Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

WiolaO

Zarejestrowani
  • Zawartość

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez WiolaO


  1. 1 minutę temu, AntyBazyl napisał:

    Czyli odchodzisz, bo Ty się zakochałaś a nie dlatego, ze on sie zakochał. Daj mu zielone światło. Jeśli on go nie wykorzysta to wtedy odejdźcie by się nie męczyć. 

    Ja się zakochałam ale tchórze w obliczu sytuacji (szef, sporo starszy, z bagażem) asekuruje, bronię się przed tym uczuciem. Myślę, że on to wie momentami a momentami myśli, że faktycznie mam go w du*pie.


  2. 4 minuty temu, Niburdiama napisał:

    Ja to bym podeszła i powiedziala: chodza słuchy, że tu ktos do kogoś miete czuje, taki jeden z blond czupryna i niebieskimi oczami do takiej jednej z blond wlosami i niebieskimi oczami (nie wiem jak wyglądacie wiec przykładowy opis). Ciekawe ile w tym prawdy? Plotkami sie nie zajmuje ale może byłaby szansa na wielka milosc i nie spędzaliby samotnie Sylwestra? Jeszcze maja chwile czasu, kilka dni zostało:) 

    Nie pocałuje go 🙂 ani nic z tych rzeczy, gdybym odważyła się na taki krok to tylko dla kontynuacji, bez niej nie pozwolę sobie by poniosły mnie emocje. 

    Sylwestra mam już zaplanowanego, ale nie chodzi tutaj o Sylwestra, Święta i nie samotne spędzanie ich. Chodzi o coś więcej. Jesteśmy bardzo uczuciowymi ludźmi oboje, namiętnymi, zazdrosnymi o siebie wzajemnie, gdy się widzimy w pracy czuć napięcie w powietrzu. Ale dziękuję za rady wasze dobre duszki 💕


  3. 1 minutę temu, Solero napisał:

    Wszysto zależy czy Tobie na tej znajomości zależy bo jeśli tak to może ominąć Cię coś pięknego, szczęściu trzeba pomóc no chyba że jesteś królewną 😄 Decyzja należy do Ciebie

    Zakładając, że mi zależy ale naprawdę nie jest to w moim stylu biegać za facetem. Jak subtelnie dać to zielone światło?


  4. 1 godzinę temu, Solero napisał:

    Ja obstawiam że chciał autorke tylko z bajerzyć na chwile i podejrzewam że uciekła przeczuwając co się święci. Jeszcze będzie żałowała 😜

    Tak myślałam wcześniej ale dziś wydaję mi się, że chodzi o coś więcej, czuję to, facet, który traktuje kobietę przedmiotowo nie stresuje się w jej obecności, nie zawstydza się, nie patrzy takim spojrzeniem i nie angażuje do tego swoich kumpli, którzy po rozmowie ze mną idą do samochodu i zdają przez godzinę relacje z tego co powiedziałam (tak był, że po rozmowie ze mną poszedł do samochodu i gadał przez tel) widziałam z okna. 

    Ale czy to ma jakiekolwiek znacznie?

    Ja nie zrobię nic, odejdę a jeśli będzie chciał to w końcu się odważy, jeśli nie - widocznie nie zależy mu aż tak.


  5. Nigdy nie powiedział 'czy umowi się Pani ze mną na kawę' nigdy nie powiedział 'podoba mi się Pani' nigdy nie powiedział mi tego w oczy bym miała pewność. Flirtować sobie można dla sportu, dla jaj jak ktoś napisał, skąd ja mam wiedzieć o co mu chodzi, jest zakochany ale może nie chce wykonywać kroku na przód, może chodzi mu tylko o romans a tym nie jestem zainteresowana 

    • Like 1

  6. 44 minuty temu, Tese napisał:

    Jest prawda facet dorosły na pewno swatek nie potrzebuje, ma jakiegoś kolegę zaufanego nie bedzie rozgłaszał w całej pracy.

    Po pracy każdy ucieka najszybciej czy autorka też?

    Tak, ja uciekam jak najszybciej, inni pracownicy zostają. Nie chciałam stwarzać niezręcznych sytuacji - nie chcę niczego ułatwiać. Uważam, że jak mężczyźnie zależy to powinien sam zaproponować spotkanie i rozmowę, nie pod pretekstem obowiązków służbowych. Mieszkamy od sobie 8 km, gdyby tylko chciał mógłby zaproponować spotkanie, kawę na Orlenie, cokolwiek. 

    Moje zostawianie po godzinach to frajda tylko dla niego, bo sobie popatrzy, poświruje, poflirtuje, już to przerabiałam, za długo już to trwa, takie sytuacje do niczego nie prowadzą. Łudziłam się 8 miesięcy, już dość, szkoda mi więcej czasu

    • Thanks 1

  7. 4 minuty temu, Spoczko napisał:

    jest taka metoda rozkochiwania kogos. nawet gdyby to byl pryszczaty brzydki biedak to i tak moze rozkochac.

    metoda stosowana w pick upie. chodzi o to by wejsc w Twoje pole myslenia. na poczatku cie to mocno irytuje, potem ciekawi, potem wciaga. gdyby nagle przestal jakikolwiek sygnal wysylac i zmienił prace Ty bys byla zero jedynkowo oderwana i zahaczona. sama bys dopytywala cos ie z nim stało itd. Wystarczy codziennie uporczywie komus wchodzic w przestrzen, mysli, wysylac spojrzenia, komplementy, itd itd by po kilkudziesieciu dniach ta ilosc bodzcow powodowala, że chcac nie chcac, dobrze czy zle (to niewazne) zaczynasz myslec o gosciu doslownie co minute. zreszta skontroluj czy juz sie nie złapałas i ile razy o nim myslisz

    Złapałam się. Myślę o nim non toper.

