Witam.
Do tego tematu będą różne opinie, pewnie zależy to od pokolenia.
Mogę tylko wypowiedzieć się w swoim imieniu. Mam ok 40 lat .
Temat sexu w moim domu był tabu. Moja mama do głowy wbiła mi tylko , szukaj bogatego , sex be , facetom tylko o to chodzi.Mialam 22 lata jak poznalam męża.
Jakie są tego skutki. Jako mężatka nie czerpie 100% przyjemności.
Trzeba o tym rozmawiać. Tłumaczyć czym jest sex,miłość, jakie są konsekwencje, czym jest odpowiedzialność.
Nie obrzydzać młodym dorosłości.
Jeśli chodzi o sytuację w pokoju. Nie koniecznie musi to oznaczać, że już uprawiają sex , mogą być to tylko przytulanki, ale też nie ma co wykluczać.
Po prostu rodzice muszą nauczyć się pukać zanim wejdą