-
Zawartość
776 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nora
-
Owszem, nie przepuszcza, mnie też się to nie raz zdarzyło, ale żadna strata, w końcu jakichś rewelacji nie wypisujemy żeby było ich tak żal. A to, że zgadzać sie nie zawsze musimy, to normalne. Nie wiem nic o maseczkach Kretki, jasne że nie musieli sprzedawać i to z zyskiem, ale może to ich sposób na dorobianie się. Ja tego nie neguję, bo mi zdarzyło się parę razy kupić trochę rzeczy taniej, a sprzedać drożej. Nie traktuję tego jako oszustwo. Nikogo do niczego nie zmuszałam. Żeby nie było - oddaję też trochę rzeczy za darmo, ale nie mogę być instytucją charytatywną, bo nie jestem sama. A co do kryzysu w obecniej sytuacji i desperacji ludzi? Rozumiem jakbyś pisała o respiratorach, ale to tylko maseczki. Wystaczy szmatka, dwie gumki czy dwa sznureczki i gotowe.
-
Nie będę konkurować z Wyspą na Florydzie vel Matką Teresą, bo pewnie przegram w przedbiegach Cieszę się jednak, że masz się czym szczycić. Jakieś pojedyńcze zasługi na przestrzeni swojego życia, to i ja mogę sobie przypisać, ale działalności charytatywnej w przeciwieństwie do Ciebie na stałe nie prowadzę, może z uwagi na brak prywatnego czasu. Także pozwól, że jako osoba otoczona bliskimi, będę skupiać się bardziej na nich, co w sumie w takim wypadku dość logiczne i nie czyni to ze mnie kogoś bez serca, jak starasz się to tu przedstawić. Nawiązując do Kretki, w końcu jesteśmy na jej wątku, więc nie ma co skupiac się tylko na sobie To uważam że jest nieidealną (ale kto jest) ale dobrą żoną, matką, córką. Zawsze podkreśla w filmach że dziękuje mamie za pomoc, chwali męża. A jest za co, facet naprawdę "złota rączka", wiele kobiet może jej pozazdrościć, podobnie jak dzieci. Wiktoria całkiem ładnie mówi po polsku, wiadomo że na codzień nie czuje takiej potrzeby, uaktywniła się przy babci, ale i tak nieźle jej idzie. Caspra niedługo ciężko będzie dogonić. Oreo mocno pasuje klimat górski, widać że jest ożywiona. Kretka pracowita, bardzo dba o teren wokół domu. Sama mam sporą działkę i wiem jakiego nakładu sił (i chęci) to wymaga. Samo miejsce przepiękne, widok gór niesamowicie koi! Jednym słowem sielanka i to trzeba (jak to mówi Kretka) mocno docenić, mimo obecnych, ciężkich czasów.
-
Wakacje w miejscu, które zapowiada się b.obiecująco. To będzie czas na odpoczynek, bo akurat nam pracy nie ubyło, mojej połówce wręcz odwornie, ale to nie jest akurat powód do narzekań, uważam wręcz przeciwnie. No właśnie czytam ze zrozumieniem, tylko Ty jesteś tak nakręcona negatywnie na Kretkę, że nawet nie dostrzegasz jakie w tych swoich niby ogólnikowych tekstach, przenosisz negatywne emocje względem Kretki. To się po prostu czuje. Nie wiem po czym wnosisz, że widzę wyłącznie czubek własnego nosa Oczywiście że rodzinie trzeba pomagać, dla mnie to priorytet. Nie rozumiem czemu pomoc według Ciebie odnosi się wyłącznie do pomocy materialnej? Co Tobie ciągle te pieniądze i majątki w głowie? Pomoc może być też fizyczna, duchowa... Rodzina to nie roboty wykonujące jedynie swoją pracę, ale to ludzie nierzadko z chorobami, uczuciami, którym także należy poświęcić swój czas. To zaś, że nie odczuwam jak Ty zdziwienia, czy wręcz zażenowania, że ktoś gromadzi majątek, nie oznacza, że nie szanuję ludzi którym akurat w życiu się nie powiodło.
