Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nora

Zarejestrowani
  • Zawartość

    776
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nora

  1. Nora

    DeKretka1

    Nikt tu nie czuje się gorszy, każdy kraj (kontynent) jest piękny, jeśli są przy nas najbliżsi. To oni sprawiają że jest nam dobrze, a nie sam kraj jako taki. Nie wiem czy posiadanie domów radości nie daje, bo każdego cieszy co innego. Osobiście znam wiele osób marzących o własnym domu z ogródkiem. Ciebie nawet bluza w napisy tak drażni? Ach to przewrażliwienie.
  2. Nora

    DeKretka1

    Ubawiłam się czytając Twój wpis. Ja jestem krytyczna, a cała Kafeteria jest źródłem cnót wszelakich Nie miałabyś śmiałości napisać że ktoś jest nieatrakcyjny? W takim razie jakich zamienników użyłabyś, żeby było kulturalnie? Wstrętny, okropny, obrzydliwy, ohydny... No faktycznie ja pojechałam po bandzie Ależ oczywiście że mam mieszany odbiór tej dziewczyny, podobnie jak Kretki i innych you tuberek. Pisałam już nie raz, że nic nie jest tylko czarne, albo białe. Ty również posiadasz cechy negatywne, jak i pozytywne. Uważasz że nie mogę napisać o kimś, że co prawda nie podoba mi się jej styl życia, ale podoba mi się jej ton głosu i sposób w jaki nagrywa filmy? Tu się nic nie wyklucza. O Kretce mogę napisać, że nie podobają mi się jej brzydkie paznokcie (za które na dodatek płaci) ale ma całkiem fajne nogi. Albo że na plus dla mnie, że jest energiczna, ale na minus, że często robi błędy jęzkowe. Nie należę do osób, które widzą w człowieku same negatywne cechy. Co do majątku Kretki, to nie ja sobie przeczę A jak już pytasz dlaczego uważam że , 3 domy to norma, to tłumaczę skąd ma wiedza. Dyskutując z Wyspą i Azją za czasów gdy Kretki mieli jedynie dom na FL, nie raz pisały, że nie rozumieją czego ludzie (chyba fanki?) im tak zazdroszczą, bo mają 1 dom i to jeszcze wspólnie z ex Marka, a w Ameryce normą jest że ludzie posiadają po 2, 3 domy. Dały tym do zrozumienia, że Kretki to nieudacznicy i tylko naiwniacy wierzą że im się dobrze powodzi. Po Twoim zaś wpisie (ja nie mieszkam w Ameryce, więc bazuję na tym co Wy piszecie) z kolei wnioskuję, że Kretki prześcignęli już Amerykanów. I weź tu człowieku bądź teraz mądry O jakim towarzystwie Kretki piszesz? O tym przebywającym ponad 8tys km dalej? To faktycznie takie "towarzystwo" jak Wyspy "przyjaźnie". Towarzystwo: grono osób zaprzyjaźnionych lub grupa osób (też: jedna osoba) stanowiąca czyjeś najbliższe otoczenie.
  3. Nora

    DeKretka1

    Wyspo, ciągle zarzucasz mi, że albo czytam bez zrozumienia Wasze wpisy, albo interpretuję je po swojemu. Ciebie oczywiście to nie dotyczy. W takim razie z ciekawości zapytam: Gdzie napisałam, że wszystkie kobiety urodowo przy mnie wysiadają? Nie musisz zmyślać żeby mieć więcej poparcia, bo i tak z wątku Loli wystarczająco osób zleciało się tu jak muchy do miodu. Przecież to jasne, że jest wiele you tuberek ładniejszych ode mnie i tego nie trzeba tłumaczyć. Ja napisałam od kogo czuję się ładniejsza (to grzech?) bo o tych osobach akurat dyskutujemy. Wszystko podlega w życiu ocenie, zarówno wykształcenie, charakter, jak i uroda, więc naprawdę nie oszukujmy się że tak nie jest i nie przyklejamy zaraz naklejki "narcyz" tylko dlatego, że ktoś wyraził swoją opinię. Patrz choćby teraz anna900 i jej wpis (dot. Kretki, a na innych wątkach nawet dot. dzieci) : "Na miniaturce ostatniego filmu wyglada brzydko". Nie przeszkadza Ci, że anna900 ocenia jej urodę w sposób negatywny, a przeszkadza Ci że ja piszę o swojej urodzie? Trochę dziwne wartości wyznajesz, biorąc oczywiście pod uwagę Twój sposób myślenia.
  4. Nora

