Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

xxLinka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez xxLinka

  1. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad poprawieniem powiek. Mam genetycznie mocno opadające i mimo moich 31 lat zdecydowanie kwalifikuje się do tego zabiegu. Mam pytanie do wszystkich, którzy się zdecydowali na poprawę. Czy polecacie jakiegoś lekarza lub klinikę we Wrocławiu? Czy wkłucie pierwsze znieczulające bardzo boli? bardzo proszę o wszystkie komentarze w temacie
  2. Z moim mężem jesteśmy już razem 9 lat. Mamy 32 i 38 lat. Od zawsze uważałam, że wychodzenie w weekendy tylko razem. Na piwko, ploteczki na 3-5 godz to spoko ale weekendowe wyjścia do pubów do rana osobno odpadają. Mój mąż nie widział w tym nigdy nic złego, czułam jakby nie był o mnie zazdrosny. Ja jestem o niego zazdrosna i gdy wychodzi z kolegami to w głowie mam wizje gapienia się na inne kobiety, zagadywanie, uśmiechy itp. Tak, mam z tylu głowy myśl, że może nie zdradziłby mnie ale mógłby zainteresować się inną kobietą. Nie żebym miała kompleksy i uważała się za gorszą od innych kobiet ale mam świadomość jakie teraz są nachalne kobiety i jakie odważne. Czasami chciałabym to zmienić i myśleć inaczej. Nie widzieć problemu w wyjściu od czasu do czasu sama z koleżankami, on z kolegami, do pubu, w weekend, do późnych godzin. Jak to zmienić, jak zaufać, jak sprawić żeby on tez był o mnie zazdrosny gdy miałabym wyjść. Ja raczej mało kiedy wychodzę gdzieś sama. Podpowiedzcie coś
  3. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Dziękuje mój mąż jak powiedziałam „Ty nie jesteś o mnie wcale zazdrosny!” to odpowiedział „jestem ale mam Ci robić afery bo ktoś się spojrzał?”. Staram się nie myśleć, że ogląda się za innymi jak wychodzi no ale towarzystwo kolegów tez ma wpływ. Wiem jak faceci w towarzystwie komentują kobiety, nie raz jeden do drugiego rzucił „zobacz po lewej..”. To już nawet nie o to chodzi ale o te godziny powrotu do domu.
  4. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Dziękuje. Lepiej bym tego nie napisała. Jest dokładnie tak jak piszesz. Tak właśnie uważam i czuje. Mamy dziecko, jesteśmy razem. Chcesz iść? Idź! Są jednak jakieś granice. Nie będę siedziała z dzieckiem gdy on idzie w miasto i bawi się świetnie do 4 rano. Tak, nie robi tego często ale są granice obojętnie z kim, gdzie i jak często się wychodzi.
  5. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Jasne, pozwolenia nie potrzebuje. Ja nie zabraniam jemu wyjścia z kolegami tylko małżeństwo tez chyba do czegoś zobowiązuje. Nie jest kawalerem, żeby biegać po pubach i wracać nad ranem i której się jemu chce. Ma żonę, dziecko i obowiązki z tym związane. Miał prawo wyboru przed ślubem, mógł się nie żenić i robić co chce, bez gadania, kontroli i „pozwolenia”.
  6. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Od czasu do czasu ale boje się, że skoro już przeszkadza jemu fakt, że ma wrocic do tej powiedzmy godz 1 to zaraz będzie wykorzystywał pozwolenie i robił „co chciał”.
  7. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Tego się boje najbardziej, że jak pozwolę jemu na częste wyjścia z kolegami i bez kontroli godzinowej to będzie chodził co tydzień i wracał o której nad ranem chce, a takiego małżeństwa sobie nie wyobrażam. Razem bardzo mało wychodzimy z racji małego dziecka.
  8. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Tak, coś w tym jest tzn, że ja mimo że jestem zadbaną, nie brzydką myśle kobietą bo powodzenie mam jak już gdzieś wyjdę tyle, że nie daje mężowi czasu na zazdrość z jego strony. Jestem typem domatorki. Wole wieczory przed tv z lampką wina lub z dzieckiem śmiejąc się. Czas częściej wychodzić i pokazywać, że się świetnie umiem bawić, a przy tym wzbudzić nutkę niepokoju i zazdrości z jego strony. On wychodzi i wie, że ja i tak nie pójdę. Czas to zmienić.
  9. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Dokładnie. Myślisz, że można jakoś to zmienić? Wpłynąć, przekazać o co mi chodzi?
  10. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Wiele razy mówił i mówi, że lubi moje towarzystwo. Jak idę do innego pokoju to mnie wola żebym przyszła obok. Ale racja, ze mną raczej nie pogada na takie tematy jak z kumplami. Ja go zapewne w jakiś sposób ograniczam tematami.
  11. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Nie mamy z kim zostawić dziecka, a poza tym on twierdzi, ze każdy facet potrzebuje wyjść czasami z kumplami żeby się napić i pogadać. Wraca zazwyczaj o tej 1-2 aleee zawsze przed wyjściem jest to samo czyli gadka ze on musi patrzeć na zegarek itp. Przy kolejnych wyjściach mówi „zapraszali mnie ale jak znowu mam słuchać, żeby nie wrocic za późno to mi się odechciewa, nie mam 10 lat”.
  12. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    On tłumaczy, że brakuje jemu zwykłej męskiej gadki o pracy, autach i pierdołach. Że facet potrzebuje czasu bez żony, a z kumplami na whisky czy piwie.
  13. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    To takie dziwne? myślałam, że to tak Standardowo raz w tyg. Nie istotne. Pisałam, że nie mamy z tym tematem problemu. Problem krwi w chęci wyjścia do której się chce godziny bez kontroli większej.
  14. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    166cm, 50 kg. Nie sadze aby miało to na cokolwiek wpływ. Średnio 1 raz w tyg.
  15. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Wiem, że można wypic i się zagadać ale uważam tez, że przykładowe 6 godz jest wystarczające na wyjście samemu w weekend do pubu. Wraca zazwyczaj ok 1 lub 2 ale wkurza się jak jemu mówię, że ma być o normalnej godzinie i max jest to 1.
  16. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Mamy 3 letnie dziecko. Ze współżyciem regularnym nie ma problemu. Na to nie możemy narzekać.
  17. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Kurczę ale właśnie jak się poznaliśmy to wiele razy podkreślał, że w idealnym momencie się związaliśmy bo zdążył się wyszaleć. Teraz tez często nie wychodzi ale jak już idzie czy chce iść to nie chce być kontrolowany godzinowo itp. Wkurza mnie to na maxa bo uważam, ze jak wychodzi o np 18 to do tej pierwszej ma dużo czasu i czas wracać już później do żony...
  18. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    A jeśli takie życie się jemu spodoba nagle? Czyli on sobie, a ja sobie? Nie chciałabym nigdy takiego związku.
  19. xxLinka