-
Ja mam bardzo dużą rodzinę, więc mam komu pomagać. I sprawia mi to dużą przyjemność.
-
Nie bardzo rozumiem po co swoje żale na temat obecnej sytuacji (pandemia) wylewasz tutaj. Nie musisz nikogo uświadamiać jak wyglada teraz świat. Niby nie odnosisz się do majątku Kretki, ale tylko bezpośrednio. Pośrednio piszesz, że niepotrzebnych Ci 10 domów (nawiązując do liczby domów Kretki), że nieważne jest gromadzenie majątku (serio?). Czy nie po to gromadzimy właśnie ten majątek, aby nie zostać z niczym? Np. spali Ci sie jeden dom, zawsze masz drugi. Jak wirus opanuje świat i zamknie Ci źródło zarobku - zawsze masz pełne konto. Zatem nie opowiadaj głupot, że te rzeczy są nieistotne. Ciągle podkreslasz, że warto skupić się na czymś innym, niż kolekcjonowaniu. Rozumiem że odnosisz się znowu do Kretki (jeśli nie, to zwyczajnie wejdź na forum ogólne i tam pisz swoje przemyślenia). Z tego co widzę, to Kretka skupia się na wielu rzeczach naraz. Nie tylko na gromadzeniu majątku, ale też poświęcaniu się swojej pasji (vlogowaniu) i na budowaniu rodziny. To mało?
-
Oczywiście, zawsze "przypadkowo" Twoje negatywne komentarze odnoszące się do "wszystkich" lądują na wątku o Kretce. Utrata majątku? A kto utracił swój majątek? Może napisz te "współczucia" na wątku kogo bezpośrednio to dotyczy. Nic materialnego Cię u nikogo nie uwiera, ale oczywiście znowu przypadkowo o tym piszesz (cyt: "O mnie za mnie może mieć ich 10 bo teraz to może być trudno i jeden utrzymać".) Zapomniałaś dodać taką emotkę: A do czego odnosiło się to zdanie? " Nic mnie materialnego u nikogo nie uwiera, bo akurat w trudnych czasach dostaniesz to co sam ludziom dawałeś". Znowu nie odnosiło się do Kretki, ale tylko na tym forum postanowiłaś opisac swoje uczucia względem obecnych czasów? Jeśli nie, to jaki był sens pisania tego właśnie tutaj? Ja np. nie działam charytatywnie, ale podobnie jak Kretka mam rodzinę, która w razie jakichkolwiek problemów może liczyć na moją pomoc i podobnie działa to na odwrót.
-
Nie wiem czy ten przekaz powinnas kierować do Kretki, bo akurat pokorę wobec widzów, to ona okazuje od początku. Przeżywasz te jej dobra materialne, jakby Cię mocno uwierały. Nie rozumiem co jest złego w bogaceniu się, dorabianiu. Ma dzieci, więc jest to zrozumiałe, że nie myśli tylko o sobie, ale również o ich przyszłości. Poza tym piszesz tak, jakby ona oprócz domów nie miała nic. Ma przecież coś, co w życiu jest najważniejsze - kochającą sie rodzinę. I to akurat widać! Ona sama nie ukrywa, że mimo tych nieciekawych czasów, jest i tak w dobrym położeniu i docenia to.
-
North Carolina to jest NAZWA WŁASNA, tak samo jak Koluszki. I jeśli ktoś o nich wspomina, to dobrze gdyby wymieniał ich właściwą nazwę, a nie dostosowaną do miejsca zamieszkania, bo Koluchki, to jednak nigdy nie będzie to samo.
