Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Niewierna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    74
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Niewierna

  1. Jeśli mogę zapytać.. jak długo zeszło Ci przejrzenie na oczy, że tak się wyrażę? To spojrzenie bardziej racjonalne?
  2. Dokładnie... wtedy już przestanę się miotać. Tylko że k powiedzial że na mnie zaczeka, nieważne czy rok, czy dwa. A ja jeśli zrobię z niego tylko kochanka, to myślę że odejdzie. I boję się stracić k... bo ileż można czekać. W końcu muszę podjąć decyzję. K jest młody, mógłby ułożyć sobie życie na nowo z kimś...on sam mi powiedział już dawno że wtedy nie mógłby się ze mną spotkać na kawie bo po co rozdrapywać rany, powiedział że nie chciałby mnie oglądać... także dopóki obiecuję że się rozwiodę to jest..a jeśli zobaczy że nie robię nic w tym kierunku to raczej zniknie na zawsze. Wiesz dlaczego jestem ...ką? Bo się zakochałam... ciągle o nim myślę.. jest dla mnie rewelacyjny w seksie, a do męża czuję obrzydzenie. Ale wiem że życie nie opiera się na d.u.pie...rozwazam zatem wszelkie za i przeciw.
  3. Dziękuję za odpowiedź. Najgorsze jest to że mój M wcale nie jest taki zły..o to właśnie chodzi. Od roku ciągle słyszy ode mnie o rozwodzie i naprawdę się stara. Tylko ja albo jestem zaślepiona K albo uważam że go nie kocham. I wiem że gdyby nie było K to bym nie odeszła ponieważ po co utrudniać sobie życie. Nie chciałabym być sama, zmagać się z problemami życia codziennego. Po prostu bym trwała przy M. Wiem że to jest straszne. Ale zakochałam się w K i jestem gotowa odejść. Nawet chcę zostawić dom mężowi bo wiem że to on na niego pracował w większości a nie ja. Poza tym kocha to miejsce. Ciągle wyobrażam sobie życie z K... nawet w małym mieszkaniu. I tak, wiem że będą problemy, bo i jego dzieci i moje. Potrzebuję to wszystko przemyśleć jeszcze raz. Bo nawet nie interesuje mnie co ludzie powiedzą. Tylko żal mi męża.
  4. Może nie czuję się częścią grupy.. ale napiszę. Mój K się rozwiódł. Ona wniosła o separację a on na rozprawie że i tak nie mieszkają razem więc zażądał rozwodu..i teraz jest wolny. A ja.... rozmawiałam z moim mężem o rozwodzie. On nie chce słyszeć. Nie da mi i tyle. Bo nie po to budował dom żeby być w nim sam, bo dzieci...
  5. Oczywiście, że się boję. Ze względów materialnych, nie poradziłabym sobie sama z dwójką dzieci.
  6. To znaczy że go kochasz... Ja tak to czuję... wtedy chcę mieć najdłużej na sobie jego zapach itd...
  7. Chciałam zakończyć mój romans, ale nie jestem na to gotowa. On ciągle powtarza że mnie kocha, a ja sama nie wiem. Raz wydaje mi się że tak, a innym razem że nie kocham nikogo. Oprócz tego jestem załamana... pół roku bez seksu z mężem i niestety wczoraj się to stało. Tzn. bez czułości, zwykły seks na łyżeczkę, on powiedział po wszystkim że mnie kocha, a ja że go nie kocham. On stwierdził że sama siebie nie kocham. Jestem tak smutna, niewyobrażalnie... tęsknię za k, czuję się jakbym go zdradzila (wiem, że to glupie). Chciałabym mu się wypłakać w ramionach. Mąż wie, że żałuję tego seksu, daliśmy przecież sobie czas na przemyślenie (tzn. on mnie, bo to ja mówiłam o rozwodzie).
  8. Nie wierzę, że odmawia..mam kolegę przyjaciela i wiem co mówi kobietom (kochankom). A ze swoją żoną robi to normalnie. Bo tacy są faceci, czemu mają nie korzystać. A kobiety...jak się zakochają to chcą tylko tego jedynego w łóżku. I ja faktycznie nie robię tego z mężem. Chcę żeby tylko k mnie dotykał, tylko jego pragnę i mam to czego zawsze pragnęłam.
  9. Myślę, że po prostu musisz zrozumieć że to Ty jesteś wyjątkowa i będziesz szczęśliwa bez niego. To, że go zablokujesz...a za chwilę znów zniesiesz blokadę... Wiem po sobie. To właśnie tak działa...
  10. Dzień dobry. Trafiłam na to forum przypadkiem i od kilku dni czytam ten temat. Zdecydowałam się napisać o sobie. Jestem kochanką, zdradzam męża z żonatym mężczyzną, którego poznałam w pracy. Zawsze myślałam że mnie to nie spotka, mój mąż był moim pierwszym i to na dodatek dopiero po ślubie. Ale poznałam Jego i był mną zauroczony od początku. Stało się jasne że bardzo mnie lubi, rozmawialiśmy i pisaliśmy...a potem to się stało... Najgorsze jest to że on się zakochał a ja...hmm chyba też, choć uważam że to zauroczenie. Mój mąż nie wie o nim. Za to wie że go nie kocham, powiedzialam mu to. One chce wszystko naprawić, żyć jak dawniej. Gdyby wiedział o zdradzie nie wybaczyłby. Dla mnie jest to bardzo trudne bo naprawdę moje uczucia do niego wygasły ale mamy dwoje dzieci i powinnam spróbować...przede wszystkim powinnam zakończyć romans. Mówiłam k o tym...on powiedział że zawsze będzie mnie kochał niezależnie co postanowię. Jest mi bardzo ciężko i nie mam komu o tym powiedzieć... może tutaj mogłabym popisać...
×