-
Zawartość
617 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez gwoli wyjasnienia
-
Ja mysle, ze wasz zwiazek sie po prostu wypalil, przynajmniej dla niej. Stales sie chyba dla niej nudny i przewidywalny i chyba tez macie rozne wyobrazenie o dalszym zyciu. Daj jej czas jesli o to prosila. Chocby z respektu dla faktu, ze ja wciaz kochasz. Obym sie mylila ale mysle, ze ten wasz zwiazek sie rozpadnie. Sorry!
-
Niech ten zwiazek da ci nauczke na przyszlosc. Jestes dobrym czlowiekiem i nie musisz tego zmieniac. Musisz jedynie poszukac kobiety, ktora bedzie podobna do ciebie i to doceni. Poza tym takie mlode zwiazki prawie zawsze przegrywaja z czasem. To tak, jakbys do slubu poszedl w garniturku od komunii swietej. Nie da sie raczej Pozyj, poszalej, poznaj rozne kobiety. Wtedy bedziesz wiedzial czego w zyciu chcesz, a czego nie. Bedziesz mial jakies porownania. Na tym polega mlodosc. I jeszcze jedna rada: obojetnie jak mocno kochasz, nie rezygnuj z siebie. Rozumiesz? Inaczej bardzo szybko stajesz sie nudny i przewidywalny. A tego na dluzsza mete sie nie wytrzyma. I wtedy jedno ucieka. Musisz sie jeszcze duzo nauczyc ale masz na to czas bo jestes bardzo mlody. Powodzenia!
-
Glowny problem jest, ze ona jest dla ciebie ewidentnie czyms wiecej niz tylko przyjaciolka. Stad twoj dylemat. Z tego co piszesz ma sie wrazenie, ze ona nie jest toba zainteresowana jesli chodzi o zwiazek bo mysle, ze juz dawno dala by jakis sygnal. Jesli jej powiesz co czujesz to sa dwie opcje: albo pojdzie ona na dystans albo ci powie, ze nie krecisz ja jako facet ale chce bardzo zebys nadal byl jej przyjacielem. Jesli potrafisz z tym zyc, to jej powiedz. No chyba, ze ona ma tak samo jak ty
-
Troche dziwne to Twoje pytanie. Kazdy inaczej postrzega rzeczywistosc. Ty chyba chcesz nazwac swoj problem po imieniu a przy okazji potwierdzic pretensje do partnera, ze nie zajmuje sie twomi dziecmi. W sumie nie musi ... acz moglby poswiecac im wiecej czasu. I tobie glownie o to chodzi. A jaki jest stosunek twoich dzieci do niego?
-
Piszesz, ze staracie sie od 4 lat o dziecko ale wam nie wychodzi i ze to nie jest problem. A ja wlasnie uwazam, ze to jest chwilowo wasz glowny problem. Jestescie w petli wokol ktorej sie od lat krecicie. I ty masz nadzieje, ze z bylym moze juz dawno bylabys w ciazy i szczesliwa. I ta podswiadomosc tak cie do niego ciagnie i przy okazji masz odskocznie od wlasnego zycia, gdzie nie jestes chwilowo szczesliwa. Ale jak dlugo tak mozna?
-
Nie wiem czy to przypadek ale mna prawie zawsze byli bardzo zainteresowani faceci, ktorych odrzucalam i nie bylam chetna Moze dlatego, ze wtedy zawsze bylam soba ... a przy tych, co ja ich chcialam to zawsze sie naginalam bo chcialam ich bardzo miec. Badz wiec glownie soba i nie rozmyslaj.
-
6lat razem i żadnych planów na przyszłość
gwoli wyjasnienia odpisał Nieogarnięta00 na temat w Życie uczuciowe
I przez 6 lat nigdy go nie zapytalas dlaczego tak naprawde nic o nim nie wiesz i dlaczego nie znasz nikogo bliskiego z jego otoczenia? Az trudno uwierzyc. Mnie by to juz po roku bardzo mocno dalo do myslenia. -
Zakochałam się w chłopaku... mojego ojca
gwoli wyjasnienia odpisał Violet37 na temat w Życie uczuciowe
nicht schlecht!!! -
Nie wiem dlaczego ukryt to co na gorze.
