Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MartaM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MartaM

  1. Tak masz rację....mam nadzieję że energia wróci do mnie. Trzymam kciuki za Ciebie
  2. A widzisz jak się znam....miałam PCR. Rano test, wynik wieczorem. Juz jestem po rozmowie z lekarzem...przekładamy transfer na za miesiąc więc czekam na okres po odstawieniu leków i zaczynam od początku się nastawiać. Trochę opadlam z sił... Miałam takie super nastawienie i pozytywne myśli. Oby to wróciło.
  3. O ile przesunięty miała transfer?
  4. Tak przed transferem na zlecenie lekarza. Ale ja nie mam ani jednego objawu. Czuję się rewelacyjnie....a tu taka niespodzianka.
  5. Dziewczyny, właśnie otrzymałam pozytywny wynik na COVID (a czuję się dobrze) i niestety mój sobotni transfer zostanie odwołany. Nie wiem czy przerywać leki czy co robić jutro dopiero będę miała kontakt z kliniką.
  6. Dajesz mi wiarę że jest dobrze
  7. Dziewczyny a jak to jest z klinika Invicta w Gdańsku? Jak z opieką? Coraz więcej słyszę i zaczynam się martwić że właśnie tam jestem.
  8. Wstrzymaj się Kochana, bo nawet blada kreseczka na teście może wprowadzić w Twoje życie wątpliwości których teraz lepiej nie mieć. Zaczniesz się zastanawiać więcej i wątpić. Będzie pięknie ale odczekaj jeszcze
  9. Hej Wszystkim, dziś do zestawu leków Lutinus, Luteina, Estrofem doszedł zastrzyk z Ovitrelle. Tyle że miałam dać sobie tylko połówkę zastrzyku. Jest ktoś kto brał ten sam zestaw przed transferem? Mam przepisane jeszcze w dniu transferu kolejny zastrzyk ale nie wiem czy to powinno być przed czy po transferze?
  10. Ja właśnie między innymi dlatego żeby nie siedzieć i nie fiksować się na punkcie ciąży nie chcę po transferze brać zwolnienia z pracy tylko pracować oczywiście nie nadwyrężając się. W domu będę robić to co robiłam z ćwiczeń narazie również zrezygnuje. Nie zapomnę że jestem po transferze ale jeżeli będę o tym myśleć to tylko i wyłącznie będę myśleć tak jakby to już była ciąża potwierdzona i bezpieczna....tak będzie najbezpieczniej według mnie. Termin kontroli będzie zwykłym terminem wykonania badań i to tyle chyba co mogę zrobić. Nie chcę się nie potrzebnie nakręcać bo ewentualny zawód mimo wszystko i tak będzie a radość również się nie pomniejszy. Jedyne co mogę dla siebie i swojej fasoleczki zrobić to tylko dać sobie dużo spokoju odpoczynku i wiary
  11. Ja mam od 1 marca nową pracę.... Urlopu nie mam a i nie chcę nikogo informować że idę na in vitro bo wolałabym mieć przedłużona umowę po 3 miesiącach i nie wiem co robić bo niestety często trzeba długo stać na nogach i czasami coś dźwignąć.... To moja obawa. A co do tego że ciąża to nie choroba to i owszem ale dla Nas staraczek pierwsze 3 miesiące są kluczowe więc....jak żyć? Hahahahah No i trzymam kciuki mocno za powodzenie i czekam na informację Kochana
  12. Wiesz...może to kwestia pierwszej procedury? A może po prostu już tyle przetrwałam starając się dojść do tego właśnie kroku że innej opcji nie widzę? Nie mam pojęcia....jest ryzyko że mogę ciężko przeżyć ewentualne nie powodzenie ale uwierz że ja już oczami wyobraźni widzę że jeszcze w tym roku będę tulić tego szkraba w swoich rękach I tego życzę Wam wszystkim dziewczyny...żebyście miały wiarę która Was doprowadzi do celu....żebyście tuliły te swoje małe cuda
  13. Będę starała się nie denerwować Ale powiem szczerze że strasznie jestem optymistycznie nastawiona ... Jakoś nie dopuszczam do siebie innej opcji niż powodzenie. Nie wiem czy to dobre ale tak to już wolę się tego trzymać...
  14. Kochana trzymam kciuki i informuj na bieżąco co się z Tobą dzieje. Kiedy masz badania kontrolne?
  15. Cześć dziewczyny, ja właśnie jestem po wizycie w Invicta z dr. Siegiem. Na wielkie szczęście wyniki mam piękne i w następną sobotę mam transfer dostałam milion recept i papierów z rozpiskami dawkowania Zdecydowaliśmy się na dwa najlepsze zarodki które miały opisy jako 4.11 ( nie znam się na tym ale lekarz mówił że to super jakość ) no i na nacięcie błonki. Zmartwiłam się tylko tym że mam małego mięśniaka na macicy ale lekarz mówił że niczemu nie grozi to i że jest daleko od szyjki. Macie jakieś dobre rady na ten tydzień? Na przygotowania? I wogole na zmniejszenie stresu?
  16. Maja12 strasznie Ci gratuluję samych cudowności Mola90 bardzo mi przykro Trzymaj się Kochana i nie poddawaj.
  17. Trzymam za Was Dziewczyny mocno kciuki
  18. Ja podchodzę w Invicta ale w Gdańsku o doktora Włodzimierz Sieg. Teraz mam wizytę 20.03 po usunięciu jajowodów i będziemy się chyba planować z transferem. U Nas komórki były świeże bo dawczyni była dobierana z podobnymi cechami wyglądu do mnie. Ale u Ciebie to rzeczywiście bardzo słabo z ilością zapłodnionych komórek...może rzeczywiście zróbcie dodatkowe badania nasienia u męża tak jak pisała wyżej Wiosenka?
  19. A powiedz mi w jakim mieście w Invicta się leczyłaś i u jakiego lekarza? Ja korzystam z komórek dawczyni i miałam w pakiecie 12 komórek z czego się udało uzyskać 8 pięknych zarodeczkow. Dopiero jestem przed pierwszym transferem. Cenowo jest mi ciężko powiedzieć bo ja mam pakiet All Inclusive i zapłaciłam 22 tysiące ale w tym mam badania wizyty i inne wydatki już wliczone. Niektóre badania musiałam zrobić z dodatkowej gotówki ale tylko kilka wyszło.
  20. @believer Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. No i w takim razie od wtorku będę trzymać za Was bardzo mocno kciuki.
  21. Dziewczyny jak to wygląda....mianowicie.... Mam 20.03 wizytę w celu sprawdzenia endometrium w 12 dniu cyklu na estrofemie dopochwowo. Czyli jeżeli dobrze myślę to powinnam mieć transfer tydzień później (mniej czy więcej)? A po transferze są jakieś jeszcze leki do przyjmowania? Ja zupełnie wypadłam z obiegu i nic nie wiem.
  22. Ja już kiedyś podchodziłam do in vitro mając 20 kilka lat ale zupełnie inne miałam przygotowanie zupełnie inna klinika i nie miałam tych wszystkich sytuacji z jajnikami....w sumie bez najmniejszych przeszkód został wykonany transfer. To będzie moja trzecia próba i straszliwie panikuje. Teraz to wszystko wygląda zupełnie inaczej niż te kilka lat temu.... Przygotowuje się według zaleceń lekarza i dodatkowo wspomagając się zdrowym trybem życia... Ale jeszcze trzeba głowę nastawić na powodzenie. Ja za Was wszystkie ciągle trzymam kciuki.
  23. Podchodzę z komórkami dawczyni.
×