Tfc
Zarejestrowani-
Zawartość
227 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Tfc
-
Tak, zdecydowanie. Jeśli kiedyś wreszcie dorosnę, chce zostać Dagmarą! Dagmara, serdeczności Lola, w Polsce rocznie wykonuje się około tysiąca aborcji. 98% dokonuje się z przesłanek embriopatologicznych, a tego właśnie zabronił pseudo TK. My tu walczymy nie dlatego, że ktoś jest fanem aborcji lub nie. Mnie nie obchodzą niczyje poglądy na aborcję. Mnie interesuje stan prawny, a po wyroku jesteśmy w czarnej doopie. I tak, mnie stać na wiele, mogę sobie pojechać gdzie chcę. Nie w tym jednak rzecz. I bardzo mnie denerwuje, gdy ktoś próbuje deprecjonować moje uczestnictwo w protestach, sugerowaniem, że jestem manipulowana lub sterowana przez kogoś tam. Mam nadzieje, ze nie zabrzmiało to niemiło. Jestem jednak teraz w trybie rewolucyjnym i jestem zmęczona tłumaczeniem stale tego samego.
-
No i niech jej się szczęści Lola, ale czy Ty chcesz, żeby ten romans się zakończył, wypalił? O czym będziemy wtedy pisały? Może jak już wrócisz z pod tych palm, zorganizuj dla k na jakąś fajną randkę Taką pełną tylko radości, namiętności, flirtu. Co myślisz? Ja kilka dni temu odpowiedzialam k w końcu na jego wiadmosci. Napisałam, że tęsknie za nim i prawie napisałam, że go kocham. Trzeźwa byłam, serio. I dopisałam, że póki co nie chce się spotykać. Nie mam nadal ochoty. Także u mnie posucha, świętość i nowe dziewictwo.
-
Się nie dziwię wcale. Mar, zaglądasz tu jeszcze? Co słychać u Ciebie?
-
Oj Lola, zazdroszczę planów na palmy i słońce! Baw się dobrze i myśl o nas ciepło, bo u nas temperatura w dzień ledwo koło 10 stopni
-
O rany Dagmara! Bardzo Ci kibicuję, wow! Pisz jak się czujesz, co myślisz. Ja się chyba dziś wina napiję za Twoje plany
-
Czytam to Dagmaro i słyszę w głowie : "Sto zim i ani jedno lato a czasem okruch z twego stołu czekałam aż do bólu na to zmieniona w małą garść popiołu" https://youtu.be/79W__Xxgo4w
-
LimBoska, dlaczego Ty znowu zerwałaś? Zaczynam Ci zazdrościć temperamentu, i czuję się przy Tobie jak maślak
-
Wiem, i sądziłam, że z mojego posta to wynika. Z drugiej strony dobre jest też to, co uznamy za dobre dla nas. Pytanie ile Tinka jest wstanie znieść, bo że romans kosztuje, wie każda z nas, a niektóre z piszących tu dziewczyn, odczuły to naprawdę boleśnie. No i po trzecie, nikt się na cudzych błędach niczego nie nauczy. Pisz Tinka, to zawsze pomaga ogarnąć myśli.
-
Mozesz iść w to dalej. Ja miałam k już przed ślubem. I żyję i nawet polecam, chyba że marzy Ci się normalność, spokój, uczciwość, szczerość. Wybieraj.
-
Nie potrafiliśmy ze sobą rozmawiać, szczególnie o tym co czujemy do siebie. Gdy jedno mówiło kocham, drugie akurat miało kryzys i wątpliwości, gdy to drugie się ogarnęło i wyznawało miłość, to pierwsze się wycofywało
-
A tak od siebie, pomijając już k, to chciałabym Dagmaro, dla Ciebie wszystkiego najlepszego, według Twoich zasad i planów. Bo czemu nie?
-
LimBoska, dlaczego?
-
Awaria, i jak po huraganie? Mam nadzieję, że wszystko ok. Odezwij się
-
Oj Magda Nałogowo od lat palę papierosy, jestem uzależniona, uwielbiam je i nie zamierzam rzucać, co jakiś czas spotykam jednak ludzi, którzy czują się w obowiązku, poinformować mnie, jak palenie jest szkodliwe, wstrętne i naganne. Nigdy nie palę przy postronnych osobach, nie dmucham nikomu w twarz, nie wymuszam umożliwienia zapalenia. Niemniej zawsze, ale to zawsze, gdy otwarcie powiem, że palę i lubię, znajdzie się jak wspominałam ktoś, kto musi wygłosić dla mnie ewangelię. Nudzi mnie to, bo przed nimi było już wielu takich gorliwich, a im się zawsze wydaje ze powiedzą coś nowego, mądrego, nawracającego. Że mnie wpędzą swoimi słowami w stan, po którym rzucę palenie. Chcesz zbawiać, działać cuda, bawić się w Boga, zacznij od siebie i swojej rodziny. Zawsze mnie dziwi, że ludzie tak chętnie, choć w sumie bez żadnych konkretnych predyspozycji tak chętnie biorą się za wyznaczanie obcym norm, zasad i kar.
-
Doskonały plan, Lola. Nie, nie szukam, ale pierwszy raz przyszedł mi do głowy taki pomysł, właśnie po wpisie Dagmary
-
No dobra, a teraz co u mnie, bo wiadomo, że w moim stuletnim romansie emocje jak na rybach, i wszyscy czekają na aktualizacje No nic. Nadal nie mam serca do chłopaków, ale pozazdrościłam Dagmarze rzutkości w pozyskiwaniu nowych k. Nie planowałam, ale mózg już działa, już mieli, skąd, kogo, czy mi się ktoś spodoba? Lola, co zrobisz, jak będziesz miała dwóch facetów o temperamencie m?
-
Dagmara, kibicuje! I czekam na szczegóły
-
Dagmara, ani nowemu k o starym, ani staremu o nowym. Po co Ci to?
-
Roleta, wiemy mniej więcej co myśli Twój m, bo to opisałaś, i jakie ma pomysły, ale napisz, jak Ty się czujesz, co myślisz. Trzymaj się ciepło!
-
Ja też Dagmara, choć znowu z tym samym. Wiosna, magia i pierwsze pocałunki poraz setny.
-
Ale po co i czemu? Skoro on (m) ma inne rozrywki i priorytety, dlaczego Kinia nie może zrobić czegoś dla siebie? Po co ma się umęczać i ratować coś, co ewentualnie uratować można tylko we dwoje? Za bardzo jest kładziony nacisk na obowiązek bycia boginią domowego ogniska.
-
Na to pytanie odpowiedź zna Kinia.
-
No Kinia, aż podskoczyłam na krześle. Cieszę się, jeśli Ty się cieszysz. I mam nadzieję, że da Ci ta nowa relacja dużo radości i energii.
-
I pewnie ma rację, ja nie rozmyślam o miłości, bo miłość to ogólnie temat, który niegdy mi nie leżał. Nie że nie lubię, po prostu miłość wymyka się rozumowi i dla każdego jest czymś innym.
-
No właśnie słodziak, nie znam takich facetów, ale ten ma swój urok. Oj Lola