała jednocześnie codziennie, że mnie tęskni i kocha. Trwało to jakiś miesiąc jednocześnie, dzwoniła do mnie. Robiła to jednak przez messengera, ponieważ bała się, że jej matka może domyślić się, że dzwoni do mnie, jeżeli jej telefon będzie niedostępny! Zrobiła nawet listę moich plusów i minusów, którą przedstawiła swojej matce. Ta powiedziała, podobno, że może ze mną być ale ma się wynosić z domu, a na ślub nigdy nie zapraszać. Po kilku dniach od tego zorientowałem się ze spotkała się z kimś-mamy konto na tej samej stronie z "blogami". Nie kryła się z tym, powiedziała, że fajny i miły chłopak.
    Potem pisała, że kocha i tęskni, łącznie przez kolejny tydzień codziennie rano. Dla mnie to było męczące, ale odmawiała jakiegokolwiek spotkania. W końcu napisała, że spotkała faceta który ma 26 lat, dom i bardzo jej na nim zależy!!! Podobno to było ich pierwsze spotkanie! Napisała, że ma dobre serce i jest dobrym i miłym człowiekiem. Byłem załamany. Zablokowałem ją, żeby nie robiła mi już wody z mózgu, ale odblokowałem po kilku dniach kiedy zobaczyłem anonimowe wpisy w jej stylu, w których pisała jak za mną tęskni i kocha. To była już połowa maja. Napisałem do niej, że chce się spotkać bo to jest tragiczna sytuacja, na co ona odpisała, że w momencie kiedy ją zablokowałem "coś w niej pękło", bo wcześniej walczyła o nas(sic!). Wytrzymałem tydzień i pod koniec maja napisałem, że ją kocham oraz, że chcę wiedzieć jaka jest prawda. Odpowiedział, że to nie nasz czas, że możemy spróbować za 2 lata, że ona mnie kocha i tęskni, ale jeżeli będziemy ze sobą utrzymywali kontakt, to nie pójdziemy do przodu. Wysłała mi do tego 4 zdjęcia cytatów z książki o rozstaniu. Odechciało mi się pisać z nią, ale na drugi dzień pod koniec maja, czyli prawie 1,5 miesiące po rozstaniu napisała, że bardzo za mną tęskni i nawet kupiła czekoladki które ja lubiłem, ale ona nie i je zjada. Rozmawialiśmy w chwilę, ale w pewnym momencie napisała, że jestem niedojrzały, bo odpisuje na jej zaczepki, a powinienem być stanowczy i już nigdy na nic jej nie odpisać. Dodała, że chce kogoś dojrzałego i poważnego, a przede wszystkim dorosłego. Wkurzyłem się i olałem na 2 tygodnie. Po 2 tygodniach zobaczyłem jej wpis w internecie na wyznaniach, gdzie pisała, jak bardzo za mną tęskni, że chciałaby się wtulić w moje ramiona. To był jej wpis, bo pisany dokładnie jej słowami. Nic do niej nie napisałem. Minęły kolejne 2 tygodnie i wysłała do mnie screeny ze story mojej znajomej z instagrama(sam nie mam), że tak złamała sobie nogę, po czym dodała, że nie powinna  chyba była tego pisać. Też nic nie odpisałem. Złamałem się po miesiącu, żeby dowiedzieć się co u niej się dzieje, dlaczego śledzi moje aktywności na różnych aplikacjach i czy dalej jej zależy. Napisała ,że ta ale nie możemy się spotkać, bo ona od 2 miesięcy spotyka się z chłopakiem, z powodu którego wtedy ją zablokowałem. Typek ma 26 lat, dom i jak to określiła "najcudowniejsze serduszko na świecie", "na pewno bym jego polubił","jego nie da się nie lubić". Prawdopodobnie już u niego nocowała. Dla porównania dodam, że ze mną nocowała pierwszy raz dopiero po pół roku, seks po roku. Jej rodziców nigdy nie poznałem osobiście. Jej ojciec mówił na mnie "gach". Jestem załamany bo laska jeszcze wczoraj pisała, że zawsze mnie kochała, ale nie potrafiłem jej docenić, że jestem złym człowiekiem itd. Kochałem ją tak jak nikogo innego, obiecywaliśmy sobie przyszłość, bardzo jej ufałem, nie muszę się przed nikim tłumaczyć, bo nie zrobiłem nic złego, ale chcę wiedzieć co wy o tym myślicie?

     

    Dodam, że jej rodzice to tylko matka, ojciec jest przyszywany. Brali ślub w lutym. Nic mi o tym nie powiedziała. Powiedziała, tylko że jedzie z rodzicami na ślub znajomych. Dowiedziałem się o tym zupełnie przypadkowo. Prawdopodobnie okłamywała mnie też w sprawie pracy swojej mamy, mówiła, że ta prowadzi lokal kosmetyczny. Okazało się, że tylko tam pracuje.