    DeKretka1

    Które? Z chęcią skomentuję, wiedząc że na nie czekacie. Dziś życzę Wam spokojnego dnia i trochę pokory, bo z doświadczenia wiem, że te które najgłośniej szczekają (na wątku Loli) często nie zauważają co dzieje na ich własnym podwórku.
  5. Nora

    DeKretka1

    Zwyczajnie nie jestem fałszywie skromna. Dlaczego mam napisać, że uważam się za brzydszą od Kretki, skoro tak nie sądzę. Nigdzie nie napisałam, że wszyscy uważają mnie za taką, to była moje opinia i tyle. I także nigdzie nie napisałam, że inni są brzydcy. Ludzie od zawsze dzielą się na ładniejszych i brzydszych. Oczywiście, że uroda to kwestia gustu i mój gust jest taki jak przedstawiałam. Mogę np. napisać, że uważam Szusz za ładniejszą od Loli, za to brzydszą od Kretki i mogłabym tak wymieniać. I o ile zgadzam się, że kwestią dyskusyjną jest czyjaś uroda, to już z tym, że o gustach się nie dyskutuje - nie bardzo. Gdyby tak było, to nie czytałabym na tym watku, że Kretki twarz wygląda teraz źle (ktoś tak napisał, a ja np. mogę tak nie uważać),czy że kanapa na którą wydali sporo $ jest beznadziejna (bo mi np. może się podobać), itd. XXXXXXXXXXXXXXXXXXX Nie takie "być może" Ciężko tego nie zauważyć. The blacksmith was at fault and the gypsy was hanged Czy ja komuś zabraniam brać udział w dyskusji? Jeśli nie, to w jakim celu mi to tłumaczysz? Nie uważam że wszyscy czekają na moje komentarze, z drugiej zaś strony chyba powinnam tak sądzić po tym, że nawet wiesz które omijam. Odnoszę więc wrażenie, że powinnam czuć się zobowiązana, by żadnego nie omijać. Tylko że tak... Jak nie ominę, to znowu napiszecie że czuję się gwiazdą i uważam że każdego interesuje moje zdanie (ach ten narcyzm). A jak ominę, to oczywiście tylko niewygodne dla mnie treści, bo jestem przygłupia by potrafić je skontrować. A! I jeszcze dlatego, że muszę powstrzymywać swoje parcie by brać udział w dyskusji, udając przy okazji, że prowadzę poza forum jeszcze jakieś życieNie dziewczyny, ja piszę tu dla własnej przyjemności.
  6. Nora

    DeKretka1

    "Głodnemu chleb na myśli". Odnoszę wrażenie, że jesteś tak podekscytowana faktem że temat ożył, że swoje projekcje umysłowe przerzucasz na mnie, tylko w odwrotnym kierunku. Uwierz mi, że nie mam z tym problemu, bo forum nie jest moim życiem, a gwiazdą czuję się co najwyżej w swoim domu . Problem mam jedynie z odczytaniem wszystkich komentarzy i odniesieniem się do nich, bo po aferze z Lolą (w tle) przerzucono się dziwnym trafem na wątek Kretki. Oczywiście całkiem przypadkowo, bo przecież nikt niczego oficjalnie Kretce nie zarzuca Co do dbania o siebie, to jedynie ćwiczę, dużo spaceruję, staram się dobrze odżywiać. Jeśli zaś chodzi o urodę, to nie będę skromna i bez problemu napiszę, że uważam się za ładniejszą od Kretki, mimo że jestem starsza. Na pewno mam gorsze nogi. Nigdy robiłam żadnych zabiegów na twarz, nie przedłużałam ani nie doczepiałam włosów, rzęs czy czego tam jeszcze. Ust nie powiększałam, bo nie musze, jedynie mam implanty w szczęce, ale to dlatego że dużo się uśmiecham i nie odpowiadało mi do końca to co widzę w lustrze. Dodam, że gdyby mi coś nie odpowiadało w urodzie (twarzy, itp.), to poprawiłabym, wszystko jest dla ludzi. Na paznokciach jeszcze mam żele, jeśli jesteśmy w temacie "sztucznośći", bo uważam że nie mam zbyt ładnego kształtu płytki, stąd taka decyzja, a ordynarnych szponów nie akceptuję. Co do braku samoakceptacji to złożony i głębszy problem, niż samo porównywanie siebie do pań z insagrama, ale o tym za dużo by pisać. Ty tak poważnie? Faktycznie OŻYWIENIE WĄTKU
  7. Nora

