Kamila996

Wiem,że poplenilam błąd...ale jak teraz odpuscilam to juz sie nie odezwie?

Znaczy robiliśmy wszystko inne,ale tego nie...podobałam mu się,zapewaniał mnie o tym.Nie odmawiałam,po prostu chyba nam wystarczało to co robiliśmy

Tak jak mowiłam jest spokojny i nie chciał naciskać...myślę, ze czekal az powiem kiedy będę gotowa...robiliśmy inne rzeczy ale tego nie

Witam! Spotykałam sie kilka miesięcy z chłopakiem.Pierwotnie nie chcial związku, ale po jakimś miesiącu zaczął cos czuc i wszystko szlo w tym kierunku,ogólnie sie starał,był czuły,patrzył na mnie jak w obrazek,chciał poznac znajomych,rodzinę i bylo super...Jednak po 3 miesiącach z dnia na dzień ogłosił mi ,ze to nie ma sensu bo nic nie czuje...Oczywiście blagalam o spotkania,wytłumaczenia,ale nie chcial. W końcu dopiero teraz odpuscilam i dałam spokój...Myślicie ,ze to prawda ze jak sie odpuszcza to oni zaczynają tęsknić i role sie odwracają? Myslicie,ze sie jeszcze odezwie?Mam 18 lat a on 22.Dodam,ze chłopak jest spokojny,ogarnięty jak na swój wiek,myśli przyszlosciowo i napewno nie spotykał sie w jednym celu,bo nawet do tego nie doszlo,nic nie wspominal nawet na ten temat.Czy jest możliwość, ze nie chciał sie zakochać i nie miał tego w planach ,ale jednak cos poczuł i znow trzyma sie pierwotnej wersji ze nie chce związku? Proszę o pomoc...

Ale on też jest wrażliwy i taki spokojny,otworzył sie przedemna ze byl zazdrosny o kolege i go to bolało

Była bliskość:( nawet duża

Witam.Jestem tu nowa.Chciałam prosić Was o pomoc dotyczący relacji z chłopakiem.Spotykamy się 3 miesiące i czuliśmy coś do siebie,staral się o mnie, jednak stwierdził ze lepiej mnie poznał i to jednak nie to.Przeszkadzało mu moje zachowanie,sposób myślenia na niektóre tematy. Jestem osobą nieśmiała,trudno mi sie otworzyć ale myślę ze szło do przodu.Uwazacie,ze da sie uratować tę relacje? Mysle, ze potrzebujemy więcej czasu, bo jednak przez 3 miesiące nie poznalismy sie dobrze....Mam 18 lat a on 21