  4. Opisywałem już ten problem. Dziewczyna młodsza ode mnie o parę lat. Zerwała bo nie możemy na razie ze sobą mieszkać ze względów finansowych. Napisała mi po 1,5 roku związku, że ona chce poważnego życia, ma 22 lata i czas się usamodzielnić. Ponieważ nie może tego zrobić to czas się rozstać na 2 lata, żeby mogła w tym czasie nie tracąc czasu spotkać kogoś z kimś będzie mogłą go budować, a jeżeli nie to wtedy spróbujemy. Myślałem, że to zwyczajne rozstanie ale z czasem zaczęła do mnie pisać, że mnie kocha i, że tęskni. Jak zaproponowałem spotkanie to odmówiła wiele razy, tłumaczac się tym,  że nie chce i jej rodzice zabronili. Po tygodniu napisała, że zakłada Tindera i szuka faceta, żebym nie był zły. Po tygodniu od rozstania! Pisaliśmy dość często, ona do mnie codziennie, że mnie kocha, wieczorami, słodkie zdjęcia. Myślałem, że do siebie wrócimy, aż napisała, że jest facet na którym jej zależy, po pierwszym spotkaniu stwierdziła, że to dobry chłopak. Napisała, że ma dom który kupił z narzeczoną z którą byli 6 lat, ale rozstali się rok temu. Facet starszy od niej o 5 lat. Nie wiem czy to prawda czy napisała, żeby mnie wkurzyć. Zablokowałem ją wszędzie, żeby już nie robiła mi wody z mózgu ale po kilku dniach nie wytrzymałem i odblokowałem. Napisała mi, że mnie kocha. Napisałem, że też ją kocham. Wieczorem zapytałem dlaczego do mnie tak pisze, a ona odpowiedziała "żeby mi użyło". Wkurzyłem się i ją ochrzaniłem za to. Nic nie odpowiedziała. Na drugi dzień zaczęła mi wysyłać nasze wspólne filmy z wakacji i spotkań, ja też, była miła rozmowa, ale kiedy zapytałem co z tym chłopakiem odpowiedziała:"to nie twoja sprawa". Wiem, że spotyka się z innymi. Co ja mam zrobić, jak ona do mnie pisze, że tęskni i kocha? Teraz jest obrazona za to, że ją zablokowałem.


  5. Opisywałem już ten problem. Dziewczyna młodsza ode mnie o parę lat. Zerwała bo nie możemy na razie ze sobą mieszkać ze względów finansowych. Napisała mi po 1,5 roku związku, że ona chce poważnego życia, ma 22 lata i czas się usamodzielnić. Ponieważ nie może tego zrobić to czas się rozstać na 2 lata, żeby mogła w tym czasie nie tracąc czasu spotkać kogoś z kimś będzie mogłą go budować, a jeżeli nie to wtedy spróbujemy. Myślałem, że to zwyczajne rozstanie ale z czasem zaczęła do mnie pisać, że mnie kocha i, że tęskni. Jak zaproponowałem spotkanie to odmówiła wiele razy, tłumaczac się tym,  że nie chce i jej rodzice zabronili. Po tygodniu napisała, że zakłada Tindera i szuka faceta, żebym nie był zły. Po tygodniu od rozstania! Pisaliśmy dość często, ona do mnie codziennie, że mnie kocha, wieczorami, słodkie zdjęcia. Myślałem, że do siebie wrócimy, aż napisała, że jest facet na którym jej zależy, po pierwszym spotkaniu stwierdziła, że to dobry chłopak. Napisała, że ma dom który kupił z narzeczoną z którą byli 6 lat, ale rozstali się rok temu. Facet starszy od niej o 5 lat. Nie wiem czy to prawda czy napisała, żeby mnie wkurzyć. Zablokowałem ją wszędzie, żeby już nie robiła mi wody z mózgu ale po kilku dniach nie wytrzymałem i odblokowałem. Napisała mi, że mnie kocha. Napisałem, że też ją kocham. Wieczorem zapytałem dlaczego do mnie tak pisze, a ona odpowiedziała "żeby mi użyło". Wkurzyłem się i ją ochrzaniłem za to. Nic nie odpowiedziała. Na drugi dzień zaczęła mi wysyłać nasze wspólne filmy z wakacji i spotkań, ja też, była miła rozmowa, ale kiedy zapytałem co z tym chłopakiem odpowiedziała:"to nie twoja sprawa". Wiem, że spotyka się z innymi. Co ja mam zrobić, jak ona do mnie pisze, że tęskni i kocha? Teraz jest obrazona za to, że ją zablokowałem.

×