Jason123
Zarejestrowani-
Zawartość
46 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
I to się liczy, jak uważasz że jesteś szcześliwy to jest to połowa sukcesu, tego się trzymaj!
-
Nie wiem czy kogoś ma, wszystko jest możliwe. Pewnie że chciałbym uratować małżeństwo, ale póki co dziecko jest najważniejsze. Mam nadzieję że jesteś teraz szcześliwy po twoich doświadczeniach.
-
Dziękuję za radę, jutro chyba zadzwonię do jakiegoś prawnika i dopytam się co można zrobić w obecnej sytuacji.
-
Wierzę na słowo. Sam sobię nie wyobrażam jak to będzie jak dojdzie do rozpraw sądowych.
-
Dziecko widuję jak często tylko mogę. Poprostu żona wtedy wychodzi z domu, nie chce rozmawiać.
-
Staram się budować własne szczeście na własną rekę poki co. Dzieki za wsparcie!
-
Moja rodzina mieszka w tym samym mieście więc zostawiamy u rodzicow jak chcemy gdzieś wyjść. Święta instytucja dziadków
-
Mamy roczne dziecko które jest z żona, tak więc sprawa może nie być taka prosta.
-
Naprawdę nie wiem jak działa prawo z rozwodami czy jest łatwo czy jest trudno ze strony prawnej/sądowej.
-
Dziekuję za komentarz. Mógłbym zapytać co jest takiego dziwnego w tym? Wygląd to nie wszystko, jest dużo nierozwiązanych problemów.
-
Nie znam się na prawie więc nie wiem co sąd może, a czego nie może
-
Póki co nie chce podejmować takich drastycznych środków. Pojadę się rozmówić, daleko nie mam, zobaczę co z tego będzie. Jak nic z tego nie wyjdzie to pozostanie rozwód.
-
W każdym bądz razie dziekuję za pomoc wszystkim. Dało mi to troche do myślenia, jutro pojadę porozmawiać z żoną. Życzcie mi szczęścia! Dam znac jak było jeżeli to kogoś interesuję.
-
A z 6 lat by było
-
A nie do końca pamietam ile lat byliśmy wtedy razem. Ogólnie też nie wiem co mi tak odwaliło. Było, minęło, trzeba patrzeć do przodu.