-
Wiesz gdzie lezy glowny problem? Ze twoja zona ma zupelnie inne potrzeby niz ty, jesli chodzi o seks. I w sumie to ani jej ani twoja wina, ze jest jak jest. Niby zwiazek to kompromisy ale tez tylko do jakiegos stopnia. Inaczej musismy zachowywac sie przeciwko samemu sobie i jestesmy z tym nieszczesliwi. Ty bo ci za malo a zona ... bo ty jestes nieszczesliwy a jej niczego nie brak. Trudno w takiej sytuacji o rozwiazanie. Jedynie dojsc do porozumienia, ze czasem niech bedzie tak jak ty chcesz a czasem tak jak ona.
-
"Zobaczymy jak będzie dalej, ale oprócz tego nic się nie zmieniło i jest dobrze między nami" Jestes mloda, moze troche naiwna, malo doswiadczona ... dlatego piszesz, ze jest miedzy wami dobrze. A ja ci powiem, ze to co sie u was dzieje, nie jest dobre. Wrecz z czasem urosnie to do wielkiego problemu, ktorego nie bedziecie potrafili przeskoczyc. Takie jego zachowania nie wroza dobrze na przyszlosc. Na ogol z czasem to eskaluje. I bedzie coraz gorzej. Dopoki nie jestes zona masz wolna reke, potem juz nie.
-
Teraz sie boisz nowej relacji bo jest to wszystko za swieze. Poza tym to 7 lat do dlugi czas i potrzeba teraz troche czasu zeby sie z tym oswoic i zajac sie soba. Dlatego napisalam cierpliwosci. Czas swoje zrobi.
-
Nie musialo byc klamstwem. Kiedys bylo moze prawda ... a dzis nia juz nie jest. Czesto sie tak zdarza. Uczucia tez sie zmieniaja, modyfikuja. Ale to nie powod, zeby tracic wiare w siebie. Jestes ta sama kobieta, ktora bylas i masz nadal szanse na nowy udany zwiazek. Cierpliwosci!
-
Tak to jest, jak zadne z was nie wie tak naprawde, czego chce. Zabawa z psem ogrodnika. Przedszkole sie klania.
-
Ten zwiazek jest juz dawno przechodzony i stal sie dla niego nudny ... bo on sam jest nudny wiec szuka kogos kto go bedzie cale zycie "rozbawial". Tyle, ze takie osoby raczej nie istnieja. Kazdy zwiazek z czasem staje sie mniej lub bardziej rutynowy. No chyba, ze bedzie on sobie co 2 -3 lata szukal nowej partnerki. Poza tym facet chyba niewiele soba reprezentuje i ma z tym problem. A ty glownie na tym cierpisz. Nie szukaj winy w sobie. Taki facet to zaden partner na wspolne zycie. Kazdy nastepny dzien z nim jest stracony. Obudz sie!
-
Jesli sobie sama nie radzisz to wez 2-3 rozmowy u psychologa zeby ci uswiadomil gdzie u ciebie jest problem. Ja mam wrazenie, ze ty powoli wpadlas w obsesje tej drugiej, brzydkiej i niechcianej. A tak naprawde to cale zycie jest przed toba a to jest pierwsza twoja powazna porazka. Dlatego tak ci z tym zle.
-
Widocznie nie byla ona az tak toba zachwycona jak myslala ... do czasu poznania tej drugiej. W tym wieku robi sie duzo bledow. Moze jej wcale nie jest swiadome jak ciebie rani. W koncu twoj byly byl singlem i byl wolny, jak ich ze soba poznala. Gdyby on nie chcial to by nic z tego nie wyszlo ale widac chcial. Idz do przodu. Nie rozmyslaj, nie analizuj bo nic ci to nie da. Takie jest zycie. Czasem przechodzimy trudny czas i potem wychodzi znowu slonce.
