BitchNaughty

Wybacz ale 11 latek ważący 85 kilo jest monstrualny. Ja mam 158 cm wzrostu i ważę 52 kilo więc nietrudno wyobrazić sobie 160 cm i 85 kilo u dziecka. I Twoje dziecko nie ma 20 kilo nadwagi, bo 65 kilo dla 11 latka to również nie jest prawidłowa waga tylko nadwaga. Twój syn jest po prostu otyły i przyjmij to do wiadomości.

Ja Ja nie zakładam tematów na forum pytając czy list pożegnalny jest dobry, jak zmusić rodziców do kupna psa, ile ważę itd. Czas do psychologa, dziecko, póki jeszcze nie jest za późno.

Aha czyli dzieciak się obraził, a rodzice stwierdzili, że nie będą synusia stresować i niech żre, tak żre, ile chce. Jak widać dzieciak u Was w domu ma więcej do powiedzenia niż dorośli. Czyli tak, moja droga, olałaś problem i obudziłaś się kiedy już dziecko jest gigantycznie otyłe.

Ale kogo interesuje waga jakiejś zaburzonej nastolatki? Weź coś ze sobą zrób wreszcie dziecko, bo jesteś żenująca.

Do końca ciąży przytyłam 8 kilo.

Aha czyli widziałaś wcześniej, że syn ma nadwagę i miałaś to gdzieś, miałaś gdzieś zdrowie własnego dziecka. I nie, dzieci nie wyrastają z tak ogromnej otyłości. Nie miałaś świadomości jego wagi? A do np pediatra nie sugerował Ci, że jest problem? Sama nie widziałaś, że dziecko jest grube? Co z Ciebie za matka skoro fundujesz własnemu dziecku problemy zdrowotne?

Nie musimy oglądać zdjęcia żeby mieć pojęcie jak monstrualnych rozmiarów jest 11 latek ważący 85 kilo. A gdzie była ta świadomość wcześniej, dopiero teraz się zorientowałaś, że dziecko jest chorobliwie otyłe?

Nie chcesz być w ciąży to się zabezpieczaj, proste.

Ale masz świadomość, że to Ty do spółki z babcią doprowadziłyście do ogromnej otyłości, która już niedługo będzie miała swoje negatywne skutki?

Przede wszystkim mąż i jego rodzina musi ukrócić dawanie prezentów. Skoro dziecko nie potrafi powiedzieć choćby dziękuję to nie zasługuje na prezenty. Nie chodzi o kłanianie się, wielką wdzięczność tylko o zwykłą kulturę, której dziecko musi być nauczone. Rozumiem, że ojcu zależy na dziecku i kontaktach i to się chwali, ale... Może powinien przestać o nie zabiegać i samemu ocenić, całkowicie obiektywnie. Ja tu widzę naprawdę duży problem z matką dziewczynki. Jeśli podnosi w wieku 8 lat rękę na ojca to chyba czas na poważną rozmowę w obecności matki i dziecka. To zweryfikuje bardzo wiele. I nie, 8 latka ot tak sama z siebie, jeśli wszystko między Wami było wporzadku, nie powie, że nie chce się spotykać. Moja rada to spotkanie z matką i dzieckiem.

Otóż to. Tym bardziej, że 16 latka nadal ma obowiązek uczyć się, nie jest w stanie zapewnić dziecku nic pod względem finansowym (emocjonalnym w tym wypadku również podejrzewam, że nie). Obowiązek prawnej opieki nad dzieckiem spadnie na rodziców jak zapewne reszta obowiązków.

Alle kogo to interesuje co ty zrobiłaś? Kim Ty jesteś żeby oceniać innych?

Nie, nic trzeba gościom organizować. Organizuje się przyjęcie po chrzcie, a nie kinderbal. Kiedy rodzice naucza swoje dzieci, że idąc w gości trzeba się nauczyć zachowywać? Nigdy w życiu nie organizowałabym dodatkowo atrakcji dla dzieci.

Ale chcesz się pochwalić czy pożalić?

Zacznijmy od tego, że autorka powinna ten problem widzieć już dawno, bo dziecko jest chorobliwie otyłe. I jest to wina tylko i wyłącznie rodziców, którzy do tego doprowadzili. To rodzice są od stawiania granic. I pisze to jako matka dziecka, które miało nadwagę spowodowaną chorobą genetyczną i przyjmowanymi przez kilka lat lekami. Z tym, że ja nie czekałam aż dziecko będzie monstrualnych rozmiarów. Kiedy wykryto chorobę pierwsze kroki skierowałam do endokrynologa, diabetologa i dietetyka klinicznego. Została ułożona dieta i rozpisana aktywność fizyczna. I nie było zmiłuj (leki zwiększały apetyt). Sztywne trzymanie się zaleceń przyniosło efekty, przede wszystkim, zdrowotne. Autorka sama pozwala na jedzenie 5-6 kromek chleba czy 3 obiadów więc otyłość dziecka jest jej winą.

A musisz całej rodzinie wciskać zdjęcie swojego dziecka? Nie można dać podziękowań bez zdjęcia co pewnie zostanie milej przyjęte? Naprawdę, ze zdjęć ucieszą się dziedkowie, a reszta rodziny wciśnie gdzieś do szafki i nigdy tego nie wyciągnie.

Jakbym dostała coś ze zdjęciem dziecka to wylądowałoby to w koszu na śmieci. Podziękowanie za przybycie owszem ale, do choinki, przestańcie wciskać wszystkim w koło zdjęcia swoich dzieciaków.

Skoro uprawiasz seks bez zabezpieczenia to chyba wiesz, że jest możliwość zajścia w ciążę. Nie cjvesz ciąży to się odpowiednio zabezpieczajcie.

Nie każde dziecko jest tak absorbujące żeby matka nie mogła nic zrobić w spokoju.

To teraz zrób coś ze sobą, bo póki co jesteś żłosną małolatą.

Zmieniłabym to żeby zaburzonym nastolatkom odcinać internet.

Mamy Ci z fusów wywróżyć czy zapytać szklanej kuli?

Ale masz świadomość, że na tym etapie nie ma żadnych objawów?

A ja bym dostała kręćka gdybym miała każdą chwilę spędzać z facetem. Nie wyobrażam sobie żebym miała pisać co chwilę do faceta albo on do mnie. Kiedy go nie ma, jest w pracy, gdzieś wyjeżdża, ja się zajmuję swoimi sprawami. Nie wychodzimy wszędzie razem, ja mam swoich znajomych, on ma swoich, mamy też wspólnych. Nie wyobrażam sobie być ciągle przyklejona do faceta.

Wyjdź już dziecko stąd. To nie jest forum do porad dla znudzonych małolat.