    DeKretka1

    Staram się często nawadniać organizm Współczuję ludziom niepełnosprawnym, jeśli takiego współczucia oczekują. Natomiast dla tych, którzy go nie potrzebują, tego uczucia nie żywię. Marek zalicza się do drugiej grupy i nie sądzę by chciał, żeby robić z niego inwalidę. Radzi sobie świetnie, jak niejeden człowiek któremu też do pełni zdrowia wiele brakuje. Nie domyśliłam się o co chodzi z historią o ojcu, bo nie czytałam wcześniejszych wpisów, a faktycznie ten wydał mi się niekompletny. W takim razie, jeśli nie oceniłaś ojca tylko po tym jak publicznie zachowywał się w stos. do syna - to zwracam honor. Jeśli Kretka nazywa przyjaźnią coś, co miało okazję ledwie zakiełkować, to dalej podtrzymuję, że są dla siebie obce. Ot koleżanki z you tuba, a samo określenie "przyjaciel" nie wypełnia jeszcze jego wszystkich cech. To tak jak Ty nazywasz ludzi w pracy przyjaciółmi. To tylko określenie, bo przyjaciel to ktoś kogo znasz wiele lat i stąd wiesz że zawsze możesz na nim polegać, nigdy cię nie zawiedzie. A przede wszystkim to ktoś, z kim dzielisz wszystkie swoje problemy czy tajemnice. Ja mam tylko jedną przyjaciółkę. Nie wyobrażam sobie, żeby o tych sprawach o których ona wie, wiedziała choćby połowa osób w pracy, czy moi sąsiedzi. Nie zgodzę się z tym, że Kretka ma obsesję na punkcie swojego wyglądu. Chce o siebie dbać jak prawie każda kobieta, ale nie zauważyłam by ciągle ubierała się podkręślając swoją ładną przecież figurę, czy nadmiernie eksponowała swoje ciało, mimo że upalna FL nawet do tego zachęca. Nie nosi też mocnego makijażu na co dzień, często pokazuje się bez make-upu. Tak nie zachowuje się osoba z obsesją na punkcie swojego wyglądu. To Lola już prędzej idzie w tym kierunku, bo twarz robi się u niej coraz bardziej zniekształcona przez zabiegi. Druga sprawa taka, że według mnie Lola jest zwyczajnie nieatrakcyjna 'z twarzy'. Wiem Wyspo, że ludzie na przekrętach budują domy. Potrafiłam sobie wyobrazić, że taka Lola która nic specjalnego w życiu nie robi, podobnie jak jej mąż, nie kupili sobie domu z nagrywek na you tube. Ale zawsze mogli dostać spadek, wygrać w Lotto, itp. więc daleka byłam od spekulowania. Jednak tu teraz, mamy już podane fakty na tacy, bo pewne rzeczy zawsze wypłyną prezej czy później i wiemy już skąd kasa na dom. U Kretków zaś wiem tyle, ile zdołałyście mnie z Azją uświadomić. Czyli że u Was tylko ciężką pracą można do czegoś dojść. A Marek ciężko pracował w USA przez całe swoje dorosłe życie, więc jestem w stanie zrozumieć, że tam nic z nieba nie spadło. Kiedy Kretki mieli dom tylko na FL, pisałyście, że do bogatych to oni się nie zaliczają, bo inni mają po 2, 3 domy, że w Stanach to nic nadzwyczajnego. No więc skoro nie jest... Co do nałogów, to te bywają różne. Znam dużo ludzi palących, to normalni ludzie, nie trzeba się zaraz z nimi przyjaźnić, za często używasz tego określenia, nie powszednieje Ci to? Na moich studiach część osób wspomagała się "dopalaczami", widocznie po dobroci zbyt obszerna wiedza nie wchodziła im do głowy grunt że po studiach załapali dobrą posadkę i dziś inni kłaniają im się w pas. I tak bywa. Nie popieram, ale takie jest życie. A smrodu papierosów nie znoszę i mam to szczęście że mój mąż też.
  8. Nora