-
To matka nie ma wlasnej sypialni? Niech idzie z nim w jakis kat, zeby wam nie przeszkadzal
-
To wczesnie zaczales 25 lat i od 11 lat w zwiazku (5 plus 6) Szacun
-
Jestes dla niego wazna ... raz na piec lat. Jesli ci to odpowiada to ok.
-
Czasem bedac juz w zwiazku spotka sie jakas bratnia dusze, to sie zdarza. Gorzej jesli oczekiwania kazdej ze stron sa diametralnie rozne. Bo jesli mu wierzyc, to on widzi w tobie kolezanke do rozmow, a ty bys go chciala miec dla siebie, mysle. I chyba wrecz cos juz do niego czujesz. I to jest bardzo niesymetryczna sytuacja bo on ci pewnie nie da tego czego bys chciala. Druga sprawa, to nawet jesli jego kobieta jest bardzo tolerancyjna to pisanie po nocach z inna kobieta byloby dla mnie juz dzwonkiem alarmowym. I jeszcze jedno. Moze byc, ze on chcial cie tylko sprawdzic i nie ma zadnej dziewczyny. Albo powiedzial, ze nie ma zebys ty nie liczyla na wiecej bo on niczego wiecej od ciebie nie chce. Same spekulacje. Prawde zna tylko on.
-
Jak dojrzeć do decyzji o rozwodzie
gwoli wyjasnienia odpisał Maszcochcialas na temat w Życie uczuciowe
Wtedy w pazdzierniku to nie wiedzialas jeszcze co jest grane ale teraz juz wiesz. Pojawila sie jakas "ona". Nad czym wiec sie zastanawiasz, bo nie rozumiem? Czekasz az on sie nia znudzi i wroci do ciebie, czy jak? -
Ja mam wrazenie, ze ty bardziej sie przejmujesz tym jak zareaguja inni i co powiedza niz tym, jak ty sobie z tym poradzisz. Mysl glownie o sobie. Jesli to jest dla ciebie tak bolesne i przykre to powiedz mezowi, ze z racji faktu, ze sama nie mozesz miec dzieci, takie odwiedziny sa dla ciebie bardzo trudnym krokiem i ze potrzebujesz czasu na przygotowanie sie do tego i jak bedziesz gotowa to ja odwiedzisz. Ale na razie prosisz o zrozumienie i spokoj.
-
Chlopak ewidentnie cos kreci a ty sie zakochalas i czekasz na jasna i klarowna sytuacje , ktorej on nie chce, badz nie moze ci dac. Po drugie, z odleglosci i jeszcze za granica to pozostaja jedynie slowa, ktore sa u niego nie calkiem spojne. Porzadny facet to konczy jedna relacje i wtedy dopiero zaczyna druga, a nie skarzy do nowo poznanej kolezanki na swoja dziewczyne. Oczwiscie, ze nie mozesz stawiac mu zadnych warunkow bo niby na jakiej podstawie ale mozesz mu napisac, ze jak wyjasni sobie sprawe z obecna dziewczyna i cos w koncu zdecyduje to moze wtedy sie do ciebie ponownie odezwac. Bo chwilowo w jego zyciu nie ma dla ciebie miejsca. To tyle w temacie. Pozdrawiam.
-
Tylko ty wiesz na ile mozesz sobie pozwolic jesli chodzi o konfrontacje z dzieckiem. I tylko ty o tym decydujesz. Ale badz swiadoma, ze nie mozesz cale zycie uciekac przed kazdym dzieckiem. Wykonczysz sie nerwowo. Nie ty jedna jestes w takiej sytuacji. I nie masz wypisane na twarzy ze nie mozesz zajsc w ciaze. Staraj sie po prostu zachowywac normalne. Bez wielkiej wylewnosci ale tez bez przesady emocjonalnej. Moze warto wziac pare godzin u psychologa i nauczyc sie jak z tym zyc. Istnieje tez mozliwosc adopcji. Myslalas juz o tym? Powodzenia!