-
Tu nie chodzi o to, kto wie najlepiej (bo uwierz mi, Ty też nie jesteś wszechwiedząca) tylko każdy przedstawia po prostu swoją opinię, a tą może mieć każdy inną. Nie ma się co obrażać i rezygnować z dyskusji. Moim zdaniem masz tendencję do popadania w przesadę, co dało się zauważyć już w poprzednim poście. Sama wyolbrzymiasz coś, aby potem to negatywnie skomentować. Teraz dokładnie to samo, ten rzekomy spadek wyświetleń który leci na "łeb i szyję"... Już samo to, że obserwujesz ile ma wyświetleń, mówi o Twoich intencjach. Z ciekawości prześledziłam sobie i ja tam nie widzę żadnej stałej. To jest zmienna, zależna od treści tematu. I kolejne wyolbrzymienie - Kretka wspomniała o kimś komu nie podoba się jej postępowanie i szczerze umknęłoby mi to, bo specjalnie się nad tym nie rozwodziła, a Ty oczywiście określiłaś to mianem "dramy". Czemu nie nazywasz rzeczy po imieniu, tylko popadasz w przesadyzm? Piszesz żeby pomyślała o czymś ciekawym do nagrywania. A cóż ona może nagrywać w obecnej sytuacji? Nagrywa filmy dostosowane do obecnych realiów, a jakie one są, każdy wie. Nikt z nas nie spędza teraz jakoś nadzwyczajnie tego czasu, tylko siedzi w domu/pracy. Zatem bądź nieco wyrozumiała. Wyrozumiała także pod tym względem, że Kretki życie się zmieniło. To nie ta sama "wolna" dziewczyna która przyleciała na Florydę, ale matka dwójki dzieci, która ma co ogarniać. Jeśli kogoś nudzi spędzanie czasu na rodzinnym kanale, bo taki on się z biegiem czasu stał, to czas może przestać obserwować. Kretce niewiele to w życiu zmieni, bo jak widać na brak pieniędzy nie narzeka. Mnie nadal odpowiadają jej filmy, sama dobrze wiem, że nudzić się w domu z dziećmi nie da, więc może dlatego bliżej mi do jej kanału niż np. Tobie.
-
Z pewnością vlogerka, widzka też - co chyba jasne samo w sobie i niewykluczone że przy okazji kafeterianka. Ja też nie mam trzech domów, ale nie będę udawać że można pozazdrościć im tego, że dobrze im się powodzi. I fajnie, dla mnie ludzie pracy i sukcesu nie są powodem do tego bym czuła się gorzej. Mnie zdanie które zacytowałaś zupełnie nie utkwiło w pamięci, ale jeśli tak powiedziała, to z pewnością nie skłamała. Nie rozumiem dlaczego większość Polaków pielęgnuje w sobie fałszywą skromność. Mogła postawić na stole samą święconkę i owszem - tradycji stała by się zadość, ale jeśli nieco więcej poświęciła czasu i pieniedzy na udekorowanie stołu itp. to wspomniała że ją na to stać, więc cóż w tym strasznego? Przecież nie zmyśla, biedni nie są. Na końcu już smęcisz strasznie. Nie mieszkam w pałacu z własnym podwórkiem. Kiszę się w domu, ale zupełnie nie mam za złe tym którzy mają tarasy, ogrody i pokazują jak spędzają w nich czas. W imię czego mają cierpieć, że ja i mi podobni mamy takie, a nie inne życie? Daj spokój. Gdybym miała ogród, to nie siedziałabym zamknięta w domu, to chyba logiczne. Mam sobie odbierać od ust, bo dzieci w Afryce głodują? Serio umartwiasz się każdego dnia?
-
Podobno którąś z vlogerek "nosi" już szczęście Kretki i publicznie daje o tym znać. Ciekawe o kogo chodzi, jedyne czego można być pewnym, to o kogoś z Ameryki Mam na myśli wypowiedź Kretki w ostatnim filmie. Ja rozumiem że kogoś może boleć ich trzeci dom który jest w drodze, ciągłe wycieczki F ----> N.C, bo za darmo to nie jest, planowana podróż po USA, ale przecież każdy może sobie na to zapracować, nic z nieba nie spada. W tym ciężkim okresie ludzie powinni się wspierać i rozumieć nawzajem. Każdy przecież ma inne obowiązki i nie może ot tak rzucić wszystkiego. No chyba że ktoś jest sam jak palec i obecnie siedzi w domu z powodu czasowej utraty pracy, więc nie ma innego wyjścia, to pewnie "dostaje na głowę", ale to też żadne wytłumaczenie.