    DeKretka1

    Odnosiłam się do osób komentujących życie Loli i starających się przyrównywać je do życia Kretki. Nikt nie robi mi krzywdy przyciągając mnie na swój kanał. Jeśli już coś robi - to albo sprawia mi przyjemność, albo zaspokaja pewnego rodzaju ciekawość. Nie robi mi też krzywdy oglądanie wywiadów z psychopatami czy socjopatami, a przecież życie tych osób jest nieporównywalnie bardziej pokręcone, złe, czy wręcz chore, niż jakichś randomowych you tuberek. Także jeśli piszesz o manipulowaniu tłumem, to akurat nie ten adres, bo moje oczekiwania względem danego filmu, podyktowane są nieco innymi oczekiwaniami niż być może większości. Nie czekam na żadne zniżki pani X, ani na żadne wyprzedaże szaf itp. bo takie rzeczy nie leżą w obrębie moich zainteresowań w ogóle.
  9. Nora

    DeKretka1

    U Loli widzę afera. Aż weszłam poczytać i nagle wątek Kretki odżył, bo komentujące życie Loli postanowiły Kretce przypisać jej przewinienia. Tak się nie robi drogie panie. Pytano tu wcześniej, gdzie się podziały koleżanki Kretki, np. Diana. Odpisywałam wówczas, że dobrze że Kretka nie ma z nią kontaktu, z wiadomych powodów. Wtedy jakoś nikt tematu nie rozwijał o nieciekawej przeszłości Diany, tylko skupiono się na Kretce i zarzucano jej, że znajomość się rozeszła, jak i wiele innych. Znajomość jaką Kretka ma z Lolą, jest niemal taka sama jak nasza tutaj, a też nie wiemy z kim do końca mamy do czynienia, więc dajcie już spokój z Waszymi spekulacjami o robieniu podobnych interesów, bo choć nie chcecie żeby tak to zabrzmiało, to prawie każda to sugeruje. To że zadaję się z osobami palącymi papierosy (a tak jest), nie oznacza od razu że sama palę! Lolę "poznałam" dzięki Kretce i przez jakiś czas oglądałam, ale szybko wyczułam, że dziewczyna ma wyższe aspiracje niż realne możliwości. Natomiast co lubiłam w Loli, to jej lekkość wypowiedzi, coś w sobie miała (ma), co mnie nie męczyło, w przeciwieństwie do zanudzających you tuberek, nawet tych z ciekawszymi pomysłami na kanał. Promujecie do znudzenia kanał p. Kruk, ale musicie wiedzieć, że dobry kanał sam się obroni. W życiu nie ma nic na siłę. Są pewne "zawody", gdzie niestety rzetelność i ciekawy temat to za mało. Celebryci, you tuberzy, itp. przebijają się głównie dzięki osobowości i samopromocji, a tego się raczej nie da zrobić cudzymi rękami (zrobić można, ale tylko na chwilę). Jakby nie było, to też jakaś umiejętność. Dlatego np. wiele tzw. 'płytkich' kanałów ma powodzenie, bo potrafią przyciągnać widza. Dobrze wiecie, że można być piękną, sympatyczną, pokazywać życie plemienia Masajów i mieć malutko widzów, bo są też inne aspekty, które wliczają się w całość. Sama oglądam kanały, które gdyby tak się zastanowić, nic ciekawego do mojego życia nie wnoszą, ale osoby które je tworzą czymś mnie jednak przyciągają. Akurat takich kanałów jest garstka, bardziej skupiam się na związanych z moim wykształceniem, ale te są już ciekawe z uwagi na przekazywaną treść, a nie tego kto je przekazuje.
  10. Nora

    DeKretka1

    Właściwie nie wiem do końca czego ten wpis dotyczy, ale zawsze bawi mnie, jak ludzie po pozorach wyrabiają sobie o kimś opinię. Skoro po tym poznałaś, że to jest BARDZO DOBRY ojciec, to jakie cudowne zdanie musiałabyś mieć o Dee Dee Blanchard. Ona nawet potrafiła zwodzić latami nie tylko rodzinę i sąsiadów, ale także lekarzy. Taka to "opiekuńcza" mamusia była. Przykład może i ekstremalny (chyba każdy zna historię Dee Dee Blanchard i jej córki Gypsy Rose) ale świetnie obrazujący, że nie wszystko złoto co się świeci. Sama potrafię w sklepie ostro zwrócić uwagę mojemu dziecku, co jest naturalne i czasem potrzebne i aż dziw mnie bierze, że ktoś po takim czynie mógłby wydać opinię czy jestem dobrą matką, czy nie. Ty już sobie wyrobiłaś opinię o Marku, bo przecież nie uśmiecha się ciągle instagramowo do dzieci, tylko ma czelność być naturalny i czasem coś burknąć pod nosem. Niby rozumiesz że you tube to nie życie i wielu you tuberów sztucznie naciąga rzeczywistość, a jeśli ktoś nie raczy być ciągle uśmiechnięty, to od razu przypisujesz mu niezadowolenie z życia. To się kłóci ze sobą. To bluzganie o którym piszesz, to nic innego jak to, że zarzucałam Tobie, iż z powodu swojej niepełnosprawności nabrałaś dziwnej obsesji doszukiwania się jej u innych. I w sumie mam znowu tego potwierdzenie. Marek nie ma kawałka palca i tyle, to że ja mam problemy z łąkątką i z tego powodu 2 operacje za sobą, też oznacza że jestem niepełnosprawna? Chodzę po górach, świetnie pływam, jeżdżę na łyżwach. Daj już spokój z tymi niepełnosprawnościami.
  11. Nora

    DeKretka1

    Ale co miałabym Wam udowadniać? To co piszesz jest tak niedorzeczne, jak to, że miałabym mieć jakiś cel w tym, by udawać że mój lekarz nie potrafi wymówić poprawnie wszystkich polskich wyrazów. Do tej pory nie doczekałam się od Azji powodu, dla którego miałabym zmyślać.
  12. Nora

    DeKretka1

    Jakie Ty masz ciągoty do układania innym życia. Ona powinna to, a on powinien tamto. Żyj i daj żyć innym. Nie ma nic gorszego jak ktoś daje rady ludziom, którzy zupełnie o to nie proszą, albo nawet ich nie potrzebują. Kretka bardzo szanuje Marka za to co osiągnął i jak poświęca się (niekoniecznie właściwe słowo, ciężkie jednak do zastąpienia) dla rodziny. Coś w tym złego? Najgorzej jest, gdy w związku ludzie siebie nie doceniają. Marek też ładnie wypowiadał się kiedyś w 'car vlogu' o Kretce. A to że dla Ciebie sprawia wrażenie niezadowolonego z życia, to po prostu takie odczucie, do którego masz prawo, a które nie musi mieć wcale racji bytu. Ja żyję między ludżmi i też nie wszyscy chodzą z uśmiechem na ustach, mimo że powazniejszych zmartwień nie mają. Każdy ma inny charakter i nie po nim ocenia się czyjeś zadowolenie z życia. Faceci z natury są prostolinijni i mało skorzy do nieustannego komplementowania. Kobiety są zupełnie inne w tej kwestii. 2,5 g. dojazdu do pracy? Jeśli nie codziennie, to nic nadzywczajnego w tym nie ma. Jak ma czas żeby jeszcze nagrać z Kretką film, to raczej bardzo nie cierpi.
  13. Nora

    DeKretka1

    Jeśli język ang. którym się posługuje pozwala jest spokojnie funkcjonować tam gdzie mieszka, to nie ma żadnego dramatu. Po polsku też nie mówi (i nie pisze) wszystkiego poprawnie, a uwierz mi, w swoim ojczystym kraju daleko do tego, by sobie nie poradziła. Niektórzy nawet się dziwią, jak ukończyła studia. A jeszcze niektórzy, jak można niepoprawnie wymawiać niektóre wyrazy będąc lekarzem. A okazuje się że można. Żeby sobie w życiu dobrze radzić, nie trzeba być we wszystkim perfekcyjnym. Wiadomo że to co posiadają Kretki, to w znacznej większości zasługa Marka, ale siłę napędową dawała mu też Kretka i dzieci, bo tak to działa. W życiu zazwyczaj osiągamy wiele z myślą o innych. Słuchając męskich rozmów w domu, zwróciłam uwagę, że gdyby nie dzieci, to faceci często by odpuszczali. A stabilny i przyjazny 'dom' daje motywację by działać. Kretka dlaczego ma, jak to ujęłaś - "specjalnie pchać" dzieci w zajęcia poza-domowe? To przebywanie z rodzicami już niepotrzebne? Wyspa martwi się że Marek rzadko widuje dzieci, a Ty z kolei chciałabyś żeby te nie widywały rodziców Widzicie - każdy ma swoje spojrzenie na czyjeś życie. Jedni widzą życie Kretków tak, drudzy inaczej, więc miejcie na uwadze, że Wasza opinia nie musi odpowiadać prawdzie.
  14. Nora

    DeKretka1

    Jakie życie prowadzili, które nie istniało? Ostatnie pytanie zadaj Kretce pod filmem. A po co Kretka ma pokazywać paskudne dzielnice? Przeciez takie są w każdym kraju i każdy normalnie człowiek o tym wie. Jakbym miała kanał UK, to pokazywałabym miejsca które mnie urzekły, albo te do których mam sentyment. Twój wybór co Ty chciałabyś pokazywać, nikt Ci nie zabrania.
  15. Nora

    DeKretka1

    Ile razy do tej pory Kretki się przeprowadzali? Bo z Twojego wpisu wynika że bardzo często. Może o czymś nie wiem. Oczywiście że pamiętam jak Kretka w komentarzu nie dodała "county" i przyznałam Ci rację (nie mam z tym problemu), ale prawdą jest także to, że na pewno w dwóch filmach wyraźnie zaznaczyła, że PB, to nie PB county. Pytanie czy jesteś w stanie przyjąć to do wiadomości? I Wyspo, oni mogą zaczynać tematy o czym chcą, wtedy kiedy im to pasuje. Wielu you tuberów tak robi z różnych przyczyn, nawet choćby tej, żeby była większa oglądalność. Coś w tym złego?
  16. Nora

    DeKretka1

    Ale po co o biedakach piszesz na wątku Kretki. Zepsute zęby i bieda nie tyczą się Marka, więc ochłoń proszę. Zanim człowiek zacznie się cenić, to musi się czym wykazać. Marek nie jest tylko szefem, ale jest także, a raczej przede wszystkim dobrym fachowcem, więc jeśli wie że daną pracę wykonywał przypuśćmy w godzinę, a komuś zajmuje to 3g. to ma prawo mu podziękowac i przyjąć kogoś, komu zajmie to również 3g. Dlatego ceni tych, którzy pracują tak jak on. Załóż Wyspo firmę, zatrudnij ludzi którzy tylko się cenią i pracuj za nich. Dalej nie rozumiesz, że Amerykanin to zwykły człowiek i może być takim samym leniem jak Włoch czy Polak. Hołdujesz Amerykanom przy każdej okazji, a Marka posądzasz o stronniczość, zabawne. Dla mnie szacun dla Marka, że w czasach kryzysu został sam ze wszystkim na głowie, podołał i proszę do czego teraz doszli. Skoro jako ten lepiej stojący finansowo pozostał w domu, tzn. że radził sobie lepiej niż była żona, a ile razy kiedyś tu pisywano, że było na odwrót...
  17. Nora

    DeKretka1

    Zadaj im te pytania pod filmem, jeśli jeszcze ich nie ma, prosili by to robić. Robili też live, tam można było popytać. Widzę że masa rzeczy odnośnie ich b. Cię interesuje, więc ja bym nie zwlekała i od siebie też coś dodała . Myślisz że pracownicy Marka nie wiedzą na jakich warunkach są zatrudnieni? Jeśli wiedzą, to w czym problem? Co do czasu spędzanego z dziećmi, to w sumie jaki ojciec w dzisiejszych czasach ma okazję często widywać swoje dzieci? Nie tylko w Ameryce jest z tym słabo. Takie czasy. To nie zaniedbanie. Zęby powinny być przede wszystkim zdrowe, a to że dodatkowo można je wybielać, wydłużać i cudaczyć na inne sposoby by dojść do jakiegoś tam ideału, to zupełnie inna kwestia. Nie każdy facet ma ochotę bawić się w Kena.
  18. Nora

    DeKretka1

    Żeby urozmaicić kanał? Nie jest łatwo dziś z pracą na you tube, bo jest duża konkurencja. Ludzie mają przeróżne wymagania. Jednych nudzą filmy o domach, drugich o zakupach, jeszcze innych o makijazach. To naprawdę nic nadzwyczajnego, że każdy stara się jakoś zainteresować widza. Filmy z Markiem mają dobry odbiór, więc masz odpowiedź - dlaczego. Nic nie jest śmieszne, jeśli przynosi korzyści. Kretka odświeża w ten sposób kanał, bo raczej to naturalne (ale dla Ciebie oczywiście znowu niezwykłe) że powtarzalność potrafi znudzić każdego. Zabawne jest to jak udajesz, że nie rozumiesz pewnych mechanizmów. Kretka na nikogo Marka nie kreuje, wyraźnie widać i słychać, jak docenia Marka za jego ciężką fizyczną pracę. Skup się bardziej, bo naprawdę nie jest cieżko to wychwycić.
  19. Nora