    Tyle, że ja nie pozostałam dłużna. Uśmiechałam się, kokietowałam by po chwili oznajmić jego kumplowi, że życie osobiste szefa mnie nie interesuje. 

    Lub sprowokowałam tak sytuacje by usłyszał, że mam dziś randkę - usłyszał, za karę przeniósł mnie do innego pokoju 🙂 

    Ogólnie zaczęłam grać w jego grę i chyba trochę się pogubił 


  8. 2 minuty temu, Spoczko napisał:

    Bedzie Cie tak rozkochiwał nie robiąc ani jednego kroku az Ty sie zakochasz i bedziesz o nim myslec 24h, czuc skrepowanie, szukac kontaktu i sama zaczniesz zabiegac

    I po co tak? Dla podbudowania ego? 

    Już dawno sobie z tego nic nie robię, olewam go, nie czekam na kontakt, nie dzwonię a za niecały miesiąc już mnie tam nie będzie


  9. 1 minutę temu, dziwak1 napisał:

    Autorka pokazuje że ma klase i nie jest typową plastikową lalką, ma swój honor. Rzadko spotykana cecha obecnie.

    Miło, że ktoś to zauważył w tej sytuacji. Dziękuję 🙂 to bardzo budujące.

    Ktoś mądry powiedział, że "dobre decyzje nie zawsze są przyjemne" powtarzam sobie to zawsze gdy staje przed jakimś problemem...

    • Like 1

  10. 6 minut temu, MalaCzarna napisał:

    Czyli taka mameja. Stary a mało męski, bierny w tym wszystkim. Nie dziwię Ci się, że zniechęciło Cię gówniarskie podejście, pewnie czeka az sama weźmiesz sprawy w swoje ręce.

    Myślałam, ze chociaż możecie mieć dobry seks . ale z tego co piszesz to taka p..peczka , że nie jest w stanie do seksu doprowadzić. a jeśli, to co to byłby za seks, chyba za rączkę musiałąbys go prowadzić.

    Dokładnie, niby macho w pracy, drze jape na wszystkich a tchórz względem mnie. Zabawne jest to bo do innych kobiet jest bardzo pewny. Czyżby to uczucie tak na niego wypływało, strach przed odtrąceniem? Boi się konfrontacji może, no cóż, szkoda czasu na domysły. Miał 8 miesięcy by coś zrobić, nie zrobił, za późno 


  11. 4 minuty temu, MalaCzarna napisał:

    Ok, to jest argument.

    A stary widocznie nie ejst w Twoim guście, inaczej byś była zadowolona , że podobasz się dobrze ustawionemu wolnemu gościowi 😉

    🙂 Jest w moim guście właśnie, zauroczyłam się, może nawet coś więcej ale życie przerasta. Jest sporo starszy, była żona, pewnie dzieci, trochę za dużo jak dla mnie, zresztą, on nigdy nie postawił sprawy jasno... Przeze kolegę coś próbuje ugrać (żałosne), nigdy nie wyznał mi co do mnie czuje etc dłużej nie będę czekać. A ja nie z tych wyzwolonych co sprawy biorą w swoje ręce - nie te sercowe.


  12. 8 minut temu, Niburdiama napisał:

    Bo? Co takiego robi? 

    Patrzy na mnie gdy ja nie patrzę, uśmiecha się, śmieje z moich żartów, dotyka przypadkowo, siada obok, szuka kontaktu, dzwoni bardzo często, również na prywatny nr, pisze SMSy długie nt spraw mało pilnych, wypytuje mnie o moje życie prywatne, o hobby, komplementuje, troszczy się, stara się mnie chronić, traktuje jak damę, stresuje się przy mnie, wypadnie mu coś z rąk etc. Jego kumpel mnie wypytuje o to jaki prezent chciałabym dostać, czy spotykam się z kimś. 

    Jest dla mnie zawsze dostępny, gdy inni pracownicy nie mogą się dodzwonić ode mnie zawsze odbierze. Patrzy na mnie wzorkiem zakochanego mężczyzny, pełnym ciepła i miłości - tego nie da się oszukać. Siada tak by mógł na mnie cały czas patrzeć np po przekątnej. Proponował spotkanie w weekend po pretekstem służbowym ale wymigałam się. 

    Zadowolona? Czy zanegujesz i powiesz, że to nic takiego? 


  13. 1 minutę temu, 1107 napisał:

    Za bardzo przeżywasz, wszystkie posty o tym samym

    Wiem, że przeżywam bo też mi się podoba, to nie jest już tylko zauroczenie.

    Od 8 miesięcy to trwa a nie było niczego między nami, ani kawy po pracy ani pocałunku etc. 

    Tu już nie chodzi o pożądanie, myślę, że się w sobie zakochaliśmy. 

    • Like 1

  14. Hej, słuchajcie, mój szef się we mnie zakochał (zrezygnowałam z tego powodu z pracy, jestem właśnie na okresie wypowiedzenia). Ten harlekin ciągnie się od ponad 8 miesięcy. Były komplementy, spojrzenia głęboko w oczy, 'przypadkowy' dotyk, lepsze traktowanie albo gorsze gdy 'dawałam kosza' ogólnie rollercoaster emocjonalny. Ale sprawy zaczęły wymykać się spod kontroli, ponieważ on ewidentnie się zakochał. I wszystko byłoby może i fajnie gdyby nie fakt, że on tego nie mówi mi w twarz! A przez swojego kumpla... Który ostatnio mi powiedział, że Pan x się we mnie zakochał. Nie skomentowałam, bo to dziecinada, złożyłam tego dnia wypowiedzenie.

    • Like 2
    • Sad 1
×