Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MartaM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

118 Excellent

O MartaM

  • Urodziny 09.06.1989

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Kochane, mam najpiękniejszy prezent na święta 🥰 pierwsze USG za Nami. Mamy 6 tydzień ciąży. Maleństwo w prawidłowym miejscu i nawet bijące serduszko już więc czego chcieć więcej. Wizyta za 2 tygodnie 🥰 jestem najszczęśliwsza na całym świecie, a będę bardziej szczęśliwa kiedy będę trzymać malucha na rękach.
  2. Dziewczyny, czy któraś z Was miała może tak lub słyszała o czymś takim... Ja ciągle nie wiem co bym zjadła....w sensie wystarczy mi jeden posiłek dziennie ale szczerze nie wiem co bym zjadła. Jak mam zdecydować co na obiad to nie ma szans....nie mam poprostu określonych zachcianek... Nie wiem czy chce słodkie czy słone i prawie wcale nie chcę mi się jeść. Czy to przez leki? Czy objaw ciąży?
  3. Kochana, tak strasznie mi przykro. Nie poddawaj się i walcz dalej. Kiedyś musi nadejść TA chwila dla każdej z Nas.
  4. Też masz sporo przejść... Jakie to jest przykre że trzeba tyle wycierpieć by mieć wymarzoną pełną rodzinę
  5. Ja pierwsze starania miałam 11 lat temu z pierwszym mężem i to w Bocianie i tam nikt nic mi praktycznie nie badał i nic z tego nie wyszło. Potem jedno podejście w Salve w Łodzi i tak samo. Potem rozstałam się z mężem i miałam przerwę w staraniach. Z obecnym mężem próbowaliśmy zajść w ciążę naturalnie przez prawie cały Nasz związek czyli 6 lat ale wiedzieliśmy że to musiałby być cud a tak naprawdę do in vitro podeszliśmy 2 lata temu ale właśnie ciągle coś wykrywali u mnie , potem miałam covid, wcześniej wycięcie jajowodów no i w kwietniu tego roku mieliśmy pierwsze podejście. Pozytywnie bo się udało mieliśmy 2 zarodki podane i obydwa się przyjęły....natomiast na USG okazało się że to ciaza srodscienna. Od 7 tygodnia leżałam w szpitalu z nadzieją że jeszcze się ułoży to jakoś ale w 9 tygodniu pękła ściana macicy i dostałam krwotoku wewnętrznego. Ciąża usunięta została operacyjnie (metoda starej cesarki czyli od pępka w dół cięcie). Na szczęście udało się zszyć macicę i ja uratować. Musiałam odczekać pol roku no i teraz mieliśmy 03.12 drugie podejście i póki co się udało patrząc na wyniki bety. Teraz czekam na USG 21.12 żeby sprawdzić czy maluch jest w odpowiednim miejscu tym razem. Wiem że to za wcześnie ale niestety wolę wiedzieć za wczasy że jest w prawidłowym położeniu. Nie mam dzieci....jeszcze.
  6. Ja po przebytym nowotworze, chemioterapii i radioterapii na jamie brzusznej miałam zatrzymany rozwój płciowy. Potem został ruszony dzięki lekom i sztucznym przyjmowaniu hormonów natomiast komórki jajowe były bardzo słabe i ciężko było je zapłodnić. W zeszłym roku w Invicta wykryto że mam wodniaka na jajowodzie i poszłam do szpitala na usunięcie laparoskopowo go, po czym w trakcie pobytu w szpitalu okazało się że mam na obydwu jajowodach te wodniaki. Niestety w trakcie operacji okazało się że są w takim stanie te guzy że musiały zostać wycięte jajowody w całości.
  7. Wiem że bliżej było do Bociana ale mi zależało na najlepszej klinice i doktorze....dużo czytałam różnych opinii i zdecydowałam się na Invicte i dr. Sieg i jak narazie nie narzekam. Fakt że drogo ale dwa podejścia i mam dwie ciąże....plus jeszcze 3 maluszki zamrożone
  8. Rzeczywiście ja mieszkam w Giżycku od około 8 lat bo akurat ja pochodzę z okolic Warszawy . Ale widzisz....mamy obecnie całkiem niedaleko do siebie przyjeżdżasz tu czasem?
  9. Już sprawa rozwiązana, robię u siebie u swojego zaufanego ginekologa badanie USG a badanie krwi wykonam w tym samym labolatorium co robiłam dotychczas. Im wyśle tylko wyniki no jak będzie potrzeba to odbedziemy telewizyte oczywiście płatna normalnie i tyle. Więc 21.12 będę miała USG. Wiem że będzie wcześnie bo to będzie 18dpt ale chcę wiedzieć chociaż czy jest w odpowiednim miejscu zarodek. Może to będzie jajo ciałkiem zoltkowym już .... A potem na następnym USG zobaczymy może już serduszko
  10. Wiem Kochana to wszystko, sama szalałam i wariowalam ale spróbuj się wyluzować
  11. Wiesz, ja nie jestem żadnym ekspertem ani wielkiego doświadczenia nie mam ale nie sugeruj się czymś takim jak wielkość piersi i bóle ich i brzucha bo tak naprawdę re odczucia są też u Nas zafałszowane lekami. Ja wczoraj robiłam betę 12dpt i beta 455 wyszła a objawów jakichkolwiek brak....piersi mnie raz mniej raz bardziej bolą ale tak się już działo przed transferem po lekach. Brzuch raz boli okresowo a raz nie....w krzyżu czasem coś ciągnie a czasem wogole a wogole nic się nie dzieje. To jeszcze za wcześnie chyba żebyśmy miały typowe objawy. A poza tym nawet objawy raz są raz nie w zaawansowanych ciążach. Poprostu My kobiety same sobie fundujemy te stresy związane z tymi uczuciami lub ich brakiem no zwyczajnie chcemy poczuć znak że coś się dzieje. Ale Kochana....brak objawów to te dobry znak. Spróbuj wyluzować się trochę i nie wsłu... się w swój organizm bo to nie ma sensu. Niepotrzebnie się tylko nakrecasz.
  12. Gratulacje 🥰 Najważniejsze że wszystko się dobrze skończyło i jesteście cali i zdrowi wszyscy. Teraz rozpoczyna się największą przygoda zwana poprostu ....Życiem
  13. Sluchajcie....estradiol mam niski i podniósł mi lekarz estrofem dopochwowo na 3x1. Zaproponował USG w Gdańsku u Nich przed świętami wraz z wykonaniem badań z krwi znowu czyli beta, progesteron i estradiol. Zastanawiam się czy nie zrobić USG u siebie tutaj w Giżycku u swojego cudownego lekarza prywatnie bo mam termin na 21 grudnia, bo znowu jechać te 350 km to koszta a wiadomo jak to jest w grudniu z finansami.... Co Wy o tym myślicie?
  14. Czekam na telefon od lekarza. Ma dzwonić o 16.40.
×