    DeKretka1

    Nie przesadzaj. Daleko jej do modelek VS, to zwykła, swojska dziewczyna. Czasem okazuje się, że nie trzeba być you tuberką, żeby chłop nie mógł wytrzymac z babą. "Widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?"
  20. Nora

    DeKretka1

    Pokazała jako ciekawostkę, że i takie buty można tam kupić. Nie oznacza to, że jest od razu zafiksowana. Nie przesadzaj, Kretka to nie Darek od Karoliny, który musi filmować nawet swoje stopy z widocznymi logo CK. Nie mam nic przeciwko markowym rzeczom i dużym logo, ale patrząc na niego zawsze się ubawię. Kretka w tym temacie nawet do pięt mu nie dorasta. Może ma plan B i C i stąd żyje na luzie. Bo skąd wiesz, że nie ma?
  21. Nora

    DeKretka1

    Poważnie dyskusja ze mną powoduje u Ciebie wzrost adrenaliny? Daj spokój! W którym filmie Kretka powiedziała, że nie mają żadnych kredytów? Ludzie w komentarzach pytali ich o domy, czy są na kredyt. Kretka powiedziała, że na kredyt nie chcieli i mają to szczęście, że mogli użyć gotówki. Czy to wyklucza brak kredytów na inne rzeczy? Czy w USA na kredyt można kupić/budować tylko domy? Nie snuj domysłów, bo o gotówce mówili tylko w spr. dot. domów. Jeśli się mylę, to nie mam problemu przyznać się do tego, tylko proszę dać namiar, gdzie mowiła że nigdy nie mieli kredytu. Zastanawia mnie czemu tak zamartwiasz się o Kretkę i jej przyszłość. Ważne że Ty jesteś "zabezpieczona". Kretka zawsze w ostateczności może sprzedać domy z wliczoną stratą i nawet wrócić do PL. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Kretka żyje teraz, cieszy się tym życiem, a co będzie to czas pokaże. Na szczęście nie jest w sytuacji że nic nie ma, wtedy można by się zmartwiać nad jej losem.
  22. Nora

    DeKretka1

    Nie ma strasznych zębów. Po prostu nie wybiela. Dobry dentysta zawsze Ci to odradzi . Śnieżnobiałe zęby niekoniecznie równają się zdrowym zębom. Ty tak poważnie?
  23. Nora

    DeKretka1

    Myślę że Wyspa wie lepiej niż same Kretki Także pytam u źródła
  24. Nora

    DeKretka1

    Bo oni w przeciwieństwie do Kretków są świadomi, że jak pokażą, to ludzie będą musieli wykupić w całym kraju maść na ból **** i jeszcze będą sprawadzać z zagranicy. Do tego forum Kafeteria się zawiesi, więc nie ryzykują Natomiast ciśnienie nie pozwala im na to, by o tym fakcie w ogóle nie wspomnieć.
  25. Nora

    DeKretka1

    Zgadzam się, widać tam wzajemny szacunek. Darek jest bardzo nerwowy (słowa Karoliny, jak i te, że czesto się kłócą) i stara się trzymać fason we vlogach, wygląda to czasem sztucznie - moja ocena. Bardzo często robi niemiłe "wtręty" do widzów, w tym już Marek ma więcej kultury, jeśli już coś powie - to się z tego śmieje (czasem owszem, z politowaniem co może wkurzyć, np. Ciebie) za to Darka wręcz się boję kiedy czyni jakieś aluzje. Dla mnie jest chłodnym człowiekiem, takim, który utrzymuje pozory i tak zwyczajnie jako kobieta, nie miałabym się ochoty nawet do niego przytulić. Pytasz czy Mareczek mi się podoba? Pytasz - to odpowiem. Jako mężczyzna jest całkiem atrakcyjnym gościem, plus jego zaradność, to tworzy całkiem miłe combo. Chemia pomiędzy mną a mężem działa, skoro to dla Ciebie interesujące. Jako małżeństwo trochę już ze sobą jesteśmy, jako para - bardzo długo.
×