    Zazdrość i dziwny uklad

    Wiesz właśnie w tym rzecz, że on chciałby iść i żebym nie kontrolowała czasu bo jak powiedziałam, żeby wrócił ok 1 do domu to powiedział, ze wkurza go fakt, że musi patrzeć na zegarek czy już wracać czy nie. Chciałbym wszystko. Ja jestem z tych kobiet co zamiast biegać z koleżankami wieczorami wole czas spędzić z mężem przy dobrym filmie albo wyjść razem. Jak jemu wytłumaczyć, ze nie chodzi o zazdrość, a fakt, że nie jest sam aby wracać nad ranem o której sobie chce.
  20. Nikt naprawdę z forum nie robił tego zabiegu? Proszę o odp
  21. Jak w temacie czyli zastanawiam się jak zwrócić uwagę teściowej, która od momentu odejścia na emeryturę (6 miesięcy temu) chciałaby codziennie nas odwiedzać. Irytuje mnie to ponieważ do tej pory, pojawiała się raz w tyg, raz na dwa tyg na 2 godz, a mieszkała 8min pieszo od nas. Cały swój wolny czas poświęcała na odwiedziny i pomoc drugiemu synkowi, my byliśmy na boku i jak to powiedziała do nas, nic nie poradzi, ze ja mam rodzine 300km dalej. Fakt pracowała, ale po pracy czy w weekendy jeździła do drugiego synka. Teraz gdy jest na emeryturze, a że jest sama to się jej nudzi i chce wpadać do nas na...całe dnie! Mieszkamy w domu jednorodzinnym, wiec jest tu jej fajnie w ogrodzie posiedzieć i np. wczoraj była 6godz i zapowiedziała się, że dziś tez przyjedzie bo co ma do roboty... pomocy!!! Dodam, ze mój mąż nie ma i nigdy nie miał dobrych z nią relacji.
  22. Trzy dni pod rząd i za każdym razem po ok 6 godz!
  23. Moja jak przyjeżdża to siedzi cały dzień i chciałaby być bardzo często, może nie codziennie ale pare razy w tyg, wiec jakby nie patrzeć nie fajnie. Ostatnio była u nas całe trzy dni codziennie pod rząd. Jak jej napisałam któregoś razu, ze mi dziś nie pasuje to nie odpisała już nic. Pewnie już jej nie pasuje, ze nie może gdy chce wpaść. Niestety mało komfortowa sytuacja dla mnie. Zawsze jak u nas jest to je tez obiad i nie chodzi o fakt samego obiadu ale to całe przygotowywanie i świadomość, ze ona nie kwapiła się wcześniej do pomocy nam.
  24. Dokładnie, zapewne i tak spadnie wina na mnie ale jakoś inaczej będzie mimo wszystko jak on powie swojej mamie. Ja tez bym swojej powiedziała i nie oczekiwała, ze zrobi to mój mąż. Moi rodzice na szczęście są zupełnie inni mimo, że starsi. Tesciowa nagle ma jakieś jakby poczucie, ze będzie teraz pomagała. Tylko, że teraz już nie potrzebuje pomocy ani ja ani jej syn w niczym. Owszem miło by było gdyby była jak dziecko było malutkie i nie spaliśmy dniami i nocami bo tak dawała nam popalić ale wtedy jej się nie chciało nawet gdy miała wolne. Nie będę teraz wiec nikogo zabawiała.
  25. Chyba nie miałam odwagi tak aż reagować. Zgonie to ja męża niech jej